Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 01.08-07.08.2011 r.

• Prokuratura sprawdza, czy Mariusz Olbromski, były szef Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej, nielegalnie przekazał eksponaty węgierskiej delegacji. Doniesienie złożył jego następca. Według Wojciecha Władyczyna, pełniącego obowiązki dyrektora MNZP, kilka miesięcy temu Olbromski ofiarował 3 sztuki broni delegacji z Instytutu Historii Wojska i Muzeum w Budapeszcie. Chodzi o lufy z zamkami karabinów z I wojny światowej.
- Nastąpiło niezgodne z przepisami wydanie muzealiów – uważa Władyczyn. – Eksponaty widnieją na stanie, ale fizycznie nie ma ich w magazynie. Gdybym zataił ten fakt, narażę się na odpowiedzialność.
- Zleciliśmy przeprowadzenie czynności wyjaśniających – mówi Jacek Staszczak, zastępca prokuratora rejonowego w Przemyślu. Olbromski, którego w lutym br. zarząd województwa podkarpackiego zwolnił ze stanowiska, doniesienie do prokuratury nazywa skandalem.
- To próba odwrócenia uwagi od rzeczywistej sytuacji, chęć ukrycia prawdy – twierdzi. – Zostałem skrzywdzony. Były dyrektor powołuje się na lipcowy, nieprawomocny wyrok Wojewódzkiego Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie. Ten uznał, że dymisja miała uchybienia formalne. - Wystąpiłem do marszałka Mirosława Karapyty o przywrócenie do pracy – zaznacza Olbromski. I dodaje:
- Kwestionowane przekazanie eksponatów odbyło się zgodnie z prawem, co z pewnością potwierdzi przebywający obecnie na urlopie pracownik muzeum. To właśnie on je wydawał.

Reklama