Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 30.06-06.07.2014 r.

• W czwartek (3 lipca) rano na adres mailowy Izby Celnej wysłano informacją o podłożeniu ładunku wybuchowego w budynku usytuowanym przy ul. Sielskiej w Przemyślu. Wiadomość ta postawiła na nogi nie tylko celników, lecz wszystkie służby ratunkowe. Chwilę później zapadła decyzja o ewakuacji funkcjonariuszy i pracowników IC. Po przeszukaniu budynku alarm bombowy okazał się fałszywym. Nie znaleziono żadnego ładunku wybuchowego.Przemyscy celnicy o groźbie wysadzenia w powietrze ich siedziby dowiedzieli się z anonimowego maila, który został odebrany przed godz. 9 rano. Chwilę później na miejscu zjawili się policjanci, strażacy oraz karetki pogotowia. Wszyscy byli przygotowani na najgorsze, brano bowiem pod uwagę, że groźba może okazać się prawdziwa. Około 250 osób zostało ewakuowanych z budynku.
- Mamy opracowane procedury na wypadek takich sytuacji. Ćwiczenia ewakuacji budynku przeprowadzane są regularnie, dzięki czemu procedury te w tym przypadku zadziałały tak, jak powinny. Wszyscy pracownicy i funkcjonariusze sprawnie oddalili się na bezpieczną odległość - relacjonuje st. apl. Iwona Rzeźniczek z Izby Celnej w Przemyślu. Dla pewności cały teren został zabezpieczony. W akcji udział wzięły dwa zastępy Straży Pożarnej, które wspomagały pracujących na miejscu policjantów.Przeszukanie siedziby Izby Celnej w Przemyślu zajęło im ok. 4 godziny, ponieważ należało sprawdzić każde pomieszczenie. Z pomocą policjantom przyszedł funkcjonariusz Straży Granicznej ze specjalnie wyszkolonym w tym celu psem.
- Po otrzymaniu informacji o podłożeniu ładunku wybuchowego rozpoczęliśmy działania zgodnie określonymi wcześniej procedurami, takimi jak sprawdzenie budynku pod kątem podejrzanych przedmiotów. Ładunków nie znaleziono – wyjaśnia podkom. Mirosław Dyjak z Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu. Około godziny 14 celnicy wrócili do pracy. Obecnie trwają czynności zmierzające do ustalenia sprawcy fałszywego alarmu bombowego. Na razie nie wiadomo, kto wysłał maila do Izby Celnej w Przemyślu. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w liście podana była godzina wybuchu podłożonego ładunku. Szczegółów zawiadomienia nie podano do opinii publicznej, ponieważ treść listu stanowi dowód w prowadzonym śledztwie mającym na celu ustalenie, a następnie zatrzymanie autora maila, któremu grozi kara do 8 lat więzienia. (Super Nowości 24)

Reklama