Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 21.03-27.03.2011 r.

• 10 pielęgniarek i położnych ze Szpitala Wojewódzkiego w Przemyślu zakończyło głodówkę i wróciło do pracy. Nie dostały jednak pieniędzy, o które walczyły, czyli 650 zł brutto dla każdej z nich. Po podwyżkach każda z nich miała dostawać 3 tys. zł pensji zasadniczej. W przemyskim szpitalu zatrudnionych jest około 600 pielęgniarek i położnych. Podwyżka w wysokości takiej, o jaką się ubiegały, zdaniem dyrektora, byłaby nie do udźwignięcia dla budżetu szpitala. Już bowiem placówka jest jedną z najbardziej zadłużonych na terenie Podkarpacia. Jej wymagalne zobowiązania, czyli te, które powinna natychmiast zapłacić, to 16 –17 mln zł. Pieniędzy nie ma. Jest jednak szansa, że niedługo się pojawią, jednak trudno powiedzieć, jakie to będą kwoty. – Z NFZ mamy dostać pieniądze za nadwykonania (świadczenia wykonane ponad kontrakt z NFZ – przyp. aut.) – mówi dyrektor szpitala Janusz Hamryszczak. – Czterdzieści procent z tej kwoty ma iść na wynagrodzenia. Z tych czterdziestu procent, siedemdziesiąt pięć ma trafić do pielęgniarek i położnych. Reszta do pozostałych grup zawodowych. Na razie o konkretnych kwotach trudno rozmawiać. Dyrektor Hamryszczak twierdzi, że dopiero po trzecim kwartale będzie mógł powiedzieć więcej. Dlatego też pielęgniarki i położne oraz dyrekcja szpitala kolejne spotkanie w sprawie pieniędzy przełożyły na 26 kwietnia. (Życie Podkarpackie)

Reklama