Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 13.10-19.10.2014 r.

• 2116 paczek papierosów, bez znaków skarbowych akcyzy, próbował przemycić z Ukrainy do Polski Ukrainiec. Wpadł podczas kontroli na polsko - ukraińskim przejściu granicznym w Medyce. Paczki papierosów ukryte były w dachu osobowego mercedesa. Oprócz papierosów, do postępowania karno-skarbowego przeciwko Ukraińcowi, został zatrzymany również przystosowany do przemytu samochód.

• W Przemyślu policjanci wyciągnęli z Sanu kobietę. Do zdarzenia doszło przed godz. 10 nad rzeką San tuż obok stadionu Czuwaju Przemyśl. Dyżurny przemyskiej komendy otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że młoda kobieta chce wejść do Sanu w rejonie ul. 22 Stycznia. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, kobieta była już w wodzie. Funkcjonariusze wskoczyli do rzeki, by ją ratować. 23-letnia mieszkanka Przemyśla została wyciągnięta na brzeg i przekazana służbom medycznym.

• Na ul. Glazera w Przemyślu ford uderzył w latarnię. Do wypadku doszło 14.10 br. przed południem. 27-letni mieszkaniec Przemyśla przebywa pod opieką lekarzy. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że zjeżdżający ze wzniesienia, kierujący fordem 27-letni mieszkaniec Przemyśla, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w latarnię uliczną. Mężczyzna trafił do jednego z przemyskich szpitali. Był trzeźwy. Na miejscu pracują policjanci, wykonują oględziny miejsca zdarzenia, które będą pomocne przy ustaleniu jego szczegółowego przebiegu. Ruch na ul. Glazera w Przemyślu odbywa się wahadłowo.

• Autobus marki setra próbował wywieźć z Polski, przez przejście w Medyce, 35-letni Ukrainiec. Podczas kontroli okazało się, że pojazd jest kradziony. Kontrolujący autobus strażnicy graniczni stwierdzili, że przerobione jest pole numerowe VIN tego pojazdu. Wartość wyprodukowanego w 1999 r. autokaru oszacowano na 60 tys. złotych. Tego samego dnia ujawniona została kradziona naczepa samro, o wartości 22 tys. złotych. Miała przerobione numery VIN. Z Polski próbował ją wywieźć 55-letni Ukrainiec. Również w Medyce funkcjonariusze straży granicznej udaremnili wywóz roweru bulls o wartości jednego tys. złotych. W bagażniku samochodu osobowego przewoził go 40-letni Ukrainiec. Przez przejście w Korczowej 37-letni Mołdawianin chciał wywieźć rower conway, o wartości 600 złotych. Okazało się, że sprzęt został skradziony w Niemczech. (Nowiny) • Ponad 200 sztuk podrobionych wyrobów znanych firm ujawnili celnicy i strażnicy graniczni. Głównie są to ubrania i buty. Kontrolę na przemyskim bazarze przy ul. Wilsona przeprowadzili funkcjonariusze Straży Granicznej z Medyki oraz referatu dozoru i kontroli gier hazardowych Urzędu Celnego. Skontrolowano stragany i stoiska.
- Łącznie ujawniono ponad 200 sztuk butów, skarpet, kurtek, bluz, czapek takich marek jak Nike, Adidas, Reebok i TommyHilfiger. Do zajętego towaru nikt się nie przyznał - informuje Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej. Dodatkowo u jednej z Polek, handlujących na bazarze, ujawniono 40 paczek papierosów bez polskich znaków skarbowych akcyzy. Łączna wartość zarekwirowanych towarów to 7 tys. złotych. Funkcjonariusze obu służb działali w ramach wspólnej, międzynarodowej akcji "Black Posejdon III”. Jej celem jest zwalczanie nielegalnego wytwarzania, wprowadzania do obrotu, przemytu oraz handlu nielegalnymi lub podrabianymi towarami.

• Tysiąc żywych pijawek próbował przemycić z Ukrainy do Polski 44-letni Ukrainiec. Wpadł podczas kontroli na polsko - ukraińskim przejściu granicznym w Medyce. Pijawki Ukrainiec wiózł w busie. Zwierzęta znajdowały się w licznych woreczkach ukrytych w bagażu kierującego pojazdem Ukraińca. W workach znajdowały się również nasączone wodą gąbki, które miały pomóc zwierzętom przetrwać podróż.
- Mężczyzna tłumaczył, że nie wiedział, że przewożone przez niego pijawki zaliczane są go gatunków zagrożonych wyginięciem i chronionych na mocy Konwencji Waszyngtońskiej CITES i że na ich przewóz przez granicę potrzebne jest specjalne zezwolenie Ministra Środowiska - mówi Edyta Chabowska, rzecznik Izby Celnej w Przemyślu. Pijawki prawdopodobnie miały trafić do Opola. Przewożący je Ukrainiec odpowie w związku z naruszeniem ustawy o ochronie przyrody. Służba Celna zabezpieczyła zwierzęta, trafią do Ogrodu Zoologicznego w Zamościu.

Reklama