Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 03.02-09.02.2014 r.

• Kilkadziesiąt osób handlujących do tej pory na największym targowisku w mieście musi sobie szukać innego miejsca do pracy. Po wieloletnich naleganiach handlowców z tzw. Zielonego Rynku, rozpoczął się na nim remont. Pierwsza część prac obejmuje 1/3 rynku i polega na wykonaniu kanalizacji deszczowej, zasilania wodociągowego, wyłożenia placu kostką, zainstalowaniu lamp, wykonaniu jednolitych straganów i ławek. Nowe mają być również pawilony, ale za te zapłacić już mają handlujący.
- To że w końcu będziemy mieli wyremontowany rynek to dobrze, bo zabiegaliśmy o to bardzo długo. Szkoda, że prace opóźniły się o trzy tygodnie, bo urzędnicy nie przewidzieli pewnych rzeczy. Dobrze by było, gdyby remont zakończył się przed świętami - mówi Ryszard Miłorzewski, prezes Przemyskiej Kongregacji Kupieckiej. - Ale źle, że nie będzie tutaj odzieży, bo zawsze jak ktoś przyszedł na te stoiska, to i u nas kupił jakieś warzywa czy owoce. Kilkadziesiąt osób, które do tej pory zarabiały na handlu odzieżą na Zielonym Rynku przenieść się musi albo na mniejsze targowisko niedaleko Galerii Sanowa przy ul. Wilsona, gdzie do dyspozycji mają 98 straganów i 25 punktów, albo pod blaszane zadaszenie przy ul. Sportowej, gdzie do dyspozycji mają 12 ławek i 15 miejsc handlowych. Wiadomo, że takie rozwiązanie nie wszystkim się podoba. (Super Nowości 24)

Reklama