Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 16.06-29.06.2014 r.

• Od przyszłego tygodnia przemyślanie zapłacą więcej za odprowadzanie ścieków. O 5 groszy netto za jeden metr sześcienny. Sprawa podwyżki cen dziwi przemyślan. Dlaczego? Bo na sesji kilka tygodni temu radni miejscy przyjęli uchwałę, w której nie godzą się na podwyżki cen za wodę i ścieki. Media poinformowały o tym przemyślan. Skąd zatem podwyżka? Jak się okazuje, uchwała taka nie ma żadnej mocy wiążącej? Służy jedynie jako opinia dla prezydenta miasta i podległego mu Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
- Ta uchwała w zasadzie była bezprzedmiotowa. Przepisy, którymi się kierujemy, mają wyraźny podział na uchwałę zatwierdzającą taryfy oraz uchwałę odmawiającą zatwierdzenia taryf. Dla nas wiążąca jest uchwała o odmowie. Jednak ta musi mieć uzasadnienie co do spraw formalno - prawnych. Natomiast nie mogą to być zastrzeżenia co do wysokości taryf - tłumaczy Mariusz Tkacz, prezes PWiK. Zgodnie z ustawą prezydent otrzymuje propozycję taryfy od komunalnego przedsiębiorstwa. Może się do niej ustosunkować, np. zweryfikować zasadność podwyżki. Robert Choma, prezydent Przemyśla, nie zgodził się z kalkulacją kosztów. W niej ujęty był, powtarzający się okresowo co 7 lat, remont kogeneratorów. To urządzenia do wytwarzania prądu i energii cieplnej.
- Prezydent nie zgodził się, aby koszty remontu jednorazowo włożyć w rok obrachunkowy. W wyniku rozmów uzgodniliśmy, że argumenty prezydenta są znaczące, rozłożyliśmy podwyżkę na kilka lat i stąd wyszło 5 groszy - mówi prezes PWiK. Prezydent, zgodnie z prawem, nie musiał przedstawiać sprawy podwyżki na sesji Rady Miejskiej. Wówczas weszłaby ona w życie poprzez ogłoszenie. Mógł jednak, co zrobił, zapoznać radnych ze sprawą. Przemyscy radni nie wyrazili zgody na zatwierdzenie nowej ceny. Uchwała ta jednak nie miała znaczenia prawnego, lecz opiniodawcze. Radni mogliby się sprzeciwić uchwale, gdyby znaleźli w niej braki formalno - prawne. Takich nie stwierdzili. Nie mogą się natomiast odnosić do samej wysokości podwyżki.

Reklama