Archiwum aktualnościArchiwalne wydanie tygodniowe: 01.02-07.02.2016 r.
• Były celnik Artur Kaczor jest przekonany, że w Urzędzie Celnym w Przemyślu doszło do „ustawionego” konkursu na kierownika zmiany. Stanowisko to miał otrzymać krewny zastępcy naczelnika. Sprawą zainteresował prokuratora generalnego Andrzej Seremeta. Zaangażowało się w nią również Ministerstwo Finansów, które sprawuje nadzór nad Służbą Celną i prowadzi postępowanie wyjaśniające. Pismo dotyczące tej kwestii na biurku prokuratora generalnego wylądowało jeszcze pod koniec zeszłego roku. Cytujemy jego najważniejsze fragmenty: „9 listopada 2015 roku skontaktował się ze mną funkcjonariusz celny z Izby Celnej w Przemyślu. Celnik przez telefon oświadczył mi, że ma bardzo ważne informacje dotyczące najbliższego konkursu na kierownika zmiany w Urzędzie Celnym w Przemyślu. Jednak nie chciał rozmawiać przez telefon, tylko zaproponował spotkanie, na którym chciał mi przekazać informację (...). Doszło do niego na stacji benzynowej Orlen w Radymnie (...). Informator przekazał, że w piątek, 13 listopada 2015 r., odbędzie się rozmowa kwalifikacyjna, która ma wyłonić kierowników zmian. Konkurs jest ustawiony i wygrają dwie osoby, które są powiązane rodzinnie z naczelnikami. (Życie Podkarpackie) |