Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 09.09-15.09.2013 r.

• Kara pozbawienia wolności do 5 lat grozi mieszkańcowi Przemyśla, który ukradł ul z pszczołami. Mężczyzna z dachu garażu zabrał pszczelą rodzinę a następnie przeniósł ją do swojej pasieki. Policjanci odzyskali utraconą w przestępstwie własność i oddali właścicielowi. Zdarzenie ma swój początek w czerwcu br. kiedy idący jedną z przemyskich ulic mężczyzna zauważył na dachu przydrożnego garażu ul z pszczołami. Sam był pasjonatem pszczelarstwa i posiadał własną pasiekę. Chcąc ją powiększyć w nocy wszedł na garaż i zabrał ul. Przeniósł go na swoją posesję i pszczelą rodzinę umieścił w nowym ulu. Gdy właściciel zorientował się, że padł ofiarą kradzieży natychmiast powiadomił przemyskich policjantów. Ci wykonali czynności w miejscu kradzieży i przystąpili do czynności, które miały na celu ustalenie kto i gdzie zabrał ul. Efektem ich działań było zatrzymanie w ubiegły czwartek 58-letniego mieszkańca Przemyśla, któremu przedstawili zarzut dokonania kradzieży. Mężczyzna przyznał się do jej popełnienia i złożył wyjaśnienia. Policjanci odzyskali pszczelą rodzinę i przekazali ją prawowitemu właścicielowi. (www.podkarpacka.policja.gov.pl)

• Policjanci z wydziału ruchu drogowego wyjaśniają okoliczności potrącenia mężczyzny, do którego doszło w poniedziałek w Przemyślu. Jak wynika z ustaleń 81-letni mieszkaniec miasta kierując daewoo wjechał w 58-letniego mężczyznę, przechodzącego przez jezdnię a następnie odjechał z miejsca zdarzenia. Jak później wyjaśnił, jego auto nie zostało w zdarzeniu uszkodzone i nie widział takiej potrzeby. Do zdarzenia doszło 9 bm. na ulicy Mickiewicza. Tuż przed godziną 13 dyżurny przemyskiej komendy został powiadomiony o potrąceniu pieszego. Skierowani na miejsce funkcjonariusze z wydziału ruchu drogowego ustalili, że 58-letni mieszkaniec Przemyśla przechodząc przez jezdnię w miejscu niedozwolonym został uderzony przez osobowe daewoo. Kierujący samochodem nie zatrzymał się i odjechał w nieznanym kierunku. Przybyła na miejsce załoga pogotowia ratunkowego opatrzyła pokrzywdzonego, który jak się okazało, nie odniósł poważniejszych obrażeń. Mężczyzna został poddany przez policjantów badaniu na trzeźwość, które wykazało że w wydychanym przez niego powietrzu znajdowało się ponad 3 promile alkoholu. W celu zapewnienia mu bezpieczeństwa został umieszczony w Miejskim Ośrodku Zapobiegania Uzależnieniom. Gdy wytrzeźwiał policjanci przewieźli go do komendy, gdzie odpowiedział za przechodzenie przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. W trakcie wykonywania przez funkcjonariuszy czynności służbowych na miejsce kolizji przyjechał mężczyzna, który potrącił pieszego. Na pytanie o powód, dla jakiego nie zatrzymał się po zdarzeniu 81-letni mieszkaniec Przemyśla oświadczył, że nie widział takiego powodu ponieważ w jego samochodzie nic się nie stało. Nieroztropnemu kierowcy policjanci odebrali prawo jazdy i poinformowali go o skierowaniu sprawy do sądu. Mężczyzna odpowie za spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym oraz nieudzielenie pomocy pokrzywdzonemu. (www.podkarpacka.policja.gov.pl)

• Celnicy z polsko-ukraińskiego przejścia granicznego w Medyce udaremnili próbę przemytu 290 pijawek lekarskich. Bez zezwolenia próbował je wwieź do Polski 42-letni Ukrainiec. To już druga w ostatnich dniach próba przemytu tych zwierząt. Tym razem pijawki znajdowały się w bagażniku volkswagena passata.
- 42-letni Ukrainiec wyjaśnił celnikom, że wiózł pijawki do Polski. Miały być wykorzystane przy leczeniu schorzenia nóg – informuje Edyta Chabowska z Izby Celnej w Przemyślu. Mężczyzna tłumaczył, że nie wiedział, że przewożone przez niego pijawki zaliczane są do gatunków zagrożonych wyginięciem i dlatego znajdują się pod ochroną a na ich przewożenie konieczne jest specjalne zezwolenie. Kilka dni temu, również w Medyce, wpadł Ukrainiec, który przewoził 20 pijawek. Twierdził, że wiezie je do Portugalii.

Reklama