Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 02.09-08.09.2013 r.

• Miała być organem opiniodawczym dla "dorosłej” Rady Miejskiej. Nie jest, bo za mało osób przychodziło na obrady i nie była w stanie podjąć jakiejkolwiek uchwały. Młodzieżówka PiS twierdzi, że to efekt nieodpowiedniej formuły rady. Prezydent miasta ma podobną opinię.
- Podjęto zaledwie dwie, trzy uchwały. Nie można było więcej, bo w obradach nie uczestniczyła odpowiednia ilość osób – twierdzi Maciej Kamiński, przewodniczący Forum Młodych PiS. Dwa lata temu przemyska młodzieżówka Prawa i Sprawiedliwości oraz inne organizacje zaproponowały powołanie Młodzieżowej Rady Miejskiej. Miała opiniować "dorosłym” radnym projekty uchwał dotyczące młodzieży. Inicjatorzy zebrali kilkaset podpisów i projekt przekazali prezydentowi miasta.
- Prezydent przedstawił swój projekt powołania MRM. Główną różnicą było to, że w prezydenckim, w gronie młodzieżowych radnych zabrakło studentów. Źle się stało, bo oni, osoby dorosłe, mieliby dobry wpływ na młodzieżową radę – mówi Maciej Kamiński, przewodniczący Forum Młodych PiS. W efekcie radnymi zostali tylko przedstawiciele gimnazjów i szkół średnich. Wybierani po jednym w wewnętrznych wyborach szkolnych lub wręcz wskazywani przez dyrekcje lub rady szkół. PiS-owska młodzieżówka wysłała w tej sprawie list do prezydenta Przemyśla Roberta Chomy. Proponuje w nim uwzględnienie studentów, jako przyszłych młodzieżowych radnych oraz wskazanie osoby koordynatora, który byłby łącznikiem pomiędzy radą młodzieżową i dorosłą.
- W miastach, gdzie takie młodzieżowe rady funkcjonują, studenci są dopuszczani do udziału w nich. To się sprawdza. Ich głos jest ważny. Mamy przecież w Przemyślu osoby studiujące politologię. One na pewno wpłynęłyby na jakość prac rady, młodszym kolegom służyłyby swoją wiedzą – twierdzi Kamiński.
- Prezydent zgadza się ze stwierdzeniem, że Młodzieżowa Rada Miejska praktycznie nie działa. Nie jest zadowolony z takiego funkcjonowania – mówi Jan Jarosz, dyr. Kancelarii Prezydenta Miasta. Pismo młodych działaczy PiS zostało skierowane do wydz. edukacji i sportu Urzędu Miejskiego z prośbą o opinię i rekomendację.
- Obecnie prezydent przychyla się do argumentu, że obecność studentów w młodzieżowej radzie byłaby korzystna. Jednak na razie czeka na rekomendację z wydz. edukacji - twierdzi Jarosz. Najbliższe "wybory” młodzieżowej rady odbędą się we wrześniu. Inicjatorzy zmian chcieliby, aby zmiany w statucie zostały do tego czasu wprowadzone.

Reklama