Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 03.04-09.04.1999 r.

* Blisko 6 ton jajek, po 3,5 tony kiełbasy i chrzanu, 500 kg soli i 100 tysięcy pisanek poświęcili kapłani w wielką sobotę w przemyskich kościołach. Święconka tradycyjnie przynoszona była w wiklinowym koszyczku przykrytym białą serwetką. Obowiązek niesienia darów do święcenia spadał zwykle na najmłodszych członków rodziny.

* Najmłodsi hołdowali poniedziałkowemu, świątecznemu zwyczajowi polewania bliźnich wodą. Niestety, śmigus dyngus nie zamknął się w czterech ścianach i jak co roku, wyszedł na ulicę. Tam atakowani byli nie tylko najbliżsi ale i zupełnie przypadkowi przechodnie. Arsenał wodnej broni był w tym roku bardzo bogaty. Oprócz znanych nam doskonale wiader, w rękach młodych ludzi pojawiły się specjalne, plastikowe armatki, charakteryzujące się dalekim zasięgiem i niezwykłą celnością. A staroświeckie jajka - sikawki zadowoliły chyba tylko emerytów.

* Kafejka wystartowała!
W sobotę 10 kwietnia o godzinie 16.00 otwarto pierwszą w Przemyślu kawiarnię internetową CYBERCAFE. W dniu otwarcia przez bardzo gustownie zaaranżowane pomieszczenie kafejki przewinęło się bliako 100 osób! Internauci zastali uraczeni darmowymi ciastkami oraz godziną w sieci. Otwarcie zaszczycili swoją obecnością zaproszeni goście m.i. Krystyna Machaj - dyrektor oddziału Banku Śląskiego oraz Bogusław Bobusia - dyrektor Archiwum Państwowego w Przemyślu, który od początku wspierał to przedsięwzięcie.

Kawiarnia zaprasza wszystkich od poniedziałku do piątku w godzinach 12-22 oraz w soboty i niedziele w godzinach od 14 do 22.

* Zanim zostanie uruchomiony most powietrzny, przywożący Albańczyków z Kosowa do Polski - pomoc płynie w drugą stronę. Liczne organizacje organizują zbiórki pieniędzy i darów. Koce, śpiwory, ręczniki, odzież i środki czystości zbierane są w oddziałach Polskiego Czerwonego Krzyża. Zbiórkę pieniędzy na zakup żywności prowadzi Polska Akcja Humanitarna. Podajemy nr konta: PBK 4 Oddział Warszawa, 11101109-8442-2700-1-32 z dopiskiem Kosowo.

* 10.04.99 radio HOT wspólnie z miejskim klubem kultury Niedźwiadek i dziennikiem Nowiny organizują zbiórkę darów dla uchodźców z Kosowa. Od godz. 10.00 do 14.00 do siedziby klubu można będzie przynosić: mąkę, kaszę, cukier, ryż, olej, soki, wodę mineralną, a także jednorazowe pieluchy, ręczniki, koce, śpiwory, pościel. Bardzo potrzebne są tez namioty. Ważny jest każdy nawet najdrobniejszy dar, ale nie ukrywamy, że liczymy na wsparcie producentów, hurtowników, właścicieli sklepów. Dziś będziemy dysponować samochodem - w razie potrzeby możemy przyjechać po większe ilości darów. Przez cały dzień będziemy dyżurować przy telefonie w Niedźwiadku i w radiu.

* Międzynarodowa Organizacja Zdrowia, agenda ONZ-u ogłosiła obecny rok "Międzynarodowym Rokiem Seniorów". Najważniejszym celem jest zwalczenie mitów towarzyszących starości. Eksperci WHO jako jeden z przykładów podaje Johna Glenna, amerykańskiego astronautę, który mając 77 lat po raz drugi wyszedł w przestrzeń kosmiczną. Według badań przeprowadzonych przez GUS główne problemy ludzi w podeszłym wieku związane są ze zdrowiem. Na terenie Przemyśla i powiatu akcja ONZ-tu będzie przebiegać pod hasłem "Aktywność dodaje życia do twoich lat". Organizatorzy zwracają się z apelem do wszystkich osób wrażliwych na potrzeby ludzi starszych o podejmowanie konkretnych działań, które przyniosą pomoc i radość seniorom.

* Po ostatniej reorganizacji urzędu miejskiego, w wyniku której zlikwidowano m.in. biuro informacji i promocji, w przemyskim magistracie trwa tzw. "etatyzacja". Krótko mówiąc chodzi o zwolnienie jak największej ilości pracowników ale w taki sposób, by nie wpaść w "zwolnienia grupowe", które wiążą się z koniecznością wypłacania odpraw. Najprawdopodobniej w pierwszym rzucie zostanie zwolnionych około 17 osób, przede wszystkim emerytów i rencistów zatrudnionych na niepełnych etatach. Niebawem w lokalnych dziennikach i tygodnikach ukaże się ogłoszenie o konkursach na stanowiska naczelników poszczególnych wydziałów urzędu. Według anonimowego pracownika urzędu obecnie w ratuszu jest zatrudnionych około 300 osób a do właściwego funkcjonowania magistratu wystarczyłoby 200.

* Średnio co godzinę Straż Pożarna wyjeżdża do zgłoszonych zdarzeń. Liczba interwencji stale rośnie. Tymczasem w nowym podziale administracyjnym kraju strażacy borykają się z nowymi problemami. Ponieważ komendy powiatowe Straży Pożarnej i jednostki ratowniczo - gaśnicze finansowane są z budżetu starostw powiatowych, może się zdarzyć, że do pożaru wyjedzie nie ta jednostka, która jest najbliżej, ale ta która jest administracyjnie przyporządkowana do miejsca zdarzenia. Krótko mówiąc, obszary działania Straży Pożarnej i grup specjalistycznych trzeba dostosować do nowego podziału kraju. O tym jak to zrobić dyskutowali we wtorek samorządowcy i parlamentarzyści podkarpacia ze strażacką kadrą kierowniczą. Mimo administracyjnych kłopotów Straż Pożarna ma pełne ręce roboty. Np. 6 kwietnia w przemyskich dzielnicach Krzemieniec i Zielonka płonące trawy zagroziły budynkom mieszkalnym. W akcji gaśniczej uczestniczyli strażacy z Krasiczyna i Przemyśla. Spłonęło 9 hektarów zarośli, nieopodal miejsca, gdzie tuż przed wielkanocą spłonęło 12 hektarów. Z kolei w Bóbrce (gmina Laszki) - spaliło się 12 ton wikliny o wartości 3 tys. zł. W Horyńcu Zdroju ogień strawił budynki gospodarcze i sprzęt rolniczy wartości 30 tys. zł.

* Od początku kwietnia w majestacie prawa, lokatora, który nie płaci czynszu można wystawić na ulicę, jak stary tapczan. Gdyby wszystkie spółdzielnie i administracje budynków komunalnych tak właśnie postąpiły z dłużnikami - ulice byłyby zatłoczone. Bardzo wiele osób, zarówno ubogich jak i całkiem nieźle sytuowanych, notorycznie uchyla się od płacenia czynszu. Np. w Przemyskiej Spółdzielni Mieszkaniowej czeka już kilka prawomocnych wyroków eksmisyjnych. Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej też przygotowuje się do ich wykonania. Co zrobić, aby nie znaleźć się na bruku? Można spłacić zaległość w ratach, czasem nawet bez odsetek. Można też zamienić lokal na mniejszy lub o gorszym standardzie - czyli na taki, na jaki nas stać.

* Związkowcy z Solidarności nie są zadowoleni ze sposobu wdrażania reformy zdrowia. Boją się zwłaszcza redukcji zatrudnienia w pogotowiu ratunkowym i kolumnie transportu sanitarnego. Nie podoba im się zwolnienie 40 osób w lubaczowskim samodzielnym ZOZ-ie. Przewodniczący zarządu regionu ziemi przemyskiej Andrzej Buczek domaga się w tej sprawie wyjaśnień od pełnomocnika podkarpackiej kasy chorych w Rzeszowie Anny Szubert Lelek. Zwłaszcza, że jego zdaniem, osoby wytypowane do zwolnienia sumiennie i rzetelnie wykonywały swoje obowiązki, a wypowiedzenia wręczono im bez konsultacji ze związkami zawodowymi. Swoje spostrzeżenia członkowie zarządu regionu Solidarności przekazali także marszałkowi sejmiku województwa podkarpackiego - Wiktorowi Stasiakowi.

* Wiosenna pogoda spowodowała, że coraz chętniej miłośnicy pieszej turystyki opuszczają domowe zacisze i całymi rodzinami wybierają się podziwiać uroki ziemi przemyskiej. Najchętniej odwiedzane są pozostałości przemyskiej twierdzy (forty). Niektóre z nich zachowane w bardzo dobrym stanie, szczególnie przyciągają miłośników militariów. Janusz Motyka, dziennikarz przemyskiego oddziału Dziennika Polskiego przypomina o konieczności zachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa w czasie takich eskapad. Szczególną uwagę należy zwracać na dzieci, dla których niebezpieczna może okazać się niemal każda studzienka czy rozpadlina.

* Do oficjalnego rozpoczęcia sezonu turystycznego pozostało już niewiele czasu. Tak jak w latach poprzednich przygotowują się do tego wszystkie instytucje, których celem jest ułatwienia życia turystom. Kierownik przemyskiego ośrodka informacji, Zbigniew Rużycki powiedział, że w tej chwili drukowane są pozycje, które uatrakcyjnią i tak bogatą ofertę wydawnictw o ziemi przemyskiej. Pod koniec kwietnia a najpóźniej na początku maja pojawi się w sprzedaży kolejny numer "Trampa" z przydatnymi informacjami. We wszelkie wydawnictwa można zaopatrzeć się w Ośrodku Informacji Turystycznej w wieży zegarowej.

* Zbieranie znaczków i wędkarstwo to podobno najpopularniejsze w świecie zamiłowania. Tuz po nich plasuje się genealogia - czyli poszukiwanie rodzinnych korzeni z przeszłości. W Przemyślu powstało Galicyjskie Towarzystwo Genealogiczne. Jego celem jest upowszechnianie wiedzy genealogicznej i heraldycznej, inicjowanie badań, opieka nad dziedzictwem kultury i działalność wydawnicza. Założycielami towarzystwa byli duchowni, parlamentarzyści, naukowcy i dziennikarze. jeden z nich, Janusz Motyka z Dziennika Polskiego, jest Prezesem Towarzystwa Genealogicznego. To trzecia w Polsce, po Warszawie i Poznaniu, organizacja tego typu.

* Człowiek jest tyle wart, na ile może pomóc drugiemu człowiekowi - taka idea przyświeca działaczom Przemyskiego Stowarzyszenia Opieki Paliatywnej. Stowarzyszenie opiekuje się ludźmi cierpiącymi na nieuleczalne choroby, zwłaszcza nowotworowe. Co prawda wszyscy członkowie stowarzyszenia pracują społecznie, ale jednak na działalność prowadzonej przez nich Poradni Opieki Domowej potrzebne są pieniądze. Za naszym pośrednictwem prezes stowarzyszenia, Barbara Różycka - prosi o finansową pomoc. Pieniądze można wpłacać na konto PKO S.A. I Oddział Przemyśl, nr 10701470-2987-2221-0100. Poradnia Opieki Domowej mieści się w Przemyślu przy ul. Wodnej 13, czynna jest w poniedziałki, środy i piątki od 15.00 do 17.00, a we wtorki i czwartki od 10.00 do 12.00.

* Przed kolejną sesją rady miejskiej, zaplanowaną na najbliższy poniedziałek obradował zarząd miasta, który zapoznał się z koncepcją przebiegu północno - wschodniej obwodnicy Przemyśla. Są to dość dalekosiężne plany, gdyż w najlepszym układzie budowa ruszy w 2004 roku. Zarząd podjął także uchwałę o częściowym finansowaniu sieci kanalizacyjnej w ulicy Sieleckiej. Miasto przeznaczy na ten cel prawie 70 tys. zł.

* W jednym z najstarszych zakładów przemysłowych "Polna" s.a. w Przemyślu oddano do użytku supernowoczesną odlewnię. Dzięki tej inwestycji zrealizowanej w ciągu 12 miesięcy udało się utrzymać ponad sto miejsc pracy oraz zlikwidować działającą dotąd, niemal w centrum miasta, przy ul. Zyblikiewicza starą odlewnię. Na otwarcie zakładu przyjechali m.in. minister skarbu Emil Wąsacz, wojewoda Zbigniew Sieczkoś oraz prezydent Przemyśla Tadeusz Sawicki. Zaproszono także przedstawicieli firm, które realizowały inwestycję oraz stale współpracują z Polną.

* W czwartek odbyło się kolejne posiedzenie sygnatariuszy koalicji "Ojczyzna". Do prezydium, któremu przewodzi Rafał Oleszek powołano także Mariusza Zawalskiego i Janusza Dachnowicza. Zostały także utworzone zespoły tematyczne m.in. do spraw rozwoju gospodarczego, rozwoju obszarów wiejskich i rozwoju drobnej przedsiębiorczości. Koalicja złożyła również Markowi Kuchcińskiemu, nowemu wice wojewodzie podkarpackiemu gratulacje i życzenia sukcesów na tym stanowisku.

* Rozpoczyna działalność Pub "Salto". Na inaugurację zaplanowano wernisaż Grzegorza Drozda. "Salto" to kolejne miejsce na starym mieście, gdzie oprócz czegoś dla ciała - napoje i tzw. mała gastronomia - będzie coś dla ducha wspomniany wernisaż oraz muzyka techno na pewno przyciągną wielu zwolenników dobrej zabawy. Do pubu zaprasza autor radiowego "eterycznego salta w stylu techno" Piotr Marek.

* Od piątku w szkole w Rozborzu Długim ponownie pojawili się uczniowie, zastępując swoich rodziców, którzy okupowali szkolne pomieszczenia protestując w ten sposób przeciw organizacji sieci szkolnej na terenie gminy Pruchnik. Przypomnijmy, że młodzi Rozborzanie mieli chodzić do gimnazjum w stolicy gminy. Rada mimo starań mieszkańców Rozborza nie zaakceptowała utworzenia gimnazjum w tej miejscowości twierdząc, że nie wystarczy na to gminnych pieniędzy. Po negocjacjach z udziałem starosty powiatu jarosławskiego ustalono, że w Rozborzu powstanie filia gimnazjum ale ostateczna decyzja zapadnie na poniedziałkowej sesji rady gminy. Wójt Pruchnika obawia się, że akceptacja tej propozycji doprowadzi do kolejnych żądań utworzenia filii ze strony mieszkańców innych wsi.

* W rowie melioracyjnym w Siedliskach jeden z mieszkańców tej miejscowości odkrył ludzki szkielet. Bez specjalistycznych badań nie można ustalić ani przyczyny śmierci, ani nawet płci i wieku zmarłego człowieka. Według komisarza Stanisława Kolanki ciało leżało w ziemi najwyżej kilka lat. W ten sposób wykluczono możliwość, że jest to ofiara np. II wojny światowej. Policja prowadzi działania, które mogą przybliżyć odpowiedź na pytanie, czy znalezione szczątki to efekt nieszczęśliwego przypadku czy przestępstwa.

Reklama