Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 28.01-03.02.2019 r.

• W piątek w ramach ogólnopolskiej akcji w przemyskim MOPS-ie zabrakło prawie połowy pracowników. Pracownicy pomocy społecznej z całego kraju w piątek (25 stycznia) brali udział w akcji protestacyjnej pn. „Pomoc Społeczna się wykrwawia”. Polegała ona na tym, że zamiast do pracy w tym dniu udawali się do najbliższej stacji krwiodawstwa, by oddawać krew. Tym razem chodzi nie, jak przeważnie, o pieniądze, a przede wszystkim o proponowane przez prezydenta Andrzeja Dudę zmiany w pomocy społecznej, które nijak mają się, zdaniem pracowników socjalnych, do realiów.
- Protestujemy przeciwko zmianom jakie w pomocy społecznej chce wprowadzić prezydent Andrzej Duda - wyjaśniała jeszcze przed protestem Małgorzata Dyjak, szefowa Związków Zawodowych Pracowników Socjalnych „Razem” Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Przemyślu. - Proponowanych przez pana prezydenta zmian nikt z naszym środowiskiem nie konsultował - podkreślała. - Ponieważ nadal nikt z nami na ten temat nie chce rozmawiać, postanowiliśmy zastosować taki charakter protestu w ramach ogólnopolskiej akcji „Pomoc Społeczna się wykrwawia” - dodawała. Pracownicy socjalni swój sprzeciw wobec pomysłów prezydenta Dudy od paru miesięcy. . W październiku zeszłego roku zgromadzili się pod gmachem Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, ale nikt z minister Rafalską na czele nie raczył się do nich pofatygować i porozmawiać. Zyskali jedynie tyle, że Sejm nie przyjął prezydenckiej noweli, a została ona skierowana do komisji. Nadal jednak nie ma rozmów z najbardziej zainteresowanymi i zorientowanymi w temacie pomocy społecznej, czyli z jej pracownikami. Dlatego właśnie postanowili oni zaprotestować w bardziej spektakularny sposób: pracownicy GOPS-ów i MOPS-ów w całej Polsce zgłaszali się jako chętni do oddawania krwi. Wiązało się to z ich nieobecnością w pracy, a kto nie mógł być potencjalnym krwiodawcą brał urlop na żądanie. W przemyskim MOPS-ie w akcji protestacyjnej udział wzięła prawie połowa pracowników, dokładnie 65 ze 131. O co chodzi w pomysłach prezydenta Dudy? Ano m.in. oto, że ten chce przekształcania. MOPS-ów i GOPS-ów w Centra Usług socjalnych. Chodzi nie tylko o zmianę nazwy, ale przede wszystkim struktury: prezydent chce łączyć placówki gminne z miejskimi, co zdaniem pracowników socjalnych znacznie utrudni interesantom życie. Do tego protestujący chcą wzrostu tzw. dodatku terenowego, który nie był waloryzowany od 15 lat. (Super Nowości 24)

Reklama