Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 13.10-19.10.2014 r.

• Standardowy ruch kadrowy, czy pokłosie śledztwa dziennikarzy Super Nowości ws. afery korupcyjnej na granicy?Izba Celna w Przemyślu potwierdziła nieoficjalnie uzyskaną przez nas informację, że Bartosz Gruszecki, naczelnik przemyskiego Urzędu Celnego, został ostatnio odwołany ze swego stanowiska. Jak poinformowała rzeczniczka IC w Przemyślu, Edyta Chabowska, było to spowodowane zupełnie normalnymi w Służbie Celnej zmianami kadrowymi, jakich wiele. Całkiem to niewykluczone, dziwnie się jednak odwołanie B. Gruszeckiego zbiegło z zatrzymaniem ostatnio trzech celników, o których „przekrętach”, jak już pisaliśmy wielokrotnie na naszych łamach, naczelnik UC w Przemyślu był informowany i nie reagował.Celnicy i osoby spoza ścisłego ich grona, ale dobrze zorientowani w środowisku celniczym wielokrotnie w rozmowach z nami podkreślali, że naczelnik Gruszecki nie reaguje na oficjalne i nieoficjalne pisma dotyczącego „przekrętów” niektórych funkcjonariuszy celnych, a nawet ich grup (słynna już tzw. grupa lubaczowska działająca na przejściu granicznym w Korczowej). My przytaczaliśmy te wypowiedzi na naszych łamach. I co? I nic. – Naczelnik przemyskiego UC jest nie do „ruszenia” – taka opinia panowała wśród celników od dawna.Teraz okazało się, że byli oni jednak pesymistami. Kiedy w środę (15 października) dotarła do nas nieoficjalna informacja o odwołaniu B. Gruszeckiego z funkcji naczelnika UC w Przemyślu, zwróciliśmy się do przemyskiej IC, by zweryfikować tę, nie ukrywajmy, sensacyjną wiadomość. – Potwierdzam, że następuje zmiana na stanowisku Naczelnika Urzędu Celnego w Przemyślu – odpowiedziała na nasze zapytanie rzeczniczka przemyskiej Izby Celnej, Edyta Chabowska. Na pytanie o powód takiej decyzji, E. Chabowska odpowiedziała, że: – Jest ona naturalnym procesem w organizacji, związanym z potrzebą perspektywy nowego spojrzenia i nowego potencjału do realizacji zadań na tym stanowisku. Rotacje na stanowiskach kierowniczych są naturalnym procesem w każdej organizacji. Od początku tego roku w podkarpackiej Służbie Celnej dokonano 12 zmian na stanowiskach kierowniczych, począwszy od zastępcy dyrektora izby, na kierownikach referatów kończąc – dodała rzeczniczka.Wyjaśnienia pani rzecznik brzmią całkiem zgrabnie, tym bardziej że nie tak dawno zmienił się dyrektor Izby Celnej w Przemyślu, a jak mówi stare ludowe porzekadło: „nowa miotła zawsze lepiej zamiata”. Dziw natomiast bierze, dlaczego poprzednik aktualnego dyrektora, który w blasku sukcesu w postaci awansu na dyrektora departamentu w Ministerstwie Finansów odszedł do Warszawy, nie dostrzegał „potrzeby perspektywy nowego spojrzenia” i nie realizował „naturalnego procesu” w odniesieniu do byłego już teraz naczelnika UC w Przemyślu.Odwołanie naczelnika, być może całkiem przypadkiem zbiegło się z ostatnimi wydarzeniami. Otóż najpierw Straż Graniczna zatrzymała na służbowym parkingu w Korczowej celnika Jarosława B. (pseudonim „Brudas”), który miał z sobą papierosy z przemytu, a niedługo potem zatrzymani zostali dwaj celnicy: Sebastian Z. pseudonim Steryd oraz Robert O. pseudonim Opałko. Jak ujawnili nam nasi informatorzy o „przekrętach” tych funkcjonariuszy celnych naczelnik Gruszecki miał być wielokrotnie informowany i nie zrobił nic, by ukrócić ich wyczyny. Być może to wpłynęło na konieczność zmiany szefa przemyskiego UC w oczach dyrekcji Izby Celnej.Zgodnie z ustawą o Służbie Celnej obowiązki naczelnika UC w Przemyślu zostały do czasu przeprowadzenia konkursu na to stanowisko powierzone jednemu z jego zastępców. (Super Nowości 24)

Reklama