Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 08.02-14.02.2003 r.

PRZEMYŚL

30 milionów od unii
* Władze Przemyśla dostały z Unii Europejskiej ponad 30 milionów złotych na modernizację i realizację drugiego etapu budowy oczyszczalni ścieków. To jedna z największych kwot, jaka kiedykolwiek trafiła na Podkarpacie. Inwestycja musi zostać zrealizowana w ciągu co najmniej 4 lat, ponieważ w przeciwnym razie samorząd będzie zmuszony płacić wysokie kary. Celem drugiego etapu budowy jest stworzenie instalacji przeróbki osadu gromadzonego w oczyszczalni, a uciążliwego dla środowiska. Obecnie osad, po wcześniejszym biologicznym oczyszczeniu, jest wypompowywany na tzw. pola lagunowe w podprzemyskich Siedliskach. W znajdujących się tam zbiornikach ulega procesom gnilnym. Projekt zakłada, że osad ten będzie można zatrzymać i przerobić w obrębie oczyszczalni. W trakcie tego procesu możliwe stanie się odzyskanie gazu, który zostanie wykorzystany do produkcji energii elektrycznej. W drugim etapie budowy oczyszczalni doprowadzi się ponadto do modernizacji istniejącego ciągu biologicznego oczyszczania. Obecny jest przestarzały i zbyt energochłonny. Poprzez powstanie czwartej komory napowietrzania ścieków zmniejszy się ilość zawartych w nich szkodliwych związków. Przemyska oczyszczalnia powstała przed ponad dwudziestu laty i od tego czasu nie była remontowana, z powodu braku pieniędzy na ten cel. Teraz, po miesiącach żmudnych zabiegów, połowę niezbędnej kwoty na sfinansowanie zamierzeń wyasygnowała Unia Europejska. Reszta pochodzić będzie z budżetu miasta oraz kredytu udzielonego samorządowi przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska.

Natura 2000
* Zarząd Zespołu Parków Krajobrazowych szkoli samorządy gminne w zakresie wdrażania programu "Natura 2000" Europejska Sieć Ekologiczna.
- Kierujemy czterema parkami krajobrazowymi, Puszczy Solskiej, Południowo - Roztoczańskim, Pogórza Przemyskiego i Gór Słonnych. Współpracujemy z 17 gminami. Program "Natura 2000" jest na etapie wdrażania. Jest to temat kontrowersyjny wśród samorządów, jednak niepewność wynika głównie z niewiedzy. Dlatego, by przybliżyć tę tematykę samorządowcom, organizujemy szkolenia - mówi Stanisława Bańcarz, dyrektor ZZPK w Przemyślu. "Natura 2000" składa się z dwóch programów Unii Europejskiej, Dyrektywy Ptasiej i Dyrektywy Siedliskowej, czyli o ochronie siedlisk naturalnych. - Mija rok od wprowadzenia Dyrektywy Ptasiej w Europie i 23 lata od pierwszych działań i przyjęcia jej przez kraje UE. Proces powstawania i realizacja programu jest obserwowany przez Dyrektoriat Generalny ds. Środowiska. Corocznie opracowywany jest biuletyn i Barometr Natura 2000. W zestawieniach tych Polska pojawi się w 2004 r, gdy wejdzie do UE - tłumaczy Przemysław Kunysz z ZZPK. Zadaniem DP jest zachowanie i ochrona wszystkich gatunków dzikich ptaków - 182 gatunków. Oczywiście, nie wszystkie występują w naszym regionie. DP wyznacza Obszary Specjalnej Ochrony. W Podkarpackim są to Bieszczady, Pogórze Przemyskie, Góry Słonne, Beskid Niski, Puszcza Solska, Południowe Roztocze, Stawy w Budzie Stalowskiej i Starorzecze w Hurku. Celem Dyrektywy Siedliskowej jest zachowanie różnorodności biologicznej w obrębie państw UE. DS składa się z 27 artykułów, podzielonych na te o ochronie siedlisk oraz traktujące o gatunkach zwierząt czy roślin, oraz 6 załączników, które odnoszą się do strony prawnej, finansowej i przyrodniczej sieci "Natura 2000". DS wyznacza Specjalne Obszary Ochronne. Ich tereny prawie w całości pokrywają się z OSO, wyznaczanymi przez Dyrektywę Ptasią. - Podstawowym celem DS jest utworzenie, do końca 2004 r., spójnego systemu obszarów chronionych na całym terytorium UE. Zapewni on warunki do zachowania pełnego dziedzictwa przyrodniczego krajów europejskich. Do zadań DS należy także przywracanie utraconych walorów siedliskom, utrzymanie lub restauracja siedlisk i gatunków w ich naturalnym zasięgu - wyjaśnia Małgorzata Tarczyńska-Góra z ZZPK w Przemyślu. 2004 będzie rokiem, w którym zakończy się tworzenie sieci "Natura 2000". Nie oznacza to jednak jej definitywnego końca. W zależności od potrzeb będzie ona mogła być poszerzana. We wstępnych założeniach przyjęto, że obszary włączone do sieci ekologicznej powinny obejmować prawie 5 proc. powierzchni kraju. Niektórzy samorządowcy obawiają się, że "Natura 2000" spowoduje, że na ich terenie będzie przybywać obszarów chronionych. Są to nieuzasadnione obawy, gdyż w większości przypadków obszary te pokrywają się z obecnie obowiązującymi.

Dziesięć groszy, tylko nie płacz...
* Dziesięć groszy za metr kwadratowy to maksymalna stawka opłaty targowej, jaką się godzą płacić kupcy z targowisk. Miasto chciałoby, by ta opłata była dwu, trzykrotnie wyższa.
- Na więcej niż 10 groszy się nie zgodzimy. To i tak więcej o 80 procent niż do tej pory. Wiele osób może być nie stać na jeszcze wyższe opłaty. Zrezygnują, gdyż handel przestanie być dla nich opłacalny - mówi Tomasz Wardęga, wiceprezes Przemyskiego Stowarzyszenia Kupieckiego. Dotychczas handlujący, oprócz opłat dzierżawnych, płacili od jednego stoiska handlowego miesięcznie 100 złotych podatku od nieruchomości. Jednak po zmianie przepisów fiskalnych, od bazarowych bud nie może już być pobierany podatek, lecz opłata targowa. Jej wysokość, w pierwotnej wersji projektu, który miał być rozpatrywany przez radnych kilkanaście dni temu, zaproponowano 50 groszy za 1 m kwadratowy dziennie. Standardowa buda zajmuje 6 m kw. Miesięczna opłata wyniosłaby więc 75 miesięczne. Prawie tyle samo, co kiedyś rocznie. Kupcy zbuntowali się wobec takiej propozycji i rozpoczęli zbieranie podpisów pod protestem. Punkt o opłatach zdjęto z porządku obrad ostatniej sesji. Prawdopodobnie będzie rozpatrywany na kolejnej. Obecnie trwają konsultacje w sprawie wysokości opłat targowych władz miejskich z przedstawicielami organizacji kupieckich.

* Najpewniej jeszcze w tym roku w Przemyślu lub w Jarosławiu powstanie pierwszy na Podkarpaciu ośrodek dla uchodźców. O możliwościach jego utworzenia z ppłk Henrykiem Majchrzakiem, komendantem Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, rozmawiał w środę (12 bm.) goszczący w nadsańskim mieście Jan Węgrzyn, dyrektor generalny Urzędu ds. Repatriacji i Cudzoziemców w Warszawie. Podkarpacki ośrodek dla uchodźców będzie jednym z czterech tego typu, które w najbliższym czasie mają powstać wzdłuż wschodniej granicy Polski. Właśnie tędy biegną główne kanały przerzutowe nielegalnych imigrantów z Azji do Niemiec. Coraz częściej zdarza się, że osoby zatrzymywane podczas przekraczania zielonej granicy podają się za uchodźców politycznych i proszą o azyl w naszym kraju. Nie ulega wątpliwości, że z chwilą przystąpienia Polski do Unii Europejskiej liczba imigrantów, a także uchodźców gwałtownie wzrośnie. Z tego właśnie względu Krzysztof Janik, minister spraw wewnętrznych i administracji, który ostatnio kilkakrotnie gościł na Podkarpaciu, podkreślał, że istnieje pilna potrzeba stworzenia tutaj wspomnianego ośrodka, co jest podyktowane m.in. kwestiami ekonomicznymi. Obecnie imigrantów przewozi się do placówek w głębi kraju. Jan Węgrzyn, dyrektor generalny Urzędu ds. Repatriacji i Cudzoziemców w Warszawie, który rozmawiał na ten temat z ppłk Henrykiem Majchrzakiem, nie wykluczył, że ośrodek dla uchodźców powstanie w Przemyślu lub Jarosławiu. Na jego potrzeby planowane jest zaadaptowanie jednego z opustoszałych obecnie obiektów powojskowych. Do placówki mającej mieć oddziały zamknięte i otwarte, trafiałyby osoby, co do których wdrażane jest postępowanie odnośnie udzielenia im azylu bądź przyznania statusu uchodźcy, a także te, które po zatrzymaniu mają zostać deportowane za granicę.

Odchudzanie urzędu
* Wskutek reorganizacji urzędu miejskiego w Przemyślu 25 osób straciło pracę. Zmienił się też skład osobowy kadry kierowniczej. Najbardziej spektakularnym personalnym pociągnięciem prezydenta Roberta Chomy, który zatwierdził właśnie nowy regulamin organizacyjny urzędu miejskiego, jest powołanie na naczelnika wydziału kultury, promocji i współpracy Jana Jarosza (do niedawna jeszcze dziennikarza), a z dotychczasowej (i wieloletniej) szefowej wydziału uczynienie jego zastępcy. Druga decyzja kadrowa to powierzenie stanowiska kierownika biura prezydenta niedawnemu sekretarzowi urzędu Andrzejowi Krawcowi. Trzecia - postawienie na czele biura kontroli (nowość: osobna komórka organizacyjna do monitorowania prawidłowości pracy samego urzędu i urzędników) Ryszardy Gnus, która do tej pory prowadziła biuro zarządu miasta. Nowy regulamin, wbrew zapowiedziom, nie przewiduje stanowiska miejskiego ogrodnika, ale prezydent zapewnia, że powoła niebawem osobę z podobnymi kompetencjami. Kolejne nowe stanowiska to: pełnomocnik ds. ochrony informacji niejawnych i miejski konserwator zabytków, oba jeszcze nie obsadzone. Robert Choma, pytany o planowaną liczbę etatów w reformowanym urzędzie, powiedział, że będzie ich o 25 mniej: - Na koniec stycznia 2003 roku w urzędzie zatrudnionych było 269 pracowników na 263 etatach. W wyniku reorganizacji zostanie 244 na 238 etatach. Pytany, czy widzi aż tak dużą potrzebę kontrolowania urzędu, by rację bytu miało osobne biuro kontroli (do tej pory czegoś takiego nie było), Choma odparł bez wymówek: - Widzę. Nie potrafił jednak jednoznacznie skomentować niedawnego pisma swojego zastępcy Wiesława Jurkiewicza, skierowanego do podwładnych właśnie celem wykrycia nieprawidłowości (przypomnijmy: wiceprezydent poprosił naczelników i kierowników, by sami przyznali się do czynów interesownych lub stronniczych i by poinformowali, czy nie dopuścili się ich podlegli im pracownicy). Robert Choma: - Nie chcę podważać decyzji zastępcy, która została podjęta pod moją nieobecność. Intencją pana Jurkiewicza było znalezienie miejsc tak zwanego przenikania i nakładania się na siebie spraw urzędowych i poza urzędowych, a celem - ich wyeliminowanie.

Inwestycja w bezpieczeństwo
* Ponad 65 tysięcy złotych w ubiegłym roku wydał Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego organizując konkursy, turnieje i innych przedsięwzięcia mające na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach. Sporo czasu i wysiłku poświęcono zwłaszcza popularyzacji zasad bezpiecznego korzystania z dróg (z domu do szkoły i z powrotem) wśród dzieci i młodzieży. Powołany przed rokiem specjalny zespół współpracował ściśle z komendami powiatowymi policji w Lubaczowie, Jarosławiu, Przemyślu i Przeworsku oraz z jarosławską delegaturą Automobilklubu Rzeszowskiego. Wspólnie zorganizowano 33 spotkania. Wzięło w nich udział blisko 1800 uczniów szkół podstawowych i gimnazjów. Wszystkim rozdano foldery pt. "Stop wypadkom drogowym". Ponadto zorganizowano konkursy wiedzy o bezpieczeństwie w ruchu drogowym (z nagrodami) dla 540 dziewcząt i chłopców - uczestników kolonii letniej Caritas w Myczkowcach. W br. WORD zamierza nieodpłatnie rozprowadzić w szkołach "Kodeks młodego rowerzysty". Ta książeczka na pewno przyda się jako pomoc w zajęciach szkolnych z wychowania komunikacyjnego. Także w br. do szkół dysponujących odpowiednim zapleczem trafi 5 kompletów przeszkód na tor sprawnościowy jazdy rowerem. Podobnie jak w ubiegłym roku, przedstawiciele WORD włączą się do organizacji i przeprowadzenia wśród uczniów podstawówek sprawdzianów kwalifikacji na kartę rowerową (motorowerową).

* Pomimo negatywnej opinii Komisji Oświaty Rady Miasta, protestów nauczycieli, uczniów i ich rodziców oraz "Solidarności", w dalszym ciągu rozważana jest koncepcja reorganizacji sieci szkół ponadgimnazjalnych zakładająca m.in. likwidację dwóch zespołów i wstrzymanie naboru do trzeciego. Podczas wczorajszej konferencji prasowej prezydent Przemyśla Robert Choma oraz naczelnik wydziału edukacji UM Tomasz Dziumak przekonywali, że reorganizacja sieci szkolnej jest koniecznością. Podkreślali jednak, że są to dopiero wstępne projekty, wymagające jeszcze konsultacji. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie Rada Miasta. Oczywiście, o ile projekt zostanie jej przedstawiony.
- Powodem takich działań jest niż demograficzny, który będzie się dawał we znaki z każdym rokiem. Istnieją pewne koszty utrzymywania placówek, które są stale, niezależnie od tego, ile osób do nich chodzi. Pieniądze na cele oświatowe można by racjonalniej wydawać. Szkół byłoby mniej, lecz byłyby liczniejsze - przekonywał prezydent Choma. W opracowaniu dotyczącym reorganizacji sieci szkolnej, placówki ponadgimnazjalne zostały podzielone na trzy grupy. Zastosowano kryterium naboru na rok 2002/2003. Wysokie noty uzyskało m.in. I i II LO. Do najsłabszej grupy szkół, które cieszyły się niskim zainteresowaniem uczniów znalazły się Zespół Szkół Zawodowych nr 1, Zespół Szkół Odzieżowych i Ogólnokształcących oraz Zespół Szkół Ekonomicznych i Agrobiznesu. Dwie pierwsze mają być zlikwidowane 31 sierpnia br., do trzeciej ma być wstrzymany w br. nabór.
- Uczniowie z likwidowanych szkół będą mogli nadal kształcić się w wybranych profilach, po przeniesieniu do innych placówek. Także zdecydowana większość kadry nauczycielskiej znajdzie zatrudnienie - mówi naczelnik Dziumak.

* Podejrzany o branie łapówek Jan K., egzaminator w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Przemyślu, skutecznie broni się przed przesłuchaniem w prokuraturze. Przedstawia zaświadczenia lekarskie, które zwalniają go od tego obowiązku. W sierpniu 2002 roku prokuratura w Rzeszowie oskarżyła Jana K. o poświadczenie nieprawdy w dokumentach egzaminacyjnych. Istniało podejrzenie, że nowo upieczeni kierowcy, którzy zdawali egzamin u Jana K., w rzeczywistości nie powinni otrzymać prawa jazdy. W grudniu 2002 roku prokuratura wzywała Jana K. na przesłuchanie. Wysłał oświadczenie, że jest chory i nie może ruszyć się z domu. Później prokuratura otrzymała kolejne pismo, które informowało, że Jan K. przebył poważną operację i nie przybędzie na przesłuchanie. Prokuratura nie uwierzyła w to i do domu Jana K. przysłała policjantów, których zadaniem było doprowadzenie oskarżonego przed oblicze prokuratora. Okazało się jednak, że były egzaminator przedstawił funkcjonariuszom liczne zaświadczenia lekarskie, które wskazywały, że stan jego zdrowia jest tragiczny. W tym wypadku Jan K. został odtransportowany do szpitala, aby tam lekarz mógł stwierdzić, czy oskarżony rzeczywiście powinien trafić do prokuratury, czy też zostać na obserwacji.
- Jego prawem jest chorować - powiedział Krzysztof Piękoś szef Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie. - Na razie czekamy na orzeczenie ordynatora szpitala, w którym przebywa Jan K. Kiedy się z nim zapoznamy i będziemy mieli wątpliwości, to być może powołamy zespół ekspertów, którzy przebadają chorego. Prokurator Krzysztof Piękoś nie wykluczył kolejnych zatrzymań, jednak zaznaczył, że wszystko zależy od wyniku podjętych czynności. Jan K. egzaminator w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Przemyślu wraz z Henrykiem R. - właścicielem szkoły nauki jazdy w Lubaczowie, zostali oskarżeni przez prokuraturę w Rzeszowie o udział w aferze łapówkarskiej. W tej sprawie podejrzanych jest siedem osób. Przyjmowanie korzyści majątkowych zarzuca się również byłemu dyrektorowi WORD w Przemyślu - Władysławowi G., który tymczasowo przebywa w areszcie, a także jego zastępcy - Józefowi O. Podejrzani są też właściciele szkół nauki jazdy z Lubaczowa, Sędziszowa Młp. i Leżajska oraz policjant z Przeworska.

Marian ma pracę...
* Jeszcze do nie dawna bezrobotny, Marian Majka, były prezydent Przemyśla, został zatrudniony w Przedsiębiorstwie Gospodarki Mieszkaniowej. Informację tę potwierdził prezes spółki Bogusław Pruchnik: - Tak, chociaż formalnie jeszcze nie, bo robi badania i załatwia sprawy papierkowe. Będzie naszym specjalistą ds. wysypiska śmieci. Nazwa stanowiska nie jest jeszcze ustalona, być może więc nie specjalistą, a pełnomocnikiem albo koordynatorem. Prezes PGM, pytany czy były prezydent (z wykształcenia budowlaniec i pedagog) to najlepszy kandydat na nowo tworzone stanowisko, odparł, że nie ma co do tego wątpliwości i że zadecydowały wyłącznie kompetencje kandydata. Zaprzeczył jednak pogłosce, że Marian Majka będzie zarabiać 4 tysiące złotych: - W żadnym wypadku! To będzie pensja na poziomie głównego specjalisty, a ktoś taki nie zarabia więcej niż 2 do 2 tysiące 200 złotych.

* Sąd rejonowy aresztował tymczasowo Waldemara W., prezesa firmy budowlanej "Budrem" oraz Andrzeja F., prezesa "Inwestora". Są podejrzewani m.in. o działanie na szkodę spółki. Prawdopodobnie dojdzie również zarzut o wyłudzenie podatku VAT. Prezesowi "Budremu" zarzucono działanie na szkodę spółki. " Budrem" zlecał "Inwestorowi" podwykonastwo robót budowlanych. Jednak były to transakcje fikcyjne, gdyż "Inwestor" jako firma nie istnieje i zlecenie mu prace nigdy nie były realizowane. W ten sposób przeprowadzono 15 fikcyjnych inwestycji budowlanych. "Budrem" stracił na nich 600 tys. złotych. Ponadto obaj aresztowani są podejrzewani o wyłudzenia, na podstawie sfałszowanych faktur i dokumentów, zwrotu podatku VAT. Sprawa jest rozwojowa, policja nie wyklucza dalszych aresztowań.

JAROSŁAW

Zainwestują w infrastrukturę
* W projekcie tegorocznego budżetu gmina wiejska znaczną część dochodów przeznaczyła na inwestycje. - Najważniejsza z nich to kompleksowa kanalizacja Surochowa i Makowiska - mówi wójt Roman Kałamarz. - Koszt trzy miliony złotych. Z własnego budżetu wydamy półtora, drugą połowę z Funduszu SAPARD. Inwestycja musi być zakończona w lipcu br. Po skanalizowaniu Surochowa i Makowiska, z tego dobrodziejstwa będą korzystać w gminie już wszystkie wsie. Bez kanalizacji pozostanie jedynie Wola Buchowska, ale już w 2004 r. także w niej nieczystości z gospodarstw będą odprowadzane do oczyszczalni ścieków. - Wtedy będziemy się mogli pochwalić, że mamy skanalizowaną gminę w całości, tak jak już jest z wodociągami, telefonami i gazem. Mamy też własne wysypisko śmieci w Wólce Pełkińskiej - chwalą się w jarosławskiej gminie. Tegoroczne dochody budżetu gminy wyniosą blisko 16 mln złotych. Będę na podobnym poziomie jak w minionym roku, co wynika z obniżenia przez samorząd podatków od osób fizycznych i firm. Główne źródła dochodu to podatki i opłaty (ok.3,5 mln) oraz dotacje rządowe (11 mln), w tym również subwencja oświatowa (6,2 mln). Ta ostatnia nie pokryje gminnych potrzeb. Na oświatę i wychowanie przyjdzie wydać 6,5 mln, niedobór zostanie uzupełniony z gminnej kasy. 3,8 mln pójdzie na gospodarkę komunalną i ochronę środowiska (w tym inwestycje kanalizacyjne 3 mln), a na administrację publiczną ok. 2,5 mln. Część tej ostatniej kwoty (750 tys.) przeznaczona jest na zakończenie budowy nowej siedziby Urzędu Gminy wraz z jej wyposażeniem. Opieka społeczna pochłonie 1,4 mln, remonty i budowa dróg to wydatek 1 mln, dopłata do komunikacji miejskiej 350 tys. Pozostałe środki budżetowe przewidziane są m.in. na prowadzenie bibliotek gminnych, meliorację, dotacje dla klubów sportowych i rolnictwa. W gminie ostatnio dużo zrobiono na rzecz poprawy ochrony środowiska i codziennych warunków życia mieszkańców. W ub. roku skanalizowano Zgodę, Sobiecin i Koniaczów. W Pełkiniach, wraz z rozbudową oczyszczalni ścieków, przeprowadzono drugi etap kanalizacji.. W tym roku, dzięki modernizacyjnym pracom, nastąpi przerzut wody rurami z Surochowa do Makowiska. Pozwoli to na większy jej pobór, lepszą jakość oraz zmniejszy koszty eksploatacji. Po zakończeniu prac zostanie wyłączona stacja uzdatniania wody i oczyszczalnia ścieków po byłym PGR w Makowisku. Nieczystości będą kierowane bezpośrednio do oczyszczalni w Tuczempach.

* Zespół "Imago" Warsztatu Terapii Zajęciowej Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym w Krośnie zajął pierwsze miejsce i zdobył Grand Prix eliminacji wojewódzkich III Ogólnopolskiego Festiwalu Twórczości Teatralno - Muzycznej Osób Niepełnosprawnych. "Imago" będzie reprezentować województwo podkarpackie podczas finału ogólnopolskiego, jaki 17 marca br. odbędzie się w Krakowie. Zespół wystawił spektakl "Opowieść bez happy endu". Jurorzy pod przewodnictwem aktorki Anny Dymnej zakwalifikowali do finału trzy grupy. Oprócz krośnieńskiego "Imago" również "Kameleon" Warsztatu Terapii Zajęciowej ze Starej Wsi, który zaprezentował sztukę "Wrona i ser" oraz Teatr "Na pustkowiu" Warsztatów Terapii Zajęciowej w Haczowie, który wystawił "Obiadek rodzinny". "Imago" zdobył największe uznanie. - Oprócz zespołu z Krosna, który będzie nas reprezentował na krakowskim finale ogólnopolskim, także dwa pozostałe zespoły w nagrodę pojadą do Krakowa, jako publiczność - mówi Grażyna Stopa ze starostwa w Jarosławiu.
Na scenie Katolickiego Centrum Kultury przy parafii Chrystusa Króla w eliminacjach konkursowych zaprezentowało się 15 zespołów. Dwa wystąpiły gościnnie, poza konkursem. Na scenie KCK przedstawienia wystawiły również Duet WTZ ze Starej Wsi, "Wzrastanie" Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci z Iwonicza Zdroju, "Nutka" WTZ w Tarnobrzegu, "Jaślanie" - Warsztatowy Zespół Pieśni i Tańca WTZ w Jaśle, Grupa Teatralna Środowiskowego Domu Samopomocy i Dziennego Centrum Aktywności PSOUU z Sędziszowa Małopolskiego, "Tęczowe dłonie" Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego PSOUU w Rzeszowie, "Kaladium" OREW PSOUU w Jarosławiu, "Orewiacy" PSOUU koło w Przemyślu, "Wesołe nutki" Klasy Specjalnej przy Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia w Lubaczowie, "Na wysokiej fali" DPS w Pełkiniach - Wygarkach oraz "Oto nasi" DPS w Jarosławiu. Gościnnie zaprezentowały się Teatr "Radwanek" z podkrakowskich Radwanic ze spektaklem "Stworzenie Świata" oraz Grupa Teatralna Środowiskowego Domu Samopomocy PSOUU koło w Jarosławiu. Głównym organizatorem imprezy było Stowarzyszenie "Rodzina Kolpinga" z Jarosławia. Pomagały Starostwo Powiatowe w Jarosławiu i Urząd Miasta Jarosławia. Honorowy patronat objął marszałek województwa podkarpackiego. Wiodącymi sponsorami imprezy był "Grom" - Fundacja Byłych Żołnierzy Jednostki Specjalnej "Grom", Stowarzyszenie Miłośników Sportu i Rekreacji "Alpejczyk" oraz "Lu - Polska". Oprócz tego, swojego sponsora miał każdy z zespołów. A byli nimi: Wojskowy Ośrodek Kultury z Jarosławia, Instalco z Przeworska, jarosławskie Stowarzyszenie Małopolskie, Mat-Bud z Radymna, Citroen, Ruch w Jarosławiu, Lis-Oświetlenie z Przemyśla, Domy Towarowe "Centrum" z Jarosławia, Zamojska Korporacja Energetyczna-Zakład Energetyczny w Jarosławiu, Restauracja "Grodzka" w Jarosławiu, wójt gminy Jarosław Roman Kałamarz oraz posłowie Alicja Lis, Elżbieta Łukacijewska i Adam Woś. Swoje nagrody ufundowała również przewodniczący jury, Anna Dymna. Patronat medialny nad imprezą sprawowały "nowiny", TVP 2 i Radio Rzeszów.

REGION

Wojewoda złożył rezygnację
* Wojewoda podkarpacki Zdzisław Siewierski złożył dzisiaj rezygnację ze stanowiska wojewody - poinformował Janusz Koryl, rzecznik prasowy wojewody. W związku z otrzymaniem propozycji pracy w administracji rządowej na szczeblu centralnym wojewoda podkarpacki Zdzisław Siewierski złożył dzisiaj rezygnację ze stanowiska wojewody i zwrócił się z prośbą o jej przyjęcie do premiera RP Leszka Millera - czytamy w komunikacie rzecznika. Siewierski ma 51 lat. Z wykształcenia jest prawnikiem. Wojewodą podkarpackim jest od jesieni 2001 r.

* Przed przejściami granicznymi w Medyce i Korczowej ukraińscy kierowcy porzucili wczoraj kilkadziesiąt ciężarówek. Prawdopodobnie auta pozostawili kierowcy, którzy od dwóch tygodni nie mogli przekroczyć granicy, albo wrócili do domu albo czekają w Polsce aż problemy na granicy się skończą. Porzucone ciężarówki znacznie utrudniają ruch w rejonie przejść. Planowane jest między innymi odholowanie pojazdów na parkingi w Przemyślu, będzie to jednak bardzo kosztowne. Władze graniczne zastanawiają się jak rozwiązać ten problem. Tymczasem na drogowym przejściu granicznym w Medyce nadal stoi kilkukilometrowa kolejka tirów czekających na odprawę. Już od dwóch tygodni ukraińska strona odprawia dostawcze samochody z Polski bardzo opieszale. Innym problemem jest brak u wielu ukraińskich kierowców wymaganych certyfikatów na przewożone towary.

* Budowa skarbca Narodowego Banku Polskiego ma rozpocząć się w tym roku. Supernowoczesny obiekt, jeden z nielicznych w Polsce, ma kosztować 20 mln zł. - Za budową skarbca w Rzeszowie przemawia korzystne położenie geograficzne - argumentują w NBP. Planowana inwestycja będzie służyła oddziałom terenowym NBP oraz bankom komercyjnym, zasilając je w pieniądz i zbierając nadwyżki. Obiekt o powierzchni użytkowej 2,8 tys. metrów kwadratowych i kubaturze 15 tys. metrów sześciennych ma powstać przy al. Armii Krajowej, na skrzyżowaniu z planowaną ul. Litewską. Budynek będzie miał trzy kondygnacje. Fasada zostanie obłożona płytami z piaskowca, skontrastowanymi z białą powierzchnią tynku. Projekt rzeszowskiego architekta Stanisława Kokoszki jest już gotowy. Trwają uzgodnienia niezbędne do uzyskania pozwolenia na budowę.
- W tym roku rozpisany ma zostać przetarg i wykonawca wejdzie na plac budowy. Oddanie gmachu do użytku przewidziane jest na rok 2005. To jeden z nielicznych tego typu obiektów w Polsce - mówi Kazimierz Rupar, dyrektor Oddziału Okręgowego NBP w Rzeszowie. Inwestycja ma kosztować ok. 20 mln zł. W tę kwotę wliczono również specjalistyczne bankowe wyposażenie. W skarbcu, który będzie zajmował się dystrybucją pieniądza prace znajdzie 60 osób.
- Od strony technologicznej będzie to budynek bardzo skomplikowany. Ma być wykonany z materiałów o najwyższej jakości i wytrzymałości - podkreśla projektant St. Kokoszka.
Dyr. Rupar jako przykład podaje produkowane w latach 70. przez WSK w Rzeszowie i WSK w Mielcu tzw. "lekkie" drzwi do skarbców. Ważyły one 4,5 tony i posiadały specjalne certyfikaty bezpieczeństwa. Spełniały także wymóg, by bez wysiłku mogła je otworzyć i zatrzymać jedna osoba: najczęściej była to kobieta - pracowniczka banku. Od tego czasu technika bankowa znacznie poszła do przodu, a zabezpieczenia w rzeszowskim skarbcu będą supernowoczesne. Za wyborem Rzeszowa na siedzibę skarbca przemawia korzystne położenie geograficzne w regionie południowo - wschodnim. - W przyszłości obiekt ten będzie mógł również służyć obiegowi nowego pieniądza czyli euro. Jeżeli ten wejdzie w Polsce do użytku - podkreślił dyr.K.Rupar.

* Ponad 50 mln zł dostało z budżetu województwo podkarpackie na tegoroczne inwestycje drogowe. To dwukrotnie więcej pieniędzy na drogi krajowe niż w 2002 r., a jednocześnie pięciokrotnie mniej niż potrzeba. Tymi 50 mln zł. dysponuje Rzeszowski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Władysław Kowal, dyrektor tej instytucji szacuje, że z powodu nie wprowadzenia winiet dla samochodów osobowych i motocykli do 2005 r., na inwestycje drogowe otrzyma z budżetu o 20 proc. mniej pieniędzy niż zakładano.
- Oprócz budowy dróg nowych, poszerzania już istniejących, musimy dostosować trasy nr 4 i nr 9 do unijnych standardów - dodaje Piotr Miąso, naczelnik wydziału przygotowania inwestycji rzeszowskiej GDDKiA. Drogi muszą wytrzymać większy ciężar samochodów przewożących towary. Pod tym względem pieniędzy wystarczyło dotychczas na przebudowę tylko kilku odcinków.
- Szczególny kłopot sprawia nam obwodnica Ropczyc. Ponad 100 mieszkańców nie chce się zgodzić na zaproponowaną trasę, chociaż ponad 3 tys. właścicieli pobliskich gospodarstw projekt w tym kształcie popiera - mówi Wiesław Kaczor, zastępca dyrektora. Jeśli obwodnica nie powstanie do 2006 r., trzeba będzie w ogóle zaniechać jej budowy. Ruch przez miasto odciążyłaby w przyszłości dopiero autostrada. Wiesław Kaczor, zastępca dyrektora GDDKiA w Rzeszowie: - Sejm pracuje nad ustawą mającą ułatwić procedurę budowania dróg. Ostateczną decyzję wydawać będzie wojewoda, nie będą potrzebne dodatkowe pozwolenia. W przypadku odwołań, Naczelny Sąd Administracyjny będzie miał 2 miesiące na wydanie decyzji. Czekamy na tę "spec ustawę". Teraz np. od 3 lat bezskutecznie próbujemy uzyskać pozwolenie na budowę ronda w Miejscu Piastowym. Tam jest bardzo ruchliwe i niebezpieczne skrzyżowanie, rondo rozładowałoby ruch.

KRONIKA POLICYJNA

Sukces przemyskich celników
* Prawie 1000 pirackich płyt CD z muzyką oraz najnowszymi filmami, ujawnili przemyscy celnicy w międzynarodowym pociągu relacji Kijów - Wrocław. Do wykrycia kontrabandy doszło wczoraj (12 bm.). Płyty oraz okładki do nich ukryte były nad skrzynią akumulatorów oraz nad skrzynią z węglem. Srebrne krążki zawierały m.in. filmy, np. "Śmiertelna wyliczankę", "Na własną rękę", a także przeboje popularnego zespołu "TATU". Wartość przemytu to ponad 16 tys. z.
- Towar zajęto w postępowaniu karno-skarbowym do protokołu przeciwko osobie nieznanej - poinformowała Krystyna Mielnicka, rzecznik prasowy Izby Celnej w Przemyślu.

* Czterej chłopcy z domu dziecka, przebywający na zimowisku, zamiast odpoczywać, zajmowali się dokonywaniem włamań i kradzieżami. Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Jarosławiu zatrzymali czterech nieletnich chłopców, którzy dokonali dwóch włamań do jednego z mieszkań w tym mieście. Prawdopodobnie pomysłodawcą był 13 - letni Damian N., który uczestniczył w dwóch włamaniach. Do pierwszego z nich doszło 4 lutego, około godziny 16. Wtedy to Damian wraz z młodszym od niego o rok Sebastianem K. wybili szybę w oknie budynku, z którego zabrali aluminiowy fragment burty przyczepy samochodowej. Straty jakie spowodowali to 250 zł.
- Drugie włamanie nastąpiło szóstego lutego, około godziny 17. - mówi kom. Robert Matusz z KMP w Jarosławiu. - Wtedy to włamania dokonali Damian K. wraz z 14 - letnim Krzysztofem K. i rok od niego młodszym Piotrem K. Z tego samego budynku, co poprzednio ukradli cztery fragmenty aluminiowej burty, warte tysiąc złotych. Według kom. Roberta Matusza, chłopcy sprzedali skradzione elementy na złomowisku, gdzie nikt ich nie pytał skąd mają te przedmioty i czy nabyli je legalnie.
- Chłopcy za sprzedaż czterech burt otrzymali 100 zł, którymi się podzielili - mówi kom. Matusz. - Obecnie trwają czynności zmierzające do wyjaśnianie wszystkich okoliczności kradzieży oraz sprzedaży skradzionych przedmiotów. Ze względu na dobro trwającego śledztwa nie mogę zdradzić, jakie są ustalenia dotyczące osoby, która kupiła skradzione burty od nieletnich, ani co jej za to grozi. Jeśli chodzi o chłopców to będą mieli założoną sprawę w sądzie dla nieletnich.

* Na 50 tys. złotych wycenili swe straty właściciele pawilonu handlowego przy. ul. Przemysława, w którym tuż przed północą w niedzielę, z nieustalonych jeszcze przyczyn, wybuchł pożar. Ogień strawił kwiaty, wieńce, znicze, ozdoby kwiatowe itp. Płomienie zajęły również drewniany sufit i poddasze.

* Sprzedawczyni jednego ze sklepów w Przeworsku oszust wmówił, że stary banknot o nominale 20 tys. złotych nadal jest ważny i można go wymienić w banku na 200 złotych. Przekręciarz kupił jedynie naftę za 7 złotych, a sprzedawczyni wydała mu 193 złote reszty. Była bardzo zaskoczona, gdy dowiedziała się, że w rzeczywistości stare 20 tys złotych to dzisiejsze 2 złote.

* Nie ustalona dotychczas kobieta zyskała zaufanie 90-letniej właścicielki mieszkania przy ul. Stanisława Augusta w Przemyślu, która wpuściła ją do środka. Gdy właścicielka wyszła do kuchni, oszustka splądrowała szafę i skradła z niej 400 złotych. 90-latka próbowała zatrzymać kobietę, wtedy ta przewróciła ja i uciekła.

Reklama