Archiwalne wydanie tygodniowe: 28.12-03.01.2016 r.
• Wraca człowiek spokojny i syty do domu w święta, a tam...
- Konkurs na najlepsze święta z pewnością bym wygrała... - rozpoczyna opowieść o swej niecodziennej przygodzie świątecznej Czytelniczka, mieszkanka osiedla Warneńczyka w Przemyślu.
- Wracamy wieczorem z kolacji wigilijnej do domu. W pokoju na podłodze siedzi nietoperz. W przedpokoju drugi. Mąż zaczął je łapać i wypuścił przez okno. Ok, myślimy, że to koniec. Aż tu nagle, w kuchni w zlewie dwa... w pokojach na firankach... za kaloryferami... wszędzie! Zadzwoniliśmy na 112, połączono nas ze strażą miejską. Przyjechało trzech panów, naliczyli 17, o ile pamiętam, i pojechali, ale to nie koniec. Wszystkich gości było 23, jeszcze tej nocy ostatniego znaleźliśmy w maskotkach. Oczywiście wszystkie gacki zostały wypuszczone na wolność. Te święta będziemy jeszcze długo wspominać :) - opowiada Czytelniczka. (Życie Podkarpackie)