Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 04.03-10.03.2019 r.

• Wojciech Bakun, prezydent Przemyśla, powołał zespół ds. zmiany granic miasta. „Chcemy się powiększać, ale nie jak Rzeszów, poprzez przyłączenia, lecz przez połączenie”. W skład powołanego przez Wojciecha Bakuna zespołu weszli przemyscy miejscy radni, reprezentujący wszystkie kluby oraz urzędnicy miejscy różnych specjalności. - Powiększenie miasta uważamy za rzecz niezbędną, jeżeli mamy się rozwijać. Dzisiaj Przemyśl ciśnie się we własnych granicach. W zasadzie nie posiadamy żadnych większych terenów inwestycyjnych - argumentuje Bakun. Członkowie zespołu mają wypracować propozycje rozwiązań zmierzających do powiększenia Przemyśla. Już teraz wiadomo, że mają to być korzystne warunki, które zaakceptują nie tylko przemyślanie, ale również mieszkańcy sąsiednich sołectw.
- Nie chcemy iść śladem, którym podążał prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc, czyli przejmowaniem, ale na zasadach dobrowolnego połączenia z sołectwami - zaznacza Bakun. Gminy, które dobrowolnie połączą się z Przemyślem, m.in. mogą skorzystać z tzw. premii za połączenie. Może ona oznaczać wzrost do 10 proc. wpływów z podatków PIT. Część podatków dochodowych płaconych przez mieszkańców, wraca do samorządów, w których są oni zameldowani. W przypadku Przemyśla i gminy wiejskiej Przemyśl byłoby to ok. 10 mln złotych więcej wpływów. Kiedy mogłoby dojść do powiększenia Przemyśla? Wnioski od gmin przyjmowane są każdego roku do 31 marca. Później, przez kilka miesięcy trwają sprawy formalne, m.in. konsultacje społeczne. Decyzję do końca lipca podejmuje MSWiA oraz rząd. Czy zespół zdąży w miesiąc wypracować konkretne propozycje? Mało realne, choć nie niemożliwe. - Na powiększeniu Przemyśla skorzystają także mieszkańcy gmin. Dlatego nie chcemy przeprowadzać tej sprawy w sposób agresywny i wyrywać po sołectwie, ale połączyć się na wspólnych zasadach - twierdzi Bakun. Sprawa powiększenia tego miasta była zaniedbywana przez ostatnie kilkadziesiąt lat. W 2009 r. władze Przemyśla złożyły wniosek. Wówczas chciano przyłączyć do miasta aż 11 sołectw z trzech gmin. Wyszło tylko z jednym, sołectwem Kruhel Wielki z gm. Krasiczyn. Było to pierwsze powiększenie Przemyśla od 32 lat. Jednak trudno było je uznać za sukces. W późniejszych latach były jeszcze dwa wnioski. O przyłączenie sześciu i pięciu sołectw. Zakończyły się niepowodzeniem. Dlaczego? Przyłączenia do Przemyśla nie chciały sołectwa i gminy, do których należą. A to jeden z podstawowych warunków branych pod uwagę przez rząd.

Reklama