Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 11.02-17.02.2013 r.

• Pochodzące z kradzieży nadwozie mercedesa R320, warte ok. 30 tys. złotych, usiłował wywieźć z Polski 37-letni Ukrainiec. Nadwozie przewożone było na lawecie, przez polsko–ukraińskie przejście graniczne w Medyce. Podczas kontroli, strażnicy graniczni ustalili, że nadwozie pochodzi zsamochodu skradzionego cztery miesiące temu we Włoszech. Ukrainiec wyjaśnił, że nie jest właścicielem nadwozia, lecz został wynajęty do jego przewozu przez jedną z ukraińskich firm.

• 415 paczek papierosów, bez znaków polskiej akcyzy, oraz 2,4 litra alkoholu znaleźli strażnicy graniczni z placówki SG w Rzeszowie w volkswagenie kierowanym przez 36-letniego Ukraińca. Razem z nim podróżowała 63-letnia Ukrainka.
- Ustaliliśmy, że Ukrainiec był już wielokrotnie zatrzymywany za przewożenie towarów akcyzowych pochodzących z przemytu –informuje mjr Elżbieta Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Ukraińcy przyznali się do przemytu. Mężczyzna otrzymał decyzję wojewody podkarpackiego o wydaleniu z Polski. Przez 5 lat nie będzie mógł wjechać do naszego kraju.

• Chłopak samowolnie oddalił się ze szpitala w Przemyślu. Cały i zdrowy został odnaleziony po trwających ponad godzinę poszukiwaniach. 13.02 br. około godz. 12 do Wojewódzkiego Szpitala w Przemyślu przyjechała kobieta z synami w wieku 3 i 11 lat. Była umówiona na badania z młodszym z nich. W trakcie ich trwania 11-latek wykorzystując moment nieuwagi matki, wyszedł z przychodni.
- Gdy kobieta stwierdziła, że syna nie ma w pobliżu, zaczęła go szukać. Po kilkunastu minutach zorientowała się, że sama sobie nie poradzi, więc zadzwoniła na policję. Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do poszukiwań. Podzielili się na patrole i kontrolowali ulice miasta i powiatu - informuje mł. asp. Bogusława Sebastianka z KMP w Przemyślu. Chłopca odpowiadające rysopisowi zauważyli funkcjonariusze przejeżdżający drogą w miejscowości Grochowce.
- 11-latek sam wracał do domu. Policjanci potwierdzili jego tożsamość i przewieźli do komendy. Był cały i zdrowy. Przekazano go matce - dodaje Sebastianka.

• Ponad 1300 monet z przełomu XIX i XX wieku, blisko 8 tys. znaczków pocztowych z okresu I i II wojny światowej, karty pocztowe z początku XX wieku znaleźli celnicy i strażnicy graniczni podczas kontroli niemieckiego autobusu. Najstarsza z monet pochodzi z 1818 r. W środku autokaru znajdowały się również srebrne łyżeczki z herbami miast, nóż do kopert, szczypce do cukru, srebrny pojemnik. Autobus jechał z niemieckiego Freiburga do Kijowa na Ukrainie.
- Kierowca autobusu, obywatel Niemiec, przyznał się do nielegalnego przewozu towarów. Wyjaśnił, że nie jest ich właścicielem. W związku z tym, że nie przedstawił stosownych dokumentów, jakie wymagane są na przewóz przez granicę tego typu przedmiotów, zostały one zatrzymane do dalszego wyjaśnienia – twierdzi Iwona Rzeźniczek z Izby Celnej w Przemyślu.

• W Hermanowicach koło Przemyśla do rutynowej kontroli strażnicy graniczni zatrzymali BMW. Mieli nosa. Samochód po brzegi wyładowany był papierosami z przemytu. Paczkami papierosów szczelnie wypchany był bagażnik. Znajdowały się one również na tylnych siedzeniach. Łącznie 5 tys. paczek. Autem podróżowało dwóch mężczyzn, 33- i 44-latek. Młodszy kierował pojazdem, jednak nie miał do tego uprawnień. Mężczyźni odmówili składania zeznań. Obaj odpowiedzą za tzw. paserstwo akcyzowe. Kierowca otrzymał mandat za prowadzenie pojazdu bez uprawnień.

• Ponad 1100 paczek papierosów próbował przemycić do Polski Ukrainiec, kierowca terenowej toyoty. Kontrabandę ukrył w skrytce, wykonanej w zbiorniku paliwowym. Wpadł podczas kontroli na polsko – ukraińskim przejściu granicznym w Korczowej.
- Kierowca przyznał się do własności towaru. Wszczęliśmy przeciwko niemu postępowanie karne – skarbowe – informuje Izba Celna w Przemyślu. Rynkowa wartość zajętych papierosów to 11 tys. złotych. Gdyby trafiły do obrotu, polski skarb państwa straciłby 20 tys. złotych.

Reklama