Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 13.11-19.11.2017 r.

• Czy dziury i wyrwy znikną i na jak długo? Na znajdującym się opodal Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej Rybim Placu od paru lat jest miejski parking, największy w centrum, ale i tak trudno na nim o miejsce. Za to zupełnie nietrudno trafić na sporą dziurę, czy wyrwę w nawierzchni. Korzystający zeń kierowcy skarżą się na to i psioczą. Jak się dowiedzieliśmy, oczekiwany remont nawierzchni parkingu jest poważnie rozważany przez dyrekcję Zarządu Dróg Miejskich w Przemyślu. O Rybim Placu głośno jest w mieście nie tylko za sprawą dziurawego i zapchanego parkingu, ale także z racji tego, że miasto miało już parę pomysłów jak go „oddać” w prywatne ręce. Ostatnio mowa była o tym, że Przemyślowi potrzebny jest na gwałt hotel o wielu gwiazdkach, który świetnie tam właśnie by się prezentował. Ów pomysł oprotestowali przemyscy kupcy, ale za idiotyczny uznali go także inni przemyślanie, którym na gwałt potrzeba nie tak hoteli, jak miejsc do parkowania w centrum. Ostatecznie wielki orędownik tegoż pomysłu, wiceprezydent Grzegorz Hayder, „zszedł” z niego - jak sam wówczas przyznał - po sugestiach marszałka Sejmu, Marka Kuchcińskiego. Temat gwałtownie potrzebnego hotelu ucichł na razie i nie powraca. Tymczasem parking trwa i jest eksploatowany nader intensywnie. Kierowcy narzekają na jego stan techniczny, a przemyślanie na wygląd. O to, by poprawić stan nawierzchni na parkingu zabiegają od dłuższego czasu radni, m. in. z klubu SLD, składając kolejne interpelacje w tej sprawie. Niedawno doraźnie starano się zaradzić sytuacji wysypując na parking kruszywo. Nie na długo to jednak pomogło, ubytki znów „powyłaziły”. Teraz doszły nas słuchy, że być może szykuje się na Rybim Placu remont z prawdziwego zdarzenia. Pytany o to magistrat odpowiada ostrożnie i lakonicznie, ale nie mówi „nie”: - Dyrekcja ZDM poważnie myśli nad takim rozwiązaniem - usłyszeliśmy. (Super Nowości 24)

Reklama