Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 27.03-02.04.2017 r.

• Ktokolwiek rozpoznaje widocznego na zdjęciu mężczyznę proszony jest o kontakt z przemyską policją. To on podczas zeszłorocznej Panachydy krzyczał „Jeszcze Polska nie zginęła, ale zginąć musi”. Podczas zeszłorocznej Panachydy odbywającej się 16 czerwca w Przemyślu doszło do utarczek pomiędzy uczestnikami tej procesji a protestującymi przeciwko gloryfikowaniu OUN/UPA. Protestujący uznali czerwono-czarną wyszywankę jednego z uczestników Panachydy za promocję banderyzmu i zażądali od obecnej na miejscu policji, by skłoniła ubranego weń mężczyznę do zdjęcia odzieży. Wobec odmowy sami podarli koszulę na uczestniku procesji. Policja szybko zajęła się sprawcami i postawiono im zarzuty. Ale sprawa ma również drugą stronę. Otóż odpowiedzią na okrzyki antybanderowskie protestujących był także okrzyk antypolski. Jeden z uczestników Panachydy krzyczał „Jeszcze Polska nie zginęła, ale zginąć musi”. Tego rodzaju czyn stanowi przestępstwo z art. 133 kodeksu karnego, który głosi: „Kto publicznie znieważa Naród lub Rzeczpospolitą Polską, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”. Jak udało się ustalić przemyskiej policji, owe słowa wykrzykiwał widoczny na zdjęciu mężczyzna. Prokuratura Rejonowa w Przemyślu, pod nadzorem której prowadzone jest śledztwo w tej sprawie wydała zgodę na upublicznienie wizerunku domniemanego sprawcy znieważenia RP. Jeśli ktoś rozpoznaje widocznego na zdjęciu mężczyznę, proszony jest o kontakt z Wydziałem Dochodzeniowo-Śledczym przemyskiej komendy - telefon 16 677 34 12 lub pod numerem alarmowym 997. (Super Nowości 24)

Reklama