Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 08.04-14.04.2019 r.

• Koniec zimy i rozpoczynająca się wiosna odsłaniają wiele wstydliwych widoków w Przemyślu, którymi są dzikie wysypiska śmieci. Władze miasta zamierzają walczyć z tym zjawiskiem. Pomimo wprowadzenia czytelnego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi, który pozwala na bezproblemowe pozbycie się śmieci różnego rodzaju w ramach obowiązkowej opłaty za ich odbiór, wiele zakamarków Przemyśla nadal tonie w odpadach, które powinny znaleźć się na składowisku odpadów lub w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów. Władze miasta zamierzają walczyć z tym zjawiskiem poprzez monitorowanie miejsc, w których najczęściej pojawiają się dzikie wysypiska, za pomocą tzw. fotopułapek.
- W najbliższym czasie zostanie zakupiona partia tych urządzeń, które nagrywają obraz i dźwięki, a poza tym mogą się łączyć z siecią GSM i przekazywać obraz na bieżąco. Są odporne na warunki atmosferyczne i mogą zapewniać doskonałą jakość zdjęć, również w nocy - powiedział Witold Wołczyk, rzecznik prasowy prezydenta Przemyśla.
- Pierwsze miejsca, w których zaczną działać zostaną wytypowane przez wydział gospodarki komunalnej wspólnie ze Strażą Miejską, po jakimś czasie ich lokalizacja będzie zmieniana w zależności od potrzeb - dodaje Wołczyk. Podrzucanie odpadów w krzaki, na forty i inne miejsca, to nie tylko powód do wstydu, ale także narażenie się na bardzo przykre konsekwencje i konkretną, wysoką karę finansową. Wkrótce planowane jest także zawarcie porozumienia pozwalającego, jak co roku, na wykorzystanie do prac porządkowych w mieście osadzonych z zakładu karnego. W ubiegłych latach zbierano w ramach tej akcji nawet ponad 20 ton odpadów, które trafiły tam gdzie powinny były trafić, czyli do instalacji przetwarzania odpadów.

Reklama