Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 15.12-21.12.2014 r.

• Koalicja w ciągu dwóch dni przeprowadziła cztery głosowania. Po drodze zgubiła jeden głos… Prezent w postaci podwyżki podatków w mieście zafundowali przemyślanom prezydent miasta oraz radni. Było to drugie już, a właściwie czwarte głosowanie w tej sprawie w ciągu dwóch dni. W poprzednich uchwała nie przeszła, ale tym razem już udało się wprowadzić wyższe podatki, które obowiązywać będą od nowego roku. Jak pisaliśmy w środę na naszych łamach, wiceprezydent miasta, Grzegorz Hayder, rozemocjonowany faktem, iż koalicjant, czyli klub PiS, nie zagłosował zgodnie z oczekiwaniami prezydenta, poinformował na zwołanej tuż po sesji konferencji prasowej, że nie widzi możliwości współpracy z tym klubem. Dodał, że to jego osobista refleksja, niekonsultowana z prezydentem, który przebywa na zagranicznym urlopie. Pomimo tych deklaracji spotkał się z członkami klubu PiS i pokłosiem tego spotkania był wniosek zastępcy prezydenta o powtórzenie sesji w części dotyczącej uchwały podatkowej, bo doszło do pomyłki w liczeniu głosów! Dziwne, bo wcześniej nic o żadnej pomyłce nie wspominał, a głosowanie powtarzano trzy razy na sesji we wtorek (16 grudnia). Wniosek został przyjęty i przewodniczący Władysław Bukowski zwołał sesję na środę (17 grudnia). Zarówno powód jej zwołania, jak i tryb oraz godzinę, na którą przewodniczący radnych wezwał (9 rano) ostro skrytykowała, czego się można było spodziewać, PO. Radni jednak przyszli w dokładnie takim samym składzie, czyli brak było wiceprzewodniczącej Lucyny Podhalicz (PiS) i zagłosowali dokładnie tak samo jak we wtorek, z tym wyjątkiem, że tym razem Władysław Bukowski zagłosował (za uchwałą) i wreszcie doliczono się jego głosu. Wiceprzewodniczący Rady, Janusz Zapotocki (SLD) i Robert Bal (Porozumienie dla Przemyśla), dla pewności na sesję zawezwali pomoc do liczenia głosów, w postaci pracownicy magistratu. Ot tak, żeby już żadnych wątpliwości nie było. No i nie było, maksymalne podatki w mieście od nieruchomości „przeszły”, a koalicja pomiędzy Robertem Chomą i PiS trwa. Zapytaliśmy zastępcę prezydenta, Grzegorza Haydera, jakie ma plany w związku z zaistniałą sytuacją i jak to się stało, że „dostrzegł” jakąś pomyłkę w liczeniu dopiero po spotkaniu z klubem PiS. Wiceprezydent wyjaśnił, że jest zadowolony z wyniku środowego głosowania, a na pomyłkę naprowadzili go… dziennikarze. Jest to o tyle niecodzienne, że żadnej pomyłki nie było, a G. Hayder jest doktorem nauk ekonomicznych, co pozwala mieć nadzieję, że co jak co, ale liczyć umie. Zastępca prezydenta poinformował też, że Władysław Bukowski, którego głosu przez pomyłkę miano nie policzyć na wtorkowej sesji, zadeklarował pisemnie, iż głosował i to za uchwałą! Tymczasem Bukowski wyraził zdumienie, by składał jakieś oświadczenia na temat swego wtorkowego głosowania, dodając, że nie spotkał się z takim przypadkiem, by ktoś miał oświadczać jak głosował. Tak czy owak, wiceprezydent ponownie dostrzegł możliwość współpracy z PiS. Wcześniejsze deklaracje składane w emocjach, wniosek o sprostowanie omyłki, której nie było, a także rozbieżne informacje na temat oświadczenia to najwyraźniej nowa jakość zarządzania w wydaniu przemyskiego magistratu.

***

Ciekawe, czy prezydent miasta, Robert Choma, zdawał sobie sprawę, jaka wyjdzie z tego „szopka” w wykonaniu jego zastępcy. Może gdyby to przewidział, to nie zażywałby wypoczynku po kampanii wyborczej i nie zostawiał sprawy tak ważnej jak podatki w jego rękach. Ale że idą święta, to pewnie magistrat uznał, że przemyślanom należy się „szopka”, to mają. „Prezent” też mają: wyższe podatki. Pomysłu, jak obdarować mieszkańców na święta, gratulujemy! (Super Nowości 24)

Reklama