Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 06.08-02.09.2018 r.

• Na przejściu granicznym w Medyce funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej (KAS) znaleźli niezgłoszone do kontroli zagraniczne pieniądze o znacznej wartości. W bagażu obywatela Ukrainy miał ponad 17 tys. dolarów amerykańskich. Na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Medyce funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej podczas kontroli bagażu podróżnego z Ukrainy znaleźli niezgłoszone 17 315 dolarów. Ukrainiec tłumaczył, że chciał je przeznaczyć na zakup mieszkania. Za niedopełnienie obowiązku, podróżny został ukarany mandatem karnym w wysokości 4,2 tys. złotych. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, osoby przekraczające granicę państwową mają obowiązek zgłaszać w formie pisemnej przywóz do kraju oraz wywóz za granicę krajowych lub zagranicznych środków płatniczych, jeżeli ich wartość przekracza łącznie równowartość 10.000 euro.

 

• Pijany 28-latek biegał po centrum Przemyśla z toporkiem w ręku i straszył ludzi. Został zatrzymany i przewieziony do izby wytrzeźwień. Badanie wykazało u niego 2 promile alkoholu. Po wytrzeźwieniu odpowie za popełnione wykroczenia. Tuż przed północą oficer dyżurny przemyskiej komendy odebrał zgłoszenie, że po ul. Smolki idzie mężczyzna, który jest bardzo agresywny i wszystko wskazuje na to, że chce bić przechodniów. Już po chwili we wskazanym miejscu był policyjny patrol. Okazało się, że mężczyzna w kominiarce z toporkiem w ręku szedł ulicą Dworskiego i straszył napotkane osoby. Przemyślanin był pijany i bardzo agresywny. Badanie wykazało w jego organizmie blisko 2 promile alkoholu. 28-latek został zatrzymany w izbie wytrzeźwień. W związku z popełnionymi wykroczeniami zostanie sporządzony przeciwko niemu wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego w Przemyślu.

 

• Z okna kamienicy przy ul. Rokitniańskiej pomocy wzywał niepełnosprawny mężczyzna, którego kolega dusił się w mieszkaniu, a on nie mógł mu pomóc. Człowiek niestety zmarł. Policjanci z wydziału wywiadowczo-interwencyjnego przemyskiej policji wjeżdżając na teren komendy, usłyszeli wołanie dobiegające z ul. Rokitniańskiej. - Pojechali na miejsce, gdzie w oknie, zobaczyli niepełnosprawnego mężczyznę, który powiedział policjantom, że pilnie potrzebuje pomocy. Mundurowi pobiegli do jego mieszkania, gdzie na łóżku leżał nieprzytomny mężczyzna. Funkcjonariusze od razu rozpoczęli czynności ratownicze i wezwali karetkę pogotowia. Mimo pomocy udzielonej przez funkcjonariuszy i załogę karetki, mężczyzny nie udało się uratować - mówi mł. asp. Marta Fac z KMP w Przemyślu. Jak ustalili funkcjonariusze, przemyślanie spożywali razem obiad, w pewnym momencie zgłaszający usłyszał jakiś hałas i zauważył, że jego 38-letni kolega kolega zaczął się dusić. Sam nie mógł mu pomóc, więc z okna swojego mieszkania zaczął wołać o pomoc. Na miejscu zdarzenia śledczy pod nadzorem prokuratora wykonali oględziny. Wstępnie, w wyniku przeprowadzonych czynności nie stwierdzono w tym zdarzeniu udziału osób trzecich. Decyzją prokuratora ciało zmarłego przemyślanina zabezpieczono do badań sekcyjnych.

 

• Policjanci pracują na miejscu wypadku drogowego na ul. Krasińskiego w Przemyślu. W piątek rano, kierujący skodą, 53-letni przemyślanin wyjeżdżając z parkingu nie ustąpił pierwszeństwa motocykliście. W wyniki zderzenia kierujący jednośladem, 71-latek z pow. przemyskiego upadł doznając urazu głowy - podczas upadku spadł mu z głowy kask. Mężczyznę przetransportowano do szpitala. 53-latek i 71-latek byli trzeźwi.

 

• W piątek po godz. 7, dyżurny przemyskiej komendy policji otrzymał zgłoszenie, że w mieszkaniu przy ul. Głowackiego w Przemyślu, leży kobieta i najprawdopodobniej nie oddycha.
- Jak ustalili wstępnie policjanci, w kamienicy mieszkało małżeństwo osób głuchoniemych, 52-letni mężczyzna i 56-letnia kobieta. Obecnie na miejscu pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora - mówi mł. asp. Marta Fac z KMP w Przemyślu. - Wykonywane są czynności procesowe celem ustalenia okoliczności zdarzenia - dodaje mł. asp. Fac. Kobietę znalazł jej mąż. 56-latka była naga, miała uraz głowy. Z relacji sąsiadów wiemy, że małżeństwo nadużywało alkoholu, a ostaniej nocy w mieszkaniu była awantura. Decyzją prokuratora ciało kobiety zostanie zabezpieczone w przemyskim prosektorium, by przeprowadzić szczegółowe badania pozwalające określić bezpośrednią przyczynę śmierci kobiety. 52-letni mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komendy, gdzie wykonywane są z nim dalsze czynności.

 

• Znaczne ilości gotówki, nie zgłoszonej do odprawy celnej, przechwycili celnicy podczas kontroli na polsko - ukraińskich przejściu granicznym w Medyce. Rekordzista miał przy sobie równowartość 200 tys. złotych. Rekordzista, obywatel Ukrainy, wpadł podczas kontroli celnej na polsko - ukraińskim przejściu granicznym w Medyce. Miał przy sobie 110 tys. złotych, ponad 20 tys. euro oraz jeden tysiąc dolarów kanadyjskich. - Mężczyzna, pasażer osobowego opla, przekraczał granicę pasem „nic do zgłoszenia”. Podróżny tłumaczył, że nie wiedział o konieczności złożenia deklaracji dewizowej. W związku z niedopełnieniem obowiązku dokonania zgłoszenia środków płatniczych, przeciwko mężczyźnie wszczęte zostało postępowanie karne skarbowe. Na poczet grożącej kary grzywny zabezpieczona została kwota 21 tys. złotych - informuje st. rachm. Edyta Chabowska, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie. W tym samym przejściu granicznym wpadł również 40-letni mężczyzna, kierowca samochodu na polskich numerach rejestracyjnych. Miał przy sobie 6,9 tys. euro i 26 tys. złotych. Nie zgłosił ich do odprawy, dostał mandat w wysokości jednego tys. złotych. Mandatem w wysokości 2 tys. złotych został ukarany 30-letni Ukrainiec, który nie zgłosił do odprawy granicznej 56 tys. złotych i 6 tys. ukraińskich hrywien. Wszyscy mężczyźni tłumaczyli się, że nie wiedzieli, że nie wolno przez granicę przewozić gotówki. Twierdzili, że to pieniądze na kupno samochodów lub części do nich. - Osoby przekraczające granicę państwową mają obowiązek zgłaszać w formie pisemnej przywóz do kraju oraz wywóz za granicę krajowych lub zagranicznych środków płatniczych, jeżeli ich wartość przekracza łącznie równowartość 10 tys. euro (czyli obecnie ok. 43 tys. złotych) - wyjaśnia rzeczniczka IAS w Rzeszowie.

 

• Kolejny raz doszło do kolizji na al. Wolności, nieopodal skrzyżowania z ul. Krakowską. W zdarzeniu, które miało miejsce we wtorek po godz. 19, uczestniczyły dwa auta: fiat seicento i daewoo lanos. Nikt nie ucierpiał. (Życie Podkarpackie)

Reklama