Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 28.07-03.08.2014 r.

• Robert Choma, prezydent Przemyśla, zerwał umowę z firmą modernizującą Zielony Rynek. Zrobił to wyjątkowo późno, chociaż wykonawca prac przeciągał je w nieskończoność. Pechowa modernizacja 1/3 powierzchni targowiska przy ulicy Sportowej w Przemyślu rozpoczęła się późną jesienią 2013 roku. Spośród ofert 5 firm wybrano najtańszą. Za niespełna 250 tysięcy złotych przedsiębiorstwo z Nowego Miasta zobowiązało się wybrukować będący w opłakanym stanie plac oraz zainstalować na nim dużo estetyczniejsze od poprzednich stragany wraz zadaszeniem ciągów pieszych. Według pierwotnego planu roboty miały zakończyć się w lutym br. Ze względu na warunki atmosfery oraz nieprzewidziane wcześniej perturbacje techniczne zakładano, że przeciągną się, co najwyżej o kilka, góra kilkanaście tygodni. W rzeczywistości opóźnienie sięga blisko pół roku. Objęta robotami część Zielonego Rynku jest w końcu wybrukowana, jednak w obecnym stanie bardziej nadaje się na parking.
- Zgodnie z aneksem do umowy firma wykonująca prace miała czas do 21 lipca br. na ostatecznie wywiązanie się z podjętych zobowiązań - mówi Witold Wołczyk, rzecznik prasowy prezydenta Przemyśla. - Nie uczyniła tego, co skutkowało przewidzianym prawem ponagleniem, a z końcem poprzedniego miesiąca nastąpiło rozwiązanie umowy - wyjaśnia. Władze miasta zamierzają żądać od wykonawcy odsetek za zwłokę i kar umownych. Najpóźniej do połowy sierpnia br. ogłoszą przetarg na dokończenie inwestycji, tzn. montaż straganów i zadaszenie ciągów pieszych. - W tym przypadku ważnym kryterium stanie się nie tylko cena oferty, ale i szybkość jej realizacji - dodaje Wołczyk. (Życie Podkarpackie)

Reklama