Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 15.02-21.02.2016 r.

• - Czy w Przemyślu powstanie ośrodek dla uchodźców? - pyta na swoim profilu na Facebooku dr Andrzej Zapałowski, wykładowca rzeszowskich uczelni, specjalista ds. bezpieczeństwa narodowego. W dalszej części wpisu na Facebooku Zapałowski precyzuje z czym związane są jego obawy. „Otrzymuję coraz więcej sygnałów, iż „wygaszanie” szpitala miejskiego jest związane z tym, iż pewne grupy kapitałowe (lokalne i nie tylko) planują przejecie tego kompleksu na prywatną służbę zdrowia a następnie w oparciu o pozostałe budynki pokoszarowe organizację ośrodka dla uchodźców (z Ukrainy i Bliskiego Wschodu) - pisze Zapałowski. Swoje słowa potwierdza w rozmowie z Nowinami. Nieoficjalnie wiadomo, że takie „zagospodarowanie” to dobry interes dla właściciela budynków, bo skarb państwa to pewny płatnik. Chodzi o budynki obecnego Szpitala Miejskiego przy ul. Słowackiego. Przez wiele lat był tutaj szpital wojskowy, później miejski. Obecnie miejski jest łączony z marszałkowską tzw. przychodnią kolejową. Docelowo mają one zostać połączone z Wojewódzkim Szpitalem. Jest pewne, że nowa jednostka nie będzie potrzebowała tylu budynku, ile obecnie posiadają trzy instytucje. Co się stanie z budynkami przy Słowackiego? - Łącząc szpital miejski z obwodem lecznictwa kolejowego w wyniku, którego powstaje szpital wojewódzki OLK, nie przeniesiono własności gruntów i budynków dotychczasowego szpitala miejskiego. Pozostają one nadal własnością miasta Przemyśl, które nieodpłatnie użycza je na potrzeby powstałego nowego szpitala - opowiada Daniel Kozik z Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie. Z kolei właściciel budynków, czyli władze miejskie, zdecydowanie dementują pogłoski o utworzeniu ośrodka. - Nawet trudno o komentarz do takich teorii. Pomysł absurdalny i nie mający żadnego pokrycia w rzeczywistości - mówi Grzegorz Hayder, zastępca prezydenta Przemyśla.

Reklama