Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 04.05-10.05.2002 r.

PRZEMYŚL

* 28 abiturientów II LO im. Kazimierza Morawskiego będzie zdawać tzw. łączoną maturę. Dobre wyniki uzyskane na niej są równoznaczne z otrzymaniem indeksu Politechniki Krakowskiej, bez zdawania egzaminu wstępnego. Popularna "Morawa" podpisała porozumienie z Politechniką Krakowską, na podstawie którego jej uczniowie mogą zdawać egzamin dojrzałości połączony ze wstępnym na tę uczelnię. Zamiast dwukrotnego przeżywania niepewności i stresu, wystarczy bez zarzutu uporać się z maturalnymi zadaniami i już można mieć indeks na każdy z wydziałów tej uczelni, oprócz architektury. - Skorzystamy z tej okazji - mówi część tegorocznych abiturientów II LO. - A nuż się uda i już nie będziemy musieli się stresować. Przeprowadzając rekrutację krakowska uczelnia bierze pod uwagę nie tylko wyniki matury, ale także końcowe oceny na świadectwie. Dodatkowe punkty można uzyskać również za ukończenie klasy o profilu matematyczno - fizycznym. Na maturalny egzamin pisemny politechnika deleguje swego pracownika w roli obserwatora. Na ustnym egzaminie z matematyki staje się on pełnoprawnym członkiem komisji egzaminacyjnej.

Porady zawsze w cenie...
* Pod względem ilości klientów Biuro Porad Obywatelskich znajduje się w kraju na trzecim miejscu. Więcej interesantów obsługują jedynie ośrodki w Warszawie i Wrocławiu. W Polsce działa 27 Biur Porad Obywatelskich, zrzeszonych w Związku BPO. Przemyskie powstało w kwietniu 1996 r., jako drugie w Polsce. Podobne ośrodki istnieją w Jarosławiu, Lubaczowie i Mielcu, a organizowane są w Dębicy i Krośnie. - Widać wzrost zainteresowania naszą pracą. Wielu klientów przyznaje, że jesteśmy dla nich ostatnią deską ratunku - mówi Andrzej Berestecki, koordynator BPO w Przemyślu. W marcu br. biuro załatwiło 230 spraw. W ub. roku miesięcznie średnio było ich 130. Głównymi tematami porad są problemy mieszkaniowe, ubezpieczeniowe, prawne itp. Najtrudniejsze są mieszkaniowe. - Porady udzielane są bezpłatnie. Średni koszt obsługi klienta wynosi 42 zł. Pieniądze na działalność otrzymujemy od prywatnych sponsorów i instytucji - wyjaśnia Jadwiga Tatarska, doradca BPO. Fundacja Batorego w tym roku przekazała BPO 30 tys. złotych. BPO dofinansowują również TP SA, TVP i Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, który na ten rok przekazał 20 tys. złotych. - 60 proc. proszących o poradę, to niepełnosprawni - Berestecki wyjaśnia obecność PFRON wśród instytucji finansujących BPO.
Przemyskie BPO zatrudnia cztery osoby. Oprócz Beresteckiego i Tatarskiej również Anetę Błońską i Monikę Czuryk. Reszta działaczy to wolontariusze. M.in. Krystyna Domagalska, Zyta Turczak, Barbara Godzień i Stanisław Basara - doradcy prawni, Małgorzata Foryś - psycholog, Jerzy Lelek - sprawy budownictwa, Jerzy Krużel - tematy samorządowe i związane z ciepłownictwem, Jerzy Szymański - problemy skazanych. W ub. roku BPO przyjęły 16 125 klientów i zajęły się 18 297 sprawami. Z tej liczby na Przemyśl przypadło 1571 petentów i tyle samo spraw. Roczne koszty funkcjonowania przemyskiego BPO to 70 tys. zł. Od początku istnienia załatwiło ponad 7,5 tys. spraw. - Z perspektywy kilku lat działalności widzimy, że ten pomysł sprawdził się. O trafności najlepiej świadczy fakt, że z naszej idei, bez naszej zgody, korzystają inni. Nie mamy o to pretensji - dodaje Berestecki. Adres Biua Porad Obywatelskich:
Przemyśl ul. Barska 15, I piętro, tel. 670 58 60, czynne we wtorki, środy i czwartki od godz. 11 do 15

Służba nie drużba
* Po niespełna dwóch latach, ppłk Piotr Drużdż pożegna się z Bieszczadzkim Oddziałem Straży Granicznej. Na wniosek komendanta głównego SG, minister spraw wewnętrznych i administracji odwołał ppłk. Drużdża ze stanowiska komendanta BOSG. - Jest to wynik rutynowej rotacji kadrowej na stanowiskach kierowniczych - wyjaśnił ppor. Mirosław Szaciłło z Zespołu Prasowego Komendy Głównej SG w Warszawie. Dowiedzieliśmy się, że w tym samym dniu nastąpiła także zmiana na stanowisku komendanta Karpackiego Oddziału SG (Nowy Sącz). W czwartek, na zamkniętej dla prasy odprawie służbowej w siedzibie BOSG w Przemyślu, komendant główny SG płk Józef Klimowicz zakomunikował, że pełnienie obowiązków komendanta BOSG powierza mjr. Januszowi Sobejce, dotychczasowemu zastępcy komendanta tego Oddziału do spraw granicznych.
Ppłk PIOTR DRUŻDŻ - Myślę, że zostawiam Oddział w dobrej kondycji. Wspólnie uzyskaliśmy postęp zarówno w skuteczności ochrony powierzonego odcinka granicy państwa, jak i w procesie dostosowawczym do standardów Unii Europejskiej. Pozostaję nadal funkcjonariuszem SG i dalsze swoje plany wiążę z tą formacją. Z zadowoleniem będę przyjmował każdy sukces moich byłych podwładnych. Pracowało mi się z nimi bardzo dobrze.

Tablice na fortach
* Na 11 najlepiej zachowanych fortach wchodzących w skład pierścienia zewnętrznego Twierdzy Przemyśl pojawiły się tablice informacyjno-narracyjne. Mają one dostarczyć zwiedzających garść najpotrzebniejszych wiadomości o poszczególnych umocnieniach. Jeszcze do niedawna większość fortów pozbawiona była jakichkolwiek tablic z informacjami o nich, co odwiedzający je turyści z kraju i zagranicy, często podkreślali jako mankament. Sytuację tą postanowiło zmienić Starostwo Powiatowe w Przemyślu, które wspólnie z Fundacją Karpacką przygotowało 11 tablic informacyjno-narracyjnych. Ostatnia z wymienionych organizacji przekazała na ten cel 4 tysiące dolarów. Jej logo (CF), a także herb Ziemi Przemyskiej znajdą się na każdej z plansz. Ich treść opracowali dwaj przemyślanie: Tomasz Idzikowski, prezes przemyskiego Oddziału Stowarzyszenia Miłośników Fortyfikacji, oraz Krzysztof Szuwarowski, starszy inspektor Państwowej Służby Ochrony Zabytków w Przemyślu. Wykonawcą i projektantem koncepcji plastycznej tablic jest Roman Dawidziak z Rzeszowa. Tablice zrobiono nową, oryginalną techniką. Do ich produkcji użyto sztucznego piaskowca na spoiwie polimerowym z wypełnieniem kwarcowym. To technologia niezwykle trwała i wytrzymała na zmienne warunki atmosferyczne.

Bezpieczniej przy granicy
* O bezpieczeństwie w przygranicznym regionie przemyskim rozmawiali we wtorek (7 bm.) w Przemyślu Wojciech Domaradzki, poseł na Sejm RP, członek sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, młodszy inspektor Artur Jędruch, komendant powiatowy policji w Przemyślu, oraz ppłk. Piotr Drużdż, komendantem Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu. Szef przemyskiej policji i przełożony pograniczników poinformowali posła Wojciecha Domaradzkiego o problemach i zagadnieniach z jakimi w swej służbie spotykają się funkcjonariusze i pracownicy przejść granicznych.
- Spotkanie było okazją do szerokiej dyskusji i wymiany spostrzeżeń o sposobach i stosowanych metodach w eliminacji najczęściej występujących zagrożeń i przypadków nieprzestrzegania prawa, z którymi najczęściej mają do czynienia policjanci i funkcjonariusze Straży Granicznej w codziennej pracy i służbie - poinformował poseł Wojciech Domaradzki. - Rozmawialiśmy przede wszystkim o nielegalnych grupowych przekroczeniach granicy, przemycie towarów, nielegalnym handlu towarami bez akcyzy, fałszerstwie dokumentów, brakach w technicznej infrastrukturze przejść. Szef przemyskiej policji i przełożony pograniczników zgłosili wiele wniosków. Ich realizacja wymaga pilnego dostosowania naszych przepisów do standardów stosowanych w Krajach UE. Poseł Wojciech Domaradzki zapewnił, że wiele z tych wniosków z pewnością zostanie przeanalizowanych i rozpatrzonych na posiedzeniu sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, a szczególnie te których realizacja może przynieść poprawę bezpieczeństwa i podnieść efektywność pracy strefy nadgranicznej i na przejściach granicznych.

Nie przenoście nam Izby
* Poseł z Przemyśla Marek Kuchciński (PiS) zamierza w najbliższych kilku dniach zwrócić się z zapytaniem do ministra finansów Marka Belki o wyjaśnienie jego zamiarów związanych z Izbą Celną w Przemyślu. Jak oświadczył nam poseł Kuchciński, otrzymał on wiarygodne informacje - także od polityków z SLD - iż jednym z zadań nowego dyrektora Izby Celnej w Przemyślu będzie wyprowadzenie tej instytucji do Rzeszowa. Poseł z Przemyśla Marek Kuchciński (PiS) zamierza w najbliższych kilku dniach zwrócić się z zapytaniem do ministra finansów Marka Belki o wyjaśnienie jego zamiarów związanych z Izbą Celną w Przemyślu. Jak oświadczył nam poseł Kuchciński, otrzymał on wiarygodne informacje - także od polityków z SLD - iż jednym z zadań nowego dyrektora Izby Celnej w Przemyślu będzie wyprowadzenie tej instytucji do Rzeszowa. W związku z tym poseł M. Kuchciński zamierza zwrócić się z zapytaniem do ministra finansów Marka Belki, któremu podlegają służby celne, o rzetelne wyjaśnienie tej sprawy. Przypomnijmy, że w wyniku reorganizacji służb celnych, Izba Celna w Przemyślu rozpoczęła funkcjonowanie 1 maja tego roku. Pełni ona rolę instancji II stopnia, do której zadań należeć będzie m.in. rozpatrywania odwołań od decyzji wydawanych przez nowe urzędy celne (instancje I stopnia). Izba Celna w Przemyślu przemianowana została z dotychczas istniejącego Urzędu Celnego, któremu podlegały wszystkie służby celne na terenie całego woj. podkarpackiego. Dyrektorem UC w Przemyślu, przez 12 minionych lat był Henryk Woźniak.

* Zgodnie z kalendarzem juliańskim grekokatolicy i prawosławni w niedzielę 5 maja rozpoczęli Święta Wielkanocne. W kościele obrządku bizantyjsko-ukraińskiego Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego zwana jest "świętem świąt". Wówczas, po procesji wokół cerkwi, odprawiana jest jutrznia wielkanocna, którą poprzedza uroczyste otwarcie drzwi świątyni od zewnątrz - symboliczny znak zmartwychwstania Chrystusa. W Przemyślu obrzędom Triduum Paschalnego i uroczystej liturgii świętego Jana Chryzostoma (Złotoustego) przewodniczył metropolita przemysko-warszawski obrządku bizantyjsko-ukraińskiego ks. abp Jan Martyniak, który powiedział zgromadzonym wiernym m.in.: - Zmartwychwstały Chrystus żyje w każdym z nas. W biednym, chorym, utrudzonym i w bezrobotnym. Trzeba wystrzegać się grzechu i nienawiści. To źródło wszelkiego zła, nieszczęść i tragedii. Wcześniej, w Wielki Czwartek w kościołach katedralnych odbywają się obrzędy poświęcenia oleju - Krzyżma oraz antyminsu - małego obrusu, przedstawiającego scenę złożenia Chrystusa do grobu. W Wielki Piątek nie odprawia się Mszy św., ani nie udziela się komunii. Po procesji wierni modlą się i adorują Grób Pański, który ma formę płaszczenicy, która swoją symboliką nawiązuje do Całunu Turyńskiego.

* Przez 6 godzin hol główny i poczekalnia dworca PKP w Przemyślu jest nieczynny. Od 26 kwietnia, decyzją Podkarpackiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Rzeszowie, od 22.00 do 4.00 hol główny, w którym odbywa się odprawa podróżnych i poczekalnia na dworcu PKP w Przemyślu są nieczynne. Trwa wówczas tzw. przerwa technologiczna, wykorzystywana do sprzątania i mycia holu i poczekalni. Podobne obostrzenia panują choćby na dworcach PKP w Krakowie czy Warszawie Wschodniej. Decyzję dyrektora Podkarpackiego Zakładu Przewozów Regionalnych PKP w Rzeszowie Zbigniewa Górniaka tłumaczy pracownik działu marketingu rzeszowskiego zakładu Janusz Wnęk: - Ostatni pociąg ze stacji Przemyśl odjeżdża o godzinie 21.40 a następny jest dopiero o 4.35. Od dłuższego czasu w godzinach nocnych, gdy nie kursowały pociągi, dworzec notorycznie był dewastowany przez wandali, którzy malowali ściany, wybijali okna. Na dworcu nocowali bezdomni, którzy tam załatwiali swoje potrzeby fizjologiczne. Od 26 kwietnia teren bezpośrednio przylegający do dworca, a także sam dworzec kontrolowane będą codziennie przez patrole Służby Ochrony Kolei oraz policję.

Taras w niebezpieczeństwie
* 38 tys. wyda Zarząd Dróg Miejskich w Przemyślu na ekspertyzę stanu technicznego tarasu przy nadsańskim bulwarze. Taras nad Sanem został wybudowany pod koniec lat 70. Jego projektantem był inż. Henryk Malawski, architekt z Przemyśla. Taras przeznaczony miał być na cele rekreacyjne, ale właściwie nigdy nie był w pełni wykorzystywany. Dotyczy to szczególnie pomieszczeń, które znajdują się pod betonową płytą tarasu.
Na kilka dni przed świętami wielkanocnymi, wokół tarasu pojawiło się ogrodzenie z siatki, które po dwóch dniach znikło. - Chcieliśmy ogrodzić taras, przynajmniej do czasu uzyskania wyników ekspertyzy dotyczącej jego stanu technicznego. Konieczność jej wykonania zlecił Powiatowy Inspektor Budowlany - wyjaśnia dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Przemyślu Jacek Cielecki. - Grodzenie tarasu nie zostało dokończone, ponieważ nieznani sprawcy zdemontowali część siatki i wyrzucili ją do Sanu. Ekspertyza ma kosztować około 38 tys. zł. - Przyznaję, że to dosyć wysoka cena, ale zlecając ekspertyzę Politechnice Rzeszowskiej mamy pewność, że zostanie rzetelnie wykonana - tłumaczy dyrektor ZDM. Wiceprezydent Przemyśla Jerzy Gruszecki wyjaśnia, że zarząd miasta będzie chciał rozpisać przetarg na zagospodarowanie tarasu.

PRZEWORSK

Niebezpieczny zawód
* Do bandyckiego napadu na taksówkarza doszło w środę na drodze Białoboki - Dębów, w gminie Gać. Dopuścił się go Krzysztof S. Mężczyzna, około 190 cm wzrostu, wsiadł o godz. 18.30 na postoju taksówek w Przemyślu do audi i zamówił kurs do Gaci. Wręczył kierowcy 100 zł zaliczki. Po przybyciu na miejsce, kazał się zatrzymać przed barem "Miś". Tu "pokrzepił" się 200 gramami wódki oraz piwem, i ok. godz. 22, kazał się wieźć do Markowej, gdzie zamieszkiwała jego znajoma, prawdopodobnie konkubina. Taksówkarzowi wręczył kolejne 200 zł zaliczki. Od znajomej pasażer wyszedł po niespełna 2 godz. i ponownie kazał jechać do baru "Miś" w Gaci, gdzie znów wypił 200 gram wódki i piwo, po czym zlecił taksówkarzowi powrót do Przemyśla. Kiedy ujechali kilka kilometrów, a była niemal północ, nagle pasażer wyjął nóż, który przyłożył taksówkarzowi do szyi i grożąc pozbawieniem życia zrabował mu 630 zł, telefon komórkowy i dokumenty samochodu. Następnie bandyta nakazał kierowcy opuszczenie wozu, którym odjechał w nieznanym kierunku. Kierowca doszedł do znajdującego się w pobliżu domu, ale o zdarzeniu powiadomił policję dopiero o godz. 6 rano.
Natychmiast do akcji wyruszyli funkcjonariusze z KPP w Przeworsku i KP w Kańczudze, którzy odnaleźli i osaczyli napastnika na posesji jego kolegi w jednej z pobliskich miejscowości. - Wówczas sprawca rozboju przystawił sobie do szyi dwa noże i zagroził, że jeśli policja nie odstąpi od działań, to on targnie się na własne życie - powiedział podinsp. Bukowski. - Ponieważ mężczyzna sprawiał wrażenie desperata, użyto dwóch negocjatorów, którzy po ponad trzech godzinach zdołali go przekonać, by oddał się w ręce policji. Alkomat wykazał u mężczyzny, którego przekazano do dyspozycji prokuratora, prawie 2,5 promille alkoholu. Poszkodowany taksówkarz dopiero od nas dowiedział się w czwartek, że sprawca napadu został ujęty i że odzyskano samochód. Kierowca nie chciał, by ujawnić jego nazwisko. - Jeżdżę taksówką już 30 lat, ale po raz pierwszy przeżyłem tak dramatyczne chwile - powiedział. - Zastanawiam się, czy w ogóle wrócę na postój, a jeśli tak, to chyba będę jeździł tylko w dzień.

REGION

Większość za Unią...
* Mieszkańcy Podkarpacia chcą wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej. W przeprowadzonym przez Unię Wolności, Prareferendum Europejskim ponad 70 procent mieszkańców naszego regionu, opowiedziała się za integracją. Przeciw było 29 procent głosujących, a jeden procent stanowiły źle wypełnione karty do głosowania. Wyjątkowa sytuacja miała miejsce w Tarnobrzegu, gdzie większość głosujących w tym mieście opowiedziała się przeciwko wejściu Polski do Unii Europejskiej. Podobna akcja miała miejsce w całym kraju. Prareferendum na temat wstąpienia Polski do UE przeprowadzono łącznie w 114 miejscowościach kraju.

* Miliony złotych wydane na spis powszechny mogą być zmarnowane, ponieważ obywatele nie mają obowiązku podawać prawdziwych informacji. Osoba po zawodówce może powiedzieć, że jest magistrem albo, że nazywa się Napoleon Bonaparte. Spis rozpocznie się 21 maja. Już od czwartku trwa tzw. obchód przedspisowy. Okazuje się jednak, że nic nie grozi za podawanie fałszywych danych. - W ankietach nie ma zapisu o odpowiedzialności karnej w razie podania nieprawdziwych danych - przyznaje Jan Węgrzyn, dyrektor Urzędu Statystycznego w Rzeszowie i zastępca wojewódzkiego komisarza spisowego.
Oznacza to, że jeśli Jan Kowalski przedstawi się jako Jan Nowak, rachmistrz nie będzie mógł sprawdzić, czy mówi prawdę. - Rachmistrzowie nie będą mogli zobaczyć dowodów osobistych - mówi Węgrzyn. - Jeśli ktoś poda, że ma wykształcenie wyższe, rachmistrz nie będzie mógł żądać dyplomu studiów. Jeśli ktoś mówi, że ma żonę, nie musi pokazać aktu ślubu. W praktyce może się okazać, że za właściciela mieszkania może się podać sąsiad, który właśnie odwiedził jego... żonę. W woj. podkarpackiem spis ma kosztować 25,5 mln zł. Na płace rachmistrzów przeznaczono ponad 17 mln zł. Jeśli fałszywych informacji nazbiera się dużo, spis będzie niewiarygodny. Węgrzyn nie przewiduje takiej sytuacji. Tłumaczy, że ludzie nie powinni obawiać się rachmistrzów i zatajać informacji. - Naszym zadaniem jest zebrać to, co powiedzą ludzie. Nie pytamy przecież o zarobki, albo o to, ile kosztował telewizor - mówi . - Jeśli ktoś się uprze, może nas oszukać. Idea spisu jest oparta na zaufaniu do ludzi, którzy wiedzą, że ma on sens tylko wtedy, gdy będą podawać prawdziwe odpowiedzi.

* Siedemnaście podkarpackich firm znalazło się w gronie największych przedsiębiorstw w kraju w rankingu przygotowanym przez dziennik Rzeczpospolita. W zestawieniu najlepiej wśród regionalnych firm, wypadła Rafineria Nafty Jedlicze, zajmując 124 pozycję. Na 128 miejscu uplasowała się Firma Oponiarska z Dębicy, a na 140-tym Rzeszowski Zakład Energetyczny. Największymi firmami w kraju okazały się: Polski Koncern Naftowy, Telekomunikacja Polska S.A., oraz Polskie Sieci Elektroenergetyczne.
Tworząc ranking, dziennik Rzeczpospolita brał pod uwagę między innymi, nakłady inwestycyjne, wskaźnik rentowności, oraz poziom zatrudnienia.

* Trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego ogłoszono wczoraj w lasach Podkarpacia. Najtrudniejsza sytuacja panuje w północnej części województwa-powiedział Mirosław Wardęga rzecznik prasowy RDLP w Krośnie. Wilgotność leśnej ściółki wynosi 13 proc., a powietrza 40 proc. Najpoważniejsze zagrożenie pożarowe występuje w 10 nadleśnictwach północnej części regionu: Mielec, Głogów Małopolski, Leżajsk, Oleszyce, Lubaczów, Sieniawa, Radymno, Kolbuszowa, Tuszyma i Narol. Jeżeli sytuacja się nie poprawi, może być wprowadzony całkowity zakaz wstępu do lasów-dodaje Wardęga. Od początku roku w regionie doszło do 13 pożarów, w których spłonęło 21 ha lasów.

* Wódka ma kosztować średnio o 5 zł mniej. Taki jest efekt rozmów polskich producentów napojów wyskokowych z Ministerstwem Finansów. Negocjują oni z tym resortem obniżenie akcyzy na spirytus nawet o 30 procent. Na razie nie wiadomo, kiedy zaczną obowiązywać nowe ceny. Gdyby udało obniżyć się akcyzę o 30 procent, to pół litra wódki kosztowałoby 17 lub 18 zł. Dyrektorzy Fabryk Wódek "Polmos" i sami celnicy alarmują, że aż 40 procent alkoholu wypijanego przez Polaków pochodzi z przemytu. Przywieziona bowiem z zagranicy wódka jest znacznie tańsza od krajowej. W naszym kraju średnia cena wódki wynosi 22 zł za pół litra. Natomiast ta ze Słowacji czy Rosji jest tańsza o 10 zł. Aby więc zmniejszyć kontrabandę, należy obniżyć ceny krajowych wódek.
- Z Ministerstwem Finansów rozmawia w tej sprawie Krajowa Rada Przetwórstwa Spirytusowego, która reprezentuje wszystkich krajowych producentów wódki. Może wreszcie rząd wysłucha naszych sugestii i akcyza zostanie obniżona. Przecież bez końca nie można jej podwyższać. Polska wódka jest za droga. Trzeba to zmienić. Gdy sprzedaż wódki wzrośnie, to i tak, mimo obniżenia akcyzy, wpływy z tego podatku do budżetu państwa wzrosną - przewiduje Jacek Sekunda, p.o. prezesa Fabryki Wódek "Polmos Łańcut" . Wyprodukowanie butelki wódki jest bardzo tanie i kosztuje zaledwie od 2 do 4 złotych. Najwięcej, bo aż 80 procent jej ceny, stanowią składniki podatkowe, czyli VAT i akcyza.

KRONIKA POLICYJNA

Podpalił własne mieszkanie
* 1 maja w Przemyślu Adam S. zamieszkały przy ulicy Kazimierza W. 12, w pijanym widzie podpalił swoje mieszkanie, czym stworzył poważne zagrożenie dla mieszkańców całej kamienicy. Na wniosek prokuratora sąd nakazał aresztowanie podpalacza.

* 5 maja do magazynu sklepu spożywczego w Milulicach włamali się nieznani sprawcy, którzy skradli papierosy, wódkę i kilkanaście kilogramów wędlin na zagrychę.

* 5 maja w pawilonie odpraw celnych na przemyskim dworcu nieznany jeszcze złodziej dwójce podróżnych skradł telefony komórkowe, aparat fotograficzny i portfel ze sporą ilością gotówki.

* 2 maja nieznany sprawca włamał się do Szkoły Podstawowej nr 15 w Przemyślu i ze szkolnego sklepiku skradł słodycze oraz drobne pieniądze.

* 30 kwietnia Marcin P. i Dariusz W. wybrali się Żukiem do lasu w Węgierce. Zrąbali dorodnego dęba i kiedy zamierzali go wywieźć, zostali zatrzymani przez policjantów i straż leśną.

* W nocy z 29 na 30 kwietnia nieznani sprawcy włamali się do Szkoły Podstawowej w Zapałowie, następnie po sforsowaniu krat weszli do sali komputerowej, skąd skradli 12 komputerów.

Reklama