Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 27.10-09.11.2014 r.

• - Walczymy z dyskryminacją i nierównym traktowaniem pracowników, ze względu na przynależność związkową. Żądamy wyrównania podwyżek dla wszystkich pracowników. Aby każdy pracownik szpitala otrzymał je w takiej samej wysokości, w tym i w przyszłym roku - mówi Jerzy Sender, z komisji zakładowej NSZZ Solidarność w Wojewódzkim Szpitalu w Przemyślu.
- Związki, które poszły dyrektorowi na rękę teraz są dyskryminowane - Michał Dominiczak, wiceprzew. ZZ Ratowników Medycznych w Przemyślu. W lipcu przedstawiciele pięciu związków zawodowych podpisali z dyrektorem szpitala porozumienie. Wynegocjowano 100 złotych podwyżki pensji zasadniczej dla każdego pracownika. Porozumienie podpisało wtedy pięć związków. Wyjątkiem był lekarski, który nie brał udział w proteście oraz ZZ Pielęgniarek i Położnych, który nie godził się na takie porozumienie. Stuzłotowa podwyżka miała obowiązywać od 1 września tego roku. Pod koniec września pielęgniarki i położne zapowiedziały przystąpienie do protestu głodowego. Chciały wywalczyć większe podwyżki. Na początku mówiło się o 500 złotych. Przez kilka dni głodowało kilka kobiet, odbyło się kilka rozmów z dyrektorem szpitala oraz członkiem zarządu województwa Tadeuszem Pióro, odpowiedzialnym za służbę zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie. To tej instytucji podlega przemyski szpital. Pielęgniarki i położne częściowo dopięły swego. Sporo obniżyły żądania, do 50 złotych w obecnym roku i 100 złotych w przyszłym. Po podpisaniu porozumienia zawiesiły protest. Po rozpoczęciu głodówki inni związkowcy zapowiedzieli, że będą się domagać takich samych podwyżek. Według niego tamten spór zbiorowy został zakończony. Obecna sytuacja wymaga rozpoczęcia nowego i przejścia całej procedury.

Reklama