Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 26.05-01.06.2014 r.

• Intensywna praca policjantów z Przemyśla i ich współpraca z funkcjonariuszami komend w Leżajsku i Nisku pozwoliła odzyskać utraconą w wyniku kradzieży koparkę o wartości 160 tys. złotych. Maszyna została skradziona przemyskiemu przedsiębiorcy w marcu br. Zdarzenie miało miejsce w marcu br. kiedy na teren właściciela firmy budowlanej weszli sprawcy i ukradli koparko-ładowarkę o wartości 160 tys. złotych. Czynności podjęte przez przemyskich śledczych zaowocowały zatrzymaniem czterech mężczyzn, którzy usłyszeli zarzuty dokonania kradzieży maszyny. Ustalenie i zatrzymanie podejrzanych nie zakończyło sprawy. Policjanci pracowali nad odzyskaniem utraconej maszyny. Dzięki współpracy nawiązanej z funkcjonariuszami z Komendy Powiatowej Policji w Nisku i Leżajsku, w ubiegły piątek (23 bm.) zostało ustalone miejsce, w którym koparka się znajduje. Był to teren jednej z firm w powiecie leżajskim. Jak się okazało, jej właściciel kupił koparkę od nieznanych mu osób kilka dni po jej kradzieży. Po zakończeniu czynności policjanci z Przemyśla zwrócili maszynę jej prawowitemu właścicielowi. (www.podkarpacka.policja.gov.pl)

• Małżeństwo (60 i 65 l.) zginęło w pożarze swego mieszkania przy ulicy Kosynierów w Przemyślu. Przyczyny pożaru, który wybuchł niedzielnej (25 maja) nocy, nie są jeszcze znane. Zgłoszenie o tym, że pali się mieszkanie na parterze przy ulicy Kosynierów 1 dyżurny przemyskiej straży pożarnej otrzymał o godz. 1.30. W 3 minuty później 14 strażaków było już na miejscu. Sytuacja wyglądała bardzo groźnie, z okien mieszkania na parterze buchał ogień. Jeden zastęp strażaków zaczął gasić pożar z zewnątrz, drugi dostał się do mieszkania wyważywszy drzwi, natomiast trzeci zajął się ewakuowaniem sąsiadów.
- Zgłoszenie o pożarze otrzymaliśmy dość późno - wyjaśnia mł. bryg. Daniel Dryniak, oficer prasowy KMSP w Przemyślu. - Ogień zdążył się już rozprzestrzenić na całe mieszkanie - dodaje. Strażakom sytuację udało się opanować w 7 minut na tyle, że ustało zagrożenie dla pobliskich mieszkań. W spalonym mieszkaniu znaleźli zwęglone zwłoki gospodarzy (małżeństwo 60 i 65 l.). Wszystko wskazuje na to, że usiłowali się oni wydostać z płonącego mieszkania przez okno. Zwłoki znaleziono bowiem właśnie przy oknie, przez które widać było także rękę jednej z nieżyjących osób. Cala akcja gaśnicza trwała prawie 2,5 godziny. Z okolicznych mieszkań ewakuowano 6 osób, 4 z nich uskarżały się na problemy z oddychaniem związane z przebywaniem w dymieniu. Przybyłe na miejsce ekipy dwóch karetek pogotowia przebadały je i udzieliły pierwszej pomocy. Jedna z osób została przewieziona do szpitala na obserwację, pozostałe odmówiły hospitalizacji. Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane. Ustalać je będzie policja pod nadzorem prokuratury i przy wsparciu biegłego z zakresu pożarnictwa. (Super Nowości 24)

• Patrol policji zatrzymał w Przemyślu do kontroli kierującego bmw. Pasażer odmówił podania swoich danych, a później podał fałszywe imię i nazwisko.
- Funkcjonariusze zweryfikowali informacje i wówczas okazało się, że mężczyzna nazywa się zupełnie inaczej, a swoją tożsamość ukrywał z uwagi na fakt, że jest poszukiwany listem gończym - informuje asp. Bogusława Sebastianka z KMP w Przemyślu. W trakcie sprawdzenia odzieży 44-latka, mundurowi znaleźli woreczek z marihuaną. Mieszkaniec pow. przemyskiego został zatrzymany i umieszczony w areszcie.
- Teraz zostaną wykonane czynności procesowe w kierunku popełnionego przez niego przestępstwa posiadania środków odurzających. Po ich zakończeniu mężczyzna trafi do zakładu karnego - dodaje Sebastianka.

• Na polsko-ukraińskiej granicy w okolicach Arłamowa straż graniczna wykryła ślady nielegalnego przekroczenia. Nielegalnych imigrantów udało się zatrzymać kilkaset km od granicy. - Prowadzone rozpoznanie wiodło naszych funkcjonariuszy do Wólki Kosowskiej pod Warszawą. Tutaj skupiają się największe w okolicach Warszawy grupy imigrantów z Azji. Wielu z nich przebywa w Polsce nielegalnie - mówi mjr Elżbieta Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Imigranci z Wólki Kosowskiej są doskonale zorganizowani, to utrudnia kontrole. Funkcjonariusze BiOSG przy wsparciu kolegów z Nadwiślańskiego Oddziału SG, na podstawie prokuratorskiego nakazu rozpoczęli sprawdzanie pomieszczeń i mieszkających w nich osób. Zatrzymanych zostało 10 obywateli Wietnamu, w tym dwie kobiety, jedna z nich ma zaledwie 16 lat.
- Zatrzymani nie posiadali dokumentów uprawniających do pobytu w Polsce. Wszyscy przyznali się do nielegalnego przekroczenia granicy Polski. Czworo z nich stwierdziło, że do Polski weszli w Bieszczadach. Pozostali nie potrafili wskazać miejsca – twierdzi mjr Pikor. Ze złożonych wyjaśnień wynika, że część zatrzymanych miała pracować w Polsce, część chciała wyjechać do Europy Zachodniej. Decyzją Sądu Rejonowego Przemyślu Wietnamczycy zostali osadzeni w przemyskim Ośrodku dla Cudzoziemców. Po przeprowadzeniu formalności, najprawdopodobniej zostaną wydaleni z Polski.

Reklama