Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 30.01-05.02.2017 r.

• Kupcy przemyscy: Niepokoi nas informacja, że inwestorem na Rybim Placu w Przemyślu ma być pewien rzeszowski przedsiębiorca. Podjęcie uchwały w sprawie oddania w użytkowanie wieczyste, na 99 lat, sześciu działek w obrębie Rybiego Placu było zaplanowane na wczorajszą sesję Rady Miejskiej w Przemyślu. Łączna powierzchnia działek to 0,48 ha. To jeden z najatrakcyjniejszych terenów w centrum miasta. Jest tutaj największy parking w mieście, od kilkunastu lat prowizoryczny, chodniki i zieleń. - Kilkadziesiąt godzin temu, zupełnie przypadkowo, dowiedzieliśmy się o planach przetransferowania własności Rybiego Placu w prywatne ręce. Uważamy to za próbę przesunięcia własności majątku znacznej wartości i pozbawienie miasta dobra publicznego, jakim jest największy parking w Przemyślu - mówi Błażej Wilk z Przemyskiej Kongregacji Kupieckiej. Kupcy zarzucają projektowi brak analiz dotyczących wpływu nowego obiektu, który miałby powstać na Rybim Placu, na okoliczne, sklepy i restauracje oraz zmniejszenia wpływów do kasy miasta z powodu utraty miejsc parkingowych, które obecnie znajdują się w tym miejscu. Według projektu uchwały, miasto chciało, aby w tym miejscu został wybudowany hotel o podwyższonym standardzie, powyżej trzech gwiazdek. Obecnie nie ma takiego obiektu w mieście. Zdaniem władz miejskich, z powodu zwiększającej się ilości turystów odwiedzających Przemyśl, taki hotel jest potrzebny. - Brak hotelu o podwyższonym standardzie jest coraz częściej podnoszony przez środowiska gospodarcze, ponieważ utrudnia lub uniemożliwia organizowanie spotkań i konferencji biznesowych, szczególnie z udziałem gości zagranicznych - w uzasadnieniu do projektu uchwały twierdzi Grzegorz Hayder, zastępca prezydenta Przemyśla. Jednak kupcy odpierają, że obawiają się, że hotel byłby tylko „przykrywką” do wybudowania w tym miejscu galerii handlowej. Tak dzieje się w wielu miastach, gdzie w podobnych obiektach hotel zajmuje jedynie niewielką część kompleksu, a większość przeznaczona jest na galerię handlową. Dodają, że w uchwale jest luka prawna, która pozwoli inwestorowi na wybudowanie innego obiektu niż hotel. - Jeżeli prawdą jest twierdzenie Grzegorza Haydera, który przygotowywał projekt tej uchwały, że miasto pilnie potrzebuje hotelu o wyższym standardzie, to uważamy, że w mieście są znacznie lepsze miejsca na budowę takiego obiektu i są one wystawione na sprzedaż - mówi Wilk. Kupcy dodają, że ich obawy związane są także z potencjalnym inwestorem, którym według ich wiedzy ma być przedsiębiorca z Rzeszowa, właściciel lub współwłaściciel galerii handlowych w tym mieście. - Niepokoi nas nieoficjalnie znane nazwisko inwestora. Mówimy tutaj o inwestorze, który ma bardzo poważne problemy z prawem. Uważamy, że wejście takiego przedsiębiorcy do Przemyśla, który miał kłopoty z płaceniem wykonawcom i ma różne, otwarte sprawy sądowe, jest niepokojące z punktu widzenia przejrzystości spraw, jakie się w mieście toczą - dodaje Wilk. Informacje o zainteresowaniu tego przedsiębiorcy nie są potwierdzone. Miasto twierdzi, że uchwała ma charakter ogólny, i nie została przygotowana pod konkretną osobę czy firmę. W niedzielę kupcy pikietowali w sprawie tej uchwały przed Muzeum Narodowym Ziemi Przemyskiej, w którym odbywało się spotkanie z udziałem najważniejszych osób w państwie. Zyskali zainteresowanie m.in. marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego i marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego. Ostatecznie projekt uchwały został zdjęty z programu wczorajszej sesji Rady Miejskiej. To jednak nie załatwia sprawy Rybiego Placu. Od kilkunastu lat w tym miejscu jest prowizoryczny, choć największy w centrum, parking. Zagospodarowano na ten cel dawny plac defilad, istniejący za czasów PRL-u. Od dawna mówi się o konieczności budowy tutaj parkingu, nawet wielopoziomowego.

Reklama