Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 07.01-13.01.2019 r.

• Prezydent Przemyśla Wojciech Bakun podjął decyzję o "rozwiązaniu stosunku pracy" z dyr. Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Przemyślu. Decyzja została podjęta na wniosek dyr. MOPS i za porozumieniem stron. - Decyzja o rozwiązaniu stosunku pracy z dyrektorem MOPS w Przemyślu, została przez prezydenta podjęta na wniosek byłego już dyrektora i na zasadzie porozumienia stron - informacje "Nowin" potwierdza Witold Wołczyk, rzecznik prezydenta Przemyśla. Dlaczego? - Jest to wynik kontroli przeprowadzonej w ubiegłym roku i wynikających z nich wytycznych - dodaje rzecznik. Odwołany dzisiaj dyr. MOPS w Przemyślu sprawował tę funkcję od 2011 r. Dotarliśmy do obszernych dokumentów sporządzonych po kontrolach, przeprowadzonych w przemyskim MOPS, w kwietniu i maju ub. roku, a więcej jeszcze za urzędowania poprzedniego prezydenta Przemyśla Roberta Chomy oraz doraźnej kontroli przeprowadzonej w grudniu ub. roku, po rozpoczęciu kadencji przez nowego prezydenta Przemyśla Wojciecha Bakuna. Są to oficjalne dokumenty, dostępne dla każdego. Kontrolerzy z Urzędu Miejskiego w Przemyślu wykazali szereg nieprawidłowości, m.in. w wydatkowaniu pieniędzy, w przemyskim MOPS. Wyniki niektórych ustaleń kontrolerów są szokujące, biorąc pod uwagę, że dotyczą instytucji zajmującej się głównie pomocą najmniej zamożnym mieszkańcom. Chodzi m.in. o zakup drogich telefonów komórkowych oraz równie drogiego sprzętu komputerowego, przeznaczonego dla graczy komputerowych i to tych bardziej wymagających. "Przegląd dokumentów zakupowych z lat 2012 - 2018 wykazał, że kontrolowana jednostka dokonywała zakupów, które były niecelowe, świadczyły o niegospodarnym wydatkowaniu środków publicznych oraz były nieadekwatne do zadań statutowych MOPS. Na potrzeby jednostki zakupiono m.in. notebooki firmy MSI" MSI to jeden z największych i najbardziej znanych na świecie producentów sprzętu dla graczy. W swojej ofercie posiada sprzęty skierowane do amatorów, ale również profesjonalistów gier komputerowych. Dwa z takich notebooków kosztowały 7 tys. złotych, kolejne dwa prawie 6 tys. złotych. Był też inne sprzęty przeznaczone dla graczy komputerowych, m.in. specjalne słuchawki bezprzewodowe. Dodatkowo, jak wynika z dokumentów kontrolnych, sprzęty o wysokiej wartości były likwidowane stosunkowo niedługo od ich nabycia. Prawidłowo "likwidacja" oznacza wykreślenie z ewidencji, stosowana jest do sprzętu starego, mocno zużytego, który nie nadaje się już do dalszej pracy. Kontrolerzy mieli o wiele więcej zarzutów. Do sprawy powrócimy.

Reklama