Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 04.11-10.11.2013 r.

• Według portalu zaufanatrzeciastrona.pl w sieci pojawił się plik zawierający szczegółowe dane ponad 400 tys. abonentów firmy telekomunikacyjnej Hyperion.
- Od anonimowego czytelnika otrzymaliśmy link do pliku eboa.hyperion.pl.customers.db.dump.csv.zip. Zawiera on dane abonentów firmy Hyperion S.A. Nie tylko imiona, nazwiska, adresy czy numery telefonów, ale także numery PESEL, hasła i numery rachunków - czytamy na stronie internetowej zaufanatrzeciastrona.pl. Nie udało nam się skontaktować z centralą firmy Hyperion ani oddziałem w Przemyślu i Rzeszowie. Nazwa pliku sugeruje, że źródłem wycieku była platforma służąca klientom do samodzielnej obsługi. Obecnie jest ona niedostępna.
- Abonenci firmy mają trochę szczęścia w tej nieprzyjemnej dla nich sytuacji, ponieważ wśród ujawnionych danych nie znalazły się ich adresy poczty elektronicznej, a w przypadku większości z nich nie zostały również ujawnione ich osobiste hasła - większość kont miała przypisane hasła losowe, a nie wybierane przez abonentów. W ten sposób unikają często występującego w razie tego typu incydentów ryzyka włamania na ich skrzynki poczty elektronicznej, gdyby korzystali w nich z tych samych haseł - mówi właściciel portalu zaufanatrzeciastrona.pl, który chce pozostać anonimowy.
- Bez wątpienia poważniejszym aspektem jest wyciek danych osobowych i kontaktowych. Tego rodzaju baza prawdopodobnie zostanie szybko i wielokrotnie sprzedana, ponieważ stanowi łakomy kąsek dla różnej maści akwizytorów - nie tylko sprzedawców usług telekomunikacyjnych, ale także wszystkiego, co da się sprzedać przez telefon. Dysponując danymi takimi jak numer telefonu, adres, imię i nazwisko oraz fakt posiadania usługi telekomunikacyjnej, sprzedawcy mogą próbować kontaktować się z osobami, których dane wyciekły i oferować im różne produkty i usługi. Nie niesie to ze sobą bezpośredniego zagrożenia innego niż uciążliwość, ale niewykluczone, że sprzedawcy mogą, korzystając z posiadanych danych, podszywać się pod inne firmy - wyjaśnia prowadzący portal. Wyciek bazy danych nie świadczy zbyt dobrze o poziomie zabezpieczeń firmy Hyperion. Do incydentu mogło dojść w połowie października, kiedy w sieci pojawiły się pierwsze dane pochodzące z serwerów firmy. Według prawa operator telekomunikacyjny ma obowiązek poinformowania abonenta o naruszeniu ochrony jego danych osobowych w ciągu 3 dni od stwierdzenia naruszenia. Jak na razie firma Hyperion milczy. O całej sprawie wie już policja.

Reklama