Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 27.06-03.07.2016 r.

• Po raz pierwszy od dobrych kilku lat w tym roku w Przemyślu nie będzie Nocy Kupały. Dlaczego? Ano dlatego, że jak powiedział nam Igor Horkiw z przemyskiego Oddziału Związku Ukraińców w Polsce, organizatorzy obawiali się prowokacji oraz zamieszek. Tymczasem wcześniej środowiska patriotyczne zaprotestowały przeciwko koncertowi zespołu Ot Vinta, którego członkowie mają gloryfikować OUN/UPA i Stepana Banderę. List otwarty do prezydenta Przemyśla w sprawie koncertu Ot Vinty wystosowało Stowarzyszenie Kibiców Polonii Przemyśl „Przemyskie Bractwo”, które zwróciło się do włodarza miasta, by ten wpłynął na organizatora i nie dopuścił do występu zespołu. Robert Choma zareagował na to pismem do Marii Tuckiej, przewodniczącej przemyskiego Oddziału ZUwP prosząc, by zrezygnowano z koncertu Ot Vinty i zadbano szczególnie o to, żeby podczas imprezy unikać wszelkich zachowań i gestów mogących kojarzyć się z ideą faszyzmu czy nacjonalizmu. M. Tucka „na gorąco” komentować pisma Chomy nie chciała, poinformowała, że wszelkie decyzje zapadną dopiero po zebraniu zarządu. „Na mieście” spekulowano czy ZUwP „ugnie się” i odwoła Ot Vintę, ale tego, że odwołana zostanie cala impreza raczej nikt się nie spodziewał. Tymczasem w piątek (1 lipca) na plakatach zapowiadających Noc Kupały w witrynach Narodnego Dimu przy Kościuszki 5 przemyślanie ujrzeli naklejone białe kartki z napisami po polsku głoszącymi, że impreza została odwołana.
- Zdecydowaliśmy się na odwołanie tegorocznej Nocy Kupały z obawy przed zamieszkami i prowokacjami, których przedsmak mieliśmy już w minioną niedzielę podczas procesji Panachydy - powiedział nam Igor Horkiw z przemyskiego Oddziału ZUwP. - Obawialiśmy się, że określone środowiska mogą chcieć wykorzystać imprezę do swoich celów, a na to nie mogliśmy sobie pozwolić, także ze względów bezpieczeństwa jej uczestników, wśród których są przecież rodziny z dziećmi - dodał. Zdaniem niektórych, odwołanie całej Nocy Kupaly to „chwyt”. - Chcą pokazać, jak to są dyskryminowani, że nie mogą sobie zrobić imprezy mniejszościowej - stwierdził nasz rozmówca. - A tymczasem zwyczajnie nie chciano tutaj zespołu gloryfikującego banderyzm i tyle - skwitował. (Super Nowości 24)

Reklama