Archiwum aktualnościArchiwalne wydanie tygodniowe: 18.04-24.04.2016 r.
• Takich fanów pozazdrościć może każdy celebryta. Gdy Przemyśl obiegła wieść, że prowadzący „Małych Gigantów” Filip Chajzer odwiedzi miasto, by poczytać swej wiernej fance, niewidomej Mai Cwynar (9 l.), nikt chyba nie spodziewał się aż takiego zlotu fanów dziennikarza TVN. Ponad 200 dzieci przyszło posłuchać, jak czyta w Przemyskiej Bibliotece Publicznej. Rozdawaniu autografów i robieniu sobie zdjęć z F. Chajderem nie byłoby chyba końca, gdyby nie fakt, że musiał on zdążyć na powrotny samolot do Warszawy. Maja Cwynar urodziła się 9 lat temu bez gałek ocznych. Dla jej matki, Kasi, był to szok. Szybko się jednak otrząsnęła i robi wszystko, by niewidoma dziewczynka żyła normalnie. Zatem Maja, jak każde dziecko, ma swoje ulubione książki i programy telewizyjne. Do tych ostatnich należy prowadzony przez Filipa Chajzera „Mali Giganci”. 9-latka po prostu „zakochała się” w głosie dziennikarza i dlatego jej mama pozwoliła sobie napisać doń na Facebook z zapytaniem, czy myślał może o nagraniu audiobooka. Gdy F. Chajzer dowiedział się, że w dalekim Przemyślu ma tak wierną fankę, nie zastanawiał się długo. Razem ze swoją menedżerką i partnerką życiową Gosią Walczak wsiedli w samolot i polecieli do Rzeszowa. W Przemyślu zawitali do mieszkania Mai, jej mamy i rodzeństwa, jak dobrzy znajomi, a nie celebryci. Potem wszyscy poszli na obiad, na który zaprosiła ich przemyska restauracja „La Costa”, a następnie na spacer. Niektórzy przemyślnie patrzyli z niedowierzaniem: czyżby to był ten Chajzer z telewizji? Ale złudzeń nie mali fani dziennikarza, którzy „złapali” go już w Rynku. Flip Chajzer rozdawał autografy i pozował do zdjęć, cały czas z uśmiechem. Przed godziną 15 największa sala Przemyskiej Biblioteki Publicznej szybko się wypełniła. Brakowało miejsc i niektóre dzieciaki siedziały na podłodze. Wcale im to nie przeszkadzało! Nad podziw grzecznie słuchały „Nowych przygód Mikołajka” czytanych przez dziennikarza, z którego kolan nie schodziła Maja. Wszystko jednak kiedyś się kończy, więc i ta jakże miła wizyta Filipa Chajzera dobiegła końca. Już niemal w biegu, by zdążyć na powrotny samolot, rozdawał jeszcze autografy i przystawał do ostatnich selfie. Maja jest jednak przekonana, że to na pewno nie było ostanie jej spotkanie z ukochanym panem Filipem. A to dlatego, że została zaproszona przez niego i Gosię do nich, gdy będzie w Warszawie. Oboje byli pod wielkim wrażeniem osobowości niewidomej 9-latki. - Jest po prostu cudowna - stwierdzili zgodnie. - Byłoby fajnie zobaczyć ją w „Małych Gigantach” - dodali. Kto wie? Może Maja kiedyś tam trafi? Choć nie widzi, nie ma dla niej rzeczy niemożliwych, zatem całkiem niewykluczone, że zobaczymy ją w tym popularnym programie. (Super Nowości 24) |