Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 04.08-09.08.2015 r.

• Władze Przemyśla przymierzają się do rozpoczęcia akcji wymierzonej przeciwko osobom, które nie sprzątają odchodów pozostawionych w publicznym miejscu przez ich psy. Ci, którzy nie sprzątają, będą mieli wątpliwą przyjemność trafienia do internetowej "galerii wstydu".Przemyśl byłby pierwszym miastem na Podkarpaciu z taką galerią, ale nie pierwszym w Polsce. Pomysł na walkę z “psimi polami minowymi” jest wzorowany na Wrocławiu, gdzie akcja "Kupa wstydu” prowadzona jest od kilku miesięcy. W mieście nad Odrą akcja ruszyła, bo – jak podkreślają jej organizatorzy – nie działały apele, spoty reklamowe, a nawet groźba mandatów. Apele i groźby nie działają nie tylko we Wrocławiu. Psie odchody zobaczyć możemy i na naszych skwerach, chodnikach, na trawnikach, czy w parkach. Jak mówi Dariusz Łapa, sekretarz miasta Przemyśla, taka akcja jak “Kupa wstydu” miałaby zmobilizować posiadaczy psów do dbania o porządek i do sprzątania po swoich czworonogach. Jak to ma działać? Idący ulicą przemyślanin, który zobaczy psiego właściciela nie mającego zamiaru posprzątać po swoim pupilu załatwiającym potrzebę w miejscu publicznym, fotografuje taką sytuację. Następnie przesyła zdjęcie do organizatora, czyli w przypadku Przemyśla - do urzędu miasta. Fotografia zostanie potem opublikowana w specjalnej "galerii wstydu”. Rzecz jasna, człowiek uwieczniony na takim zdjęciu będzie miał zasłoniętą twarz i nie będzie mógł być rozpoznany przez osoby trzecie. Będzie mógł za to zidentyfikować sam siebie i swojego czworonoga, co ma wywołać w takim delikwencie dyskomfort i poczucie wstydu. Jak mówi Beata Jackowska z portalu wrocław.pl, który organizuje akcję “Kupa wstydu”, w internetowej galerii publikowane są tylko te zdjęcia, co do których jest pewność, że prezentują one rzeczywiście osoby nie sprzątające po swoich psach.
– Przed publikacją musimy mieć absolutną pewność, że uwieczniony został ktoś, kto nie sprząta – podkreśla Jackowska. Wrocławska akcja prowadzona jest od kwietnia. Oczywiście, nie wszystkim pomysł się podobał. Jak każda akcja, także i "Kupa wstydu” ma swoich przeciwników.
– Jednak większość głosów to głosy poparcia – zaznacza Beata Jackowska. Mieszkańcy wiedzą, że o przestrzeń publiczną trzeba dbać wspólnie, a straż miejska nie może stać na każdym rogu. Wrocławianie mają świadomość, że jest prowadzona taka akcja. Do organizatorów docierały sygnały, że niektórzy uprzedzają przyjezdnych z psami, że – gdyby nie usunęli psiej kupy – mogą trafić do galerii. Swoją "galerię brudasów” ma nie tylko Wrocław. Do akcji przyłączyła się także Złotoryja. W tamtejszym magistracie mają nadzieję, że galeria sprawi, iż kolejnym razem człowiek nie zapomni o posprzątaniu. Beata Jackowska jest zadowolona, że zainicjowana przez portal wroclaw.pl akcja być może znajdzie naśladowców w Przemyślu.
– Zapraszam do kontaktu z nami – mówi.

Reklama