Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 25.07-31.07.2016 r.

• - Było cicho i spokojnie, jednym słowem sielanka, aż w połowie czerwca przyjechali gazownicy i pomiędzy ulicą Pasteura a Na Zawadach postawili wieżę wiertniczą. Teraz żyć tu się nie da - skarżą się mieszkańcy dzielnicy „Zielonka”. - Mamy teraz lato, gorąco, ale okien nie możemy otworzyć przez ten hałas. Dwadzieścia cztery godziny na dobę musimy tego słuchać. W dzień to jeszcze pół biedy, ale w nocy monotonny, przejmujący dźwięk świdruje w uszach tak, że usnąć nie można. Czasem dla odmiany słyszymy jak coś przeraźliwie zgrzyta, albo głośno stukają o siebie stalowe rury - mówi Robert Chrobak. (Życie Podkarpackie)

Reklama