Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 01.07-14.07.2019 r.

• Część fortów Twierdzy Przemyśl jest tylko połowicznie przygotowana do zwiedzania, nawet te, które zostały zrewitalizowane z pieniędzy unijnych. Nieskoszona trawa lub wykoszone tylko ścieżki tak, że same elementy fortów są nadal zarośnięte - alarmuje pan Dariusz, nasz Czytelnik.
- Ponoć strategia władz miasta Przemyśla oraz okolicznych gmin jest taka, żeby ściągnąć turystów poprzez eksponowanie fortów i innych obiektów związanych z Twierdzą Przemyśl. Niestety, tylko część fortów wygląda jako tako i nadaje się do zwiedzania i pokazania. Przykład: fort I, V, VIII, XI, XIII, XV. Część fortów jest tylko połowicznie przygotowana do zwiedzania, nawet te, które zostały zrewitalizowane ze środków Unijnych, nieskoszona trawa lub wykoszone tylko ścieżki tak, że same elementy fortów są nadal zarośnięte. Przykład: fort III czy IX - pisze do nas pan Dariusz i jako dowód przesyła kilka zdjęć. Twierdzi, że pozostałe forty, w tym całkiem ciekawe jak np. fort II "Jaksmanice", fort IV "Optyń", VI "Iwanowa Góra" czy VII "Prałkowce", nie nadają się do zwiedzania, a nawet ciężko się na nie dostać.
- Twierdza Przemyśl to nie tylko te kilka obiektów utrzymanych w miarę dobrym stanie. Przyjeżdżają tu też pasjonaci z całego świata zobaczyć wszystkie forty, a nie tylko wybrane. Nie wiem, dlaczego w niektórych gminach da się oczyścić forty, jak np. zrobiono to ostatnio przez strażaków ochotników na forcie V "Grochowce", a w niektórych forty wyglądają jak mały las (fort II "Jaksmanice") i gminy nic z tym nie robią - dziwi się nasz Czytelnik.

Reklama