Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 08.07-14.07.2013 r.

• Kara pozbawienia wolności do 8 lat grozi dwóm mieszkańcom Przemyśla, którzy w piątek wyłudzili kredyt w wysokości blisko 4000 złotych na zakup telefonu komórkowego. W przestępczym procederze posłużyli się fałszywym zaświadczeniem o zatrudnieniu. Mężczyźni zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Obaj są znani Policji, jeden z nich trzy dni temu wyszedł z więzienia. Do zdarzenia doszło w ubiegły piątek, około godz. 12, kiedy do sklepu ze sprzętem AGD przyszedł 31-letni mężczyzna chcący kupić na raty telefon komórkowy o wartości 2500 złotych. Sprzedawcy wręczył dowód tożsamości oraz zaświadczenie o zatrudnieniu i poprosił o załatwienie formalności kredytowych. Mężczyźnie na podstawie przedstawionych dokumentów udzielono kredytu w wysokości blisko 4000 złotych i wówczas mógł wziąć wybrany przez siebie aparat telefoniczny. Następnie mężczyzna wspólnie z oczekującym na niego kolegą udali się do komisu z telefonami, sprzedali komórkę za 1750 złotych podzielili się pieniędzmi. Policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą przemyskiej komendy zatrzymali obu mężczyzn tuż po sprzedaży telefonu. Tutaj okazało się, że drugi z mężczyzn to 24-letni mieszkaniec Przemyśla, który pomógł w oszustwie poprzez dostarczenie 31-latkowi sfałszowanego zaświadczenia o zatrudnieniu. W zamian miał otrzymać część wyłudzonych pieniędzy. Obaj mężczyźni są znani przemyskiej Policji. 31-latek trzy dni temu wyszedł z więzienia. Zatrzymani usłyszeli zarzut oszustwa i posłużenie się w tym celu dokumentem potwierdzającym nieprawdę. W trakcie składania wyjaśnień przyznali się do popełnienia zarzucanych im przestępstw. Policjanci odzyskali telefon i całą kwotę uzyskaną z jego sprzedaży. W trakcie wykonanych przeszukań funkcjonariusze zabezpieczyli przygotowane już blankiety zaświadczeń o zatrudnieniu, sfałszowaną pieczątkę oraz dokumenty stwierdzające zaciągnięcie innych zobowiązań finansowych przez jednego ze sprawców. Aktualnie trwa postępowanie mające na celu wyjaśnienie okoliczności tego zdarzenia oraz weryfikacji zabezpieczonych dokumentów. Prokurator na wniosek śledczych zastosował wobec obydwu podejrzanych policyjny dozór oraz zakaz opuszczania kraju. Grozi im kara pozbawienia wolności do lat 8. (www.podkarpacka.policja.gov.pl)

• Nawet 10 lat w więzieniu może spędzić 37-letni obywatel Ukrainy, który próbował przekupić policjanta z Przemyśla. 12.07 br. dyżurny przemyskiej komendy został poinformowany, że celnicy z Medyki podejrzewają obywatela Ukrainy o kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Policjanci chcieli poddać 37-latka badaniu na alkomacie, lecz ten odmówił. Funkcjonariusze przewieźli go więc do szpitala, aby pobrać krew.
- W trakcie transportu mężczyzna usiłował kilkakrotnie nakłonić policjantów aby odstąpili od wykonania czynności służbowych z jego udziałem - informuje mł. asp. Bogusława Sebastianka z KMP w Przemyślu.
- W pewnym momencie wyciągnął 200 euro i włożył jednemu z funkcjonariuszy do notatnika. Policjant natychmiast zabezpieczył wręczone pieniądze, a o całym zdarzeniu powiadomił dyżurnego. Ukrainiec został umieszczony w areszcie. Gdy wytrzeźwieje usłyszy zarzut wręczenia korzyści majątkowej funkcjonariuszowi publicznemu w celu nakłonienia go do naruszenia przepisów prawa.

• Przemyscy celnicy skontrolowali okolice dworca kolejowego. W licznych pudełkach i reklamówkach znaleźli sporo podrabianych przedmiotów.
- Podczas prowadzonych czynności nie udało się ustalić właściciela zakwestionowanego towaru. W związku z tym, że wykryte towary oznaczone były chronionymi znakami towarowymi, a celnicy podejrzewają że są to towary nieoryginalne, zostały one zabezpieczone do dalszego postępowania. Osobie, która w celu wprowadzenia do obrotu, oznacza towary podrobionym znakiem towarowym grozi kara nawet pozbawienia wolności do 2 lat - przypomina Izba Celna w Przemyślu. Łącznie funkcjonariusze znaleźli 2636 sztuk towarów, które bezprawnie oznaczone były znakami towarowymi. Głównie buty i ubrania, także kosmetyki. Chodzi o znane marki, m.in. Nike, Puma, Adidas i Tommy Hilfiger.

• 787 paczek papierosów, bez polskich znaków akcyzy, znajdowało się w oplu combo, który wjechał do Polski z Ukrainy przez przejście graniczne w Korczowej. Do wykrycia kontrabandy przyczynił się pies służbowy Ares. Ares rutynowo sprawdzał samochód. Wykorzystuje do tego oczywiście swój nos. Bezbłędnie wskazał celnikom skrytkę w samochodzie, w której ukryte były przemycone papierosy. Kierowca auta stracił papierosy, o rynkowej wartości 8,5 tys. złotych, oraz służący do ich przemytu samochód.

• Młody mieszkaniec Przemyśla miał ukryć swój łup w toalecie. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. W poniedziałek w jednej z przemyskich przychodni pielęgniarka wyszła ze swojego biura i nie zamknęła drzwi. Gdy wróciła zorientowała się, że została okradziona i wezwała policjantów. Funkcjonariusze szybko ustalili prawdopodobnego sprawcę. Okazało się, że 18-letni chłopak czekając na wizytę prawdopodobnie postanowił wykorzystać moment nieuwagi kobiety i zabrał z jej torebki portfel z dokumentami i pieniędzmi. Tuż po kradzieży poszedł piętro wyżej i w toalecie ukrył łup, a następnie wrócił na swoje miejsce w kolejce. Przemyślanin usłyszał zarzut kradzieży. Może trafić do więzienia nawet na 5 lat.

Reklama