Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 03.02-09.02.2014 r.

• W zatrważający sposób maleje liczba mieszkańców. W Przemyślu w ciągu ostatnich 13 lat ubyło prawie 6,5 tysiąca mieszkańców. Jeszcze w 2000 roku ich liczba wnosiła prawie 70 tysięcy. Teraz to nieco ponad 62,5 tys. W Jarosławiu mieszka teraz nieco ponad 38 tys. osób. W 2001 roku o ponad 3 tys. więcej. Mieszkańcy Jarosławia czekali na obwodnicę miasta, bo w mieście był taki ruch, że jak twierdzili, nie dało się normalnie żyć. Teraz niektórzy wątpią czy budowa tej drogi to był dobry pomysł. Twierdzą, że Jarosław jest enklawą omijaną przez tych, którzy wcześniej zatrzymywali się tutaj na zakupy. Jeszcze inni wyludnianie się miasta tłumaczą tym, że nie ma pracy, nie powstają nowe zakłady, miasto nie rozwija się, a władze nie robią nic, by ściągnąć tutaj inwestorów.
- Te zakłady pracy, które były, to są. Lear nawet zwiększył zatrudnienie. A że młode pokolenie szuka lepszych warunków życia, większych zarobków i znajduje je na Zachodzie, to normalne zjawisko w gospodarce wolnorynkowej - tłumaczy Stanisław Misiąg, zastępca burmistrza Jarosławia. - Młodzi na Zachodzie mogą się szybciej dorobić, ale widzimy, że później wracają i inwestują u nas, budują domy, kupują mieszkania. W Przemyślu w ciągu 13 lat ubyło prawie 6,5 tys. osób. Nie zanosi się na to, żeby nagle liczba przemyślan zaczęła rosnąć. - Przede wszystkim ubywa ludzi młodych, bo wyjeżdżają na studia, za pracą i już tutaj nie wracają - mówi Władysław Bukowski, radny Przemyśla. - Nic nowego u nas nie powstało, więc nie ma też dla młodych osób żadnych dobrych perspektyw. Poza tym jest przewaga liczebna ludzi starszych nad młodymi, a to nie wróży nic dobrego na przyszłość. (Super Nowości 24)

Reklama