Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 09.03-15.03.2015 r.

• Małgorzata Marenin: - Cieszę się, że sąd wezwał arcybiskupa do stawiennictwa na następnej rozprawie. Choć czwartkowa (12 marca) rozprawa przed przemyskim Sądem Okręgowym nie przyniosła rozstrzygnięcia, powódka Małgorzata Marenin jest zadowolona. - Cieszę się, że sąd wezwał pozwanego do stawiennictwa w sądzie pod rygorem pominięcia dowodu z jego zeznań - powiedziała po rozprawie. - Arcybiskup to taki sam obywatel jak każdy inny człowiek - dodała. Przypomnijmy, że sprawa z powództwa cywilnego o naruszenie dóbr osobistych przeciw przemyskiemu metropolicie abp Józefowi Michalikowi jest już drugą w „rozgrywce” feministka - hierarcha kościelny. Pierwszą z oskarżenia prywatnego o pomówienie umorzył wrocławski sąd, nie dopatrując się w słowach arcybiskupa przestępstwa pomówienia. Chodziło o znamienne słowa dotyczące pedofilii i dzieci rozwodników oraz przypisywanie szerzenia patologii środowiskom feministycznym. - Poczułam się osobiście dotknięta słowami arcybiskupa Michalika jako osoba rozwiedziona, matka samotnie wychowująca dziecko oraz feministka - mówiła M. Marenin jeszcze przed rozprawą. Abp Józef Michalik w sądzie się nie pojawił. Nie było też jego pełnomocnika mec. Ludwika Skurzaka. Pojawił się za to mec. Andrzej Lis, który przedstawił pełnomocnictwo substytucyjne oraz pismo z 25 lutego traktujące o tym, że abp Michalik przebywa na obradach Konferencji Episkopatu Polski. Prowadzący sprawę sędzia Jacek Saramaga zapytał mec. Lisa, dlaczego nie powiadomiono wcześniej sądu, że pozwany się nie pojawi na rozprawie, skoro, sadząc z daty pisma, było to wiadome pozwanemu i jego pełnomocnikowi. Mec. Lis nie bardzo umiał udzielić odpowiedzi na to pytanie sądu i w końcu poprosił, by pismo wycofać. Sąd dopuścił dowody przedstawione w pozwie przez powódkę w postaci m.in. wydruków z licznych portali internetowych traktujących o słowach abp. Michalika, oddalił natomiast wniosek M. Marenin, by na świadka powołać księdza Waleriana S. Dorosły mężczyzna z Lublina oskarża tego księdza o wykorzystywanie seksualnie w dzieciństwie. Ks. Walerian S. zaprzecza, by do molestowania doszło i powołuje się na słowa abp Michalika. - Michalik powiedział, że winę ponoszą też rodzice, bo dziecko jest zaniedbane i samo przytula się do księdza. Ten chłopiec lgnął do mnie - powiedział podczas badania przez biegłą w dziedzinie seksuologii ks. Walerian S. Zdaniem powódki, słowa abp Michalika były nie tylko obraźliwe, ale także mające bardzo niebezpieczne skutki, choćby takie jak usprawiedliwianie się duchownych z pedofilii właśnie wygłoszonym przez przemyskiego metropolitę poglądem. Dlatego nadal podtrzymuje swe żądanie, by abp na łamach ogólnopolskiego medium wycofał się z tych słów i przeprosił oraz wpłacił na rzecz Fundacji Centrum Praw Kobiet 1000 złotych. Mec. A. Lis zapytany przez sędziego J. Saramagę, czy możliwa byłaby ugoda, zaprzeczył. Zdaniem strony powodowej, pozew przeciw abp J. Michalikowi jest bezzasadny zarówno z punktu widzenia formalnego, jak i merytorycznego. W tej sytuacji sąd nie widział innego wyjścia, jak doprowadzić do wysłuchania argumentów obu stron. Z racji faktu, że abp Michalik był nieobecny, przedstawienie dowodu z jego zeznań nie było możliwe. Zatem sędzia J. Saramaga zapytał mec. Lisa, czy dysponuje jakimś harmonogramem zajęć swego mocodawcy, by ustalić termin kolejnej rozprawy taki, który z nimi pozwanemu nie kolidowałby. Niestety, mec. Lis nie umiał niczego w tej kwestii powiedzieć i sąd wyznaczył kolejną rozprawę „w ciemno” na 9 kwietnia, jednocześnie wzywając pozwanego do stawiennictwa w sądzie pod rygorem pominięcia dowodu z jego zeznań. Zapytany przez nas sędzia Jacek Saramaga, czy przewiduje pojawienie się abp Michalika na kwietniowej rozprawie powiedział: - Ufam, że tak będzie. W czasie, gdy odbywała się rozprawa, przed salą zgromadziło się kilkanaście osób, które głośno odmawiały różaniec. Nie przerwały modlitwy na długo po zakończeniu rozprawy. Zapytani o cel i intencję modlitw, zgromadzeni odpowiadali, że chcą bronić rodziny, Polski i swego pasterza. (Super Nowości 24)

Reklama