• Rozmowa z mł. insp. Wojciechem Kiełtyką, komendantem miejskim policji w Przemyślu.

Jakie problemy ma przemyska policja, chodzi mi o rodzaj przestępczości i w jaki sposób zamierzacie z nią walczyć?
Przestępczość w naszym regionie, w dużej mierze, determinuje jego położenie bezpośrednio przy granicy z Ukrainą. Jednakże, nie ma potrzeby demonizować tego faktu. Pracuję tutaj od przeszło 20 lat, więc z pełnym przekonaniem mogę zapewnić, że jesteśmy w stanie szybko i skutecznie zareagować w zasadzie na każdą sytuację.

Widzi pan jeszcze jakieś luki w działaniu komendy wymagające uzupełnienia?
W głównej mierze skupiam się na efektywności naszych działań. Myślę, że przy tak dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości należy na bieżąco monitorować wszystkie płaszczyzny, na których opiera się nasza skuteczność. Gdy zachodzi taka potrzeba należy dostosować strukturę jednostki lub system pracy policjantów w sposób adekwatny do aktualnych potrzeb.

Ilu funkcjonariuszy pełni służbę w miejscowym garnizonie?
Aktualnie w przemyskiej komendzie służbę pełni 262 policjantów i jest to liczba, która pozwala na realną i rzetelną realizację zadań stawianych przed naszą formacją. Dysponujemy trzema wakatami, które w najbliższej przyszłości zostaną uzupełnione. O tym fakcie decyduje jednak komendant wojewódzki policji w Rzeszowie, któremu przysługują uprawnienia do ogłoszenia naboru do służby.

Jak komendant ocenia ogólny stan bezpieczeństwa w mieście?
Od kilku lat notujemy spadek liczby najcięższych przestępstw, bezpieczniej jest również na drogach. Cieszymy się z takiej tendencji, ponieważ dzięki temu w większym stopniu możemy skupić się na działalności profilaktycznej wśród naszych dzieci, młodzieży czy seniorów. Podkarpacie jest regionem o najwyższym wskaźniku poczucia bezpieczeństwa mieszkańców.

Mieszkańcy oczekują, aby policja była bardziej widoczna.
Podejmujemy wszelkie działania, by nasi mieszkańcy byli bezpieczni. Czasami wymaga to od nas zaangażowania w czynności, które niekoniecznie są widoczne dla osób postronnych.