Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 29.02-06.03.2016 r.

• Czy trzeba zatrudniać nową osobę na stanowisko pełnomocnika ds. obrony terytorialnej? - pyta Dariusz Iwaneczko, radny miejski z klubu PiS w Przemyślu. Swojego pełnomocnika ds. obrony terytorialnej chce w Przemyślu powołać prezydent miasta Robert Choma. Sprawa budzi kontrowersje. - W którym miejscu ustawy o samorządzie gminnym lub powiatowym przepisy nakładają takie zadania na samorząd terytorialny -podczas sesji Rady Miejskiej w Przemyślu pytał radny Dariusz Iwaneczko (PiS). Od razu zaznaczył: - Nie oczekuję odpowiedzi, że informacji na swoje pytanie mogę szukać w jednym z czterech głównych zakresów zadań samorządu, jakim jest dbałość o porządek i bezpieczeństwo publiczne. To zadanie jest z zakresu obronności kraju, a te kompetencje należą do ministra obrony narodowej. Niedawno ogłoszony został konkurs na to stanowisko. Wczoraj minął termin przyjmowania podań od zainteresowanych. Oprócz podstawowych wymagań, jak choćby konieczności posiadania wyższego wykształcenia, niekaralności i nieposzlakowanej opinii, są również dodatkowe, jak „przeszkolenie z zakresu samoobrony, technik i taktyki interwencji”, oraz „posiadanie stopnia wojskowego minimum podoficer w służbie czynnej lub rezerwy”. - Pan prezydent już niejednokrotnie próbował się brać za politykę zagraniczną, z różnym skutkiem, za politykę gospodarczą, narażając miasto na nieuzasadnione wydatki finansowe. Wchodząc z miastem w struktury stowarzyszenia współpracy gospodarczej polsko - ukraińskiej w Szczecinie, co okazało się fiaskiem - argumentował Iwaneczko. Jego zdaniem, budżet miejski znajduje się w tak złej kondycji ekonomicznej, że „tworzenie takiego pozoranckiego stanowiska w naszym mieście to jest kuriozum”. - Ja jako radny miasta Przemyśla nie akceptuję tego typu działań. Jeśli już chcemy mieć tego rodzaju pełnomocnika, to spośród trzystu urzędników można by znaleźć kompetentną osobę, której poprzez przesunięcie zadań, można by powierzyć tego typu działalność - twierdzi Iwaneczko. Prezydent Przemyśla miał już pełnomocników. Wśród nich takich, którzy mieli ogólne obowiązki, np. ds. organizacji pozarządowych, jak również powoływanych do konkretnych zadań, jak ds. powstania Parku Sportowo - Rekreacyjnego czy ds. Ukrainy. O ile pierwsze broniło się wielkością inwestycji, którą pełnomocnik miał przygotować i zarządzać, o tyle druga funkcja była dyskusyjna. Tym bardziej, że powołano na nią osobę spoza urzędu. Niedawno spore emocje, z powodu wysokiego uposażenia, wzbudziło stanowisko pełnomocnika ds. współpracy ze służbami, inspekcjami i strażami. - Powołanie pełnomocnika prezydenta jest konsekwencją realnego zaangażowania się samorządu Przemyśla w budowanie obrony terytorialnej. Konieczne jest powołanie osoby, której doświadczenie i umiejętności pozwolą na skuteczne realizowanie tego pomysłu na naszym terenie - wyjaśnia Witold Wołczyk, rzecznik prezydenta Przemyśla.

Reklama