Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 28.08-03.09.2017 r.

• - Kiedy było bardzo gorąco, smród był nie do wytrzymania. Ileż to razy prosiliśmy o w sumie prostą rzecz do wykonania: odmulenie tego rowu. Z naszych wyliczeń wychodzi, że trwało to prawie dwa lata - mówią mieszkańcy ulic Kruhelskiej i Chodkiewicza w Przemyślu. Sprawę od dawna pilotował i próbował rozwiązać Bogdan Miśniak, jeden z mieszkańców tamtego terenu. - Mam całą dokumentację zdjęciową tego potoczku czy rowu melioracyjnego czy kanału. Jak zwał tak zwał. Z miesiąca na miesiąc zarastał, a spływająca z góry woda i różne inne rzeczy zatrzymywały się, tworząc smrodliwy zator. Na początku wakacji była już tragedia. Od dwóch lat prosiliśmy odpowiednie służby w urzędzie miasta o zajęcie się sprawą kompleksowego wyczyszczenia tego odcinka potoku wraz z przepustem. Przecież ulicą Kruhelską jeżdżą czy idą na Kopiec Tatarski turyści z całej Polski i nie mogą się nadziwić, widząc takie coś - powiedział (...) (Życie Podkarpackie)

Reklama