Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 03.06-09.06.2013 r.

• Pan Stanisław zmarł w Wojewódzkim Szpitalu w Przemyślu, mając przy sobie dużą kwotę pieniędzy. Dyrekcja placówki nie oddała jednak gotówki rodzinie zmarłego. Twierdzi, że konieczne jest prawne stwierdzenie nabycia spadku. 81-letni pan Stanisław z Piątkowej poszedł do lekarza w Dubiecku. Ten skierował go do szpitala, gdzie pacjent trafił prosto z przychodni. Kolejnego dnia zmarł. Okazało się, że w ubraniu miał dużą kwotę pieniędzy. Nie zostały one jednak przekazane rodzinie. – Otrzymaliśmy jego ubranie, ale pieniędzy już nie – mówi Grażyna Misiewicz, córka zmarłego. – Usłyszeliśmy od pielęgniarki, że musi się stawić wdowa, więc pojechaliśmy po mamę. Gdy przyjechaliśmy, usłyszeliśmy, że pieniędzy nie dostaniemy, musi się odbyć postępowanie spadkowe – opowiada. Dla rodziny jest to niezrozumiałe. – Teść zawsze nosił pieniądze ze sobą, taki po prostu miał zwyczaj – wyjaśnia Józef Misiewicz. – To były ich oszczędności. Teściowa nie ma żadnej emerytury i została bez środków do życia – mówi. W utrzymaniu pomagają jej najbliżsi. (...) Dyrekcja szpitala wyjaśnia, że kieruje się przepisami. – Sprawę konsultowała radczyni prawna i jest pewna, że w sytuacji, gdy pacjent zmarł albo jest nieprzytomny i nikogo nie wskazał do odbioru, nie możemy postąpić inaczej – mówi dyrektor Janusz Hamryszczak. (Życie Podkarpackie)

Reklama