Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 22.07-28.07.2013 r.

• Podkarpacki europoseł PiS Tomasz Poręba zwrócił się do instytucji rządowej i samorządowych o rozebranie nielegalnego pomnika gloryfikującego członków UPA. Twierdzi, że to forma czczenia osób, które w naszym regionie dokonywały mordów Polaków. Pisma Poręba skierował do sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, starosty przemyskiego i wójta gminy Stubno.
- Ta nielegalna forma upamiętnienia została wybudowana bez konsultacji z wojewódzkim konserwatorem zabytków i ROPWiM. Niedawno obchodziliśmy 70. rocznicę ludobójstwa na Wołyniu. W wyniku działań OUN/UPA w okrutny sposób wymordowano ponad 100 tys. Polaków. Tymczasem w powiecie przemyskim od niemal 20 lat stoi nielegalny obiekt sławiący tę zbrodniczą formację – pisze Poręba. Hruszowice znajdują się tuż przy granicy z Ukrainą, przy bocznej drodze. Pomnik jest nielegalny, bo do dzisiaj nikt nie wydał zgody na postawienie monumentu.Dopiero po jego wybudowaniu przemyski oddział Związku Ukraińców w Polsce zwrócił się do ówczesnego Urzędu Rejonowego w Przemyślu, z prośbą o zalegalizowanie pomnika. Zgoda nie została udzielona. Pod ogromnym monumentem, jak na warunki małego cmentarza wiejskiego, jest tablica z napisem "Chwała bohaterom UPA, bojownikom o wolną Ukrainę”.Są również tabliczki z nazwami czterech kurieni, czyli batalionów, które operowały na terenach dzisiejszego Podkarpackiego.
- To obiekt czysto symboliczny, nie kryje żadnego pochówku członków UPA, więc nie może być mowy o legalizacji tego miejsca – twierdzi Poręba i apeluje o usunięcie obiektu. Już kilkanaście lat temu o demontaż pomnika zabiegał Andrzej Zapałowski z Przemyśla, wówczas poseł na Sejm, a później również europoseł. Był jednym z inicjatorów budowy pomnika ofiar UPA, odsłoniętego kilkanaście dni temu w Kalwarii Pacławskiej.
- Dwa lata starań, uzyskiwania pozwoleń, opinii. Musieliśmy spełnić warunki niczym przy budowie domu. Tymczasem tam nikt sobie takimi sprawami głowy nie zawracał – wspomina Zapałowski. Decyzję w sprawie nielegalnych budowli podejmuje Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego.
- Pismo posła Poręby jeszcze do nas nie trafiło. Jak się tak stanie, na pewno udzielimy odpowiedzi – mówi Zdzisław Szeliga, inspektor ds. mediów Starostwa Powiatowego w Przemyślu.

Reklama