Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 29.04-05.05.2013 r.

• Dlaczego kilkudziesięciometrowy odcinek pełen dziur i wybojów został zapomniany przez służby odpowiedzialne za stan nawierzchni miejskich ulic, nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że wreszcie przyszło opamiętanie. Kilkanaście miesięcy temu oddano do użytku ulicę Trentowskiego. Łącznik między ulicą Konopnickiej a Galerią Sanowa. Z nowym asfaltowym dywanikiem i pięknymi chodnikami. Inny świat. Problem w tym, że aby na ulicę Trentowskiego się dostać, kierowcy jadący od strony ulicy Lwowskiej, a skręcający w ulicę Konopnickiej, najpierw musieli przejść drogę przez mękę. Dziura na dziurze, wyżłobione przez deszcz i mróz, a do tego krzywo poukładane, wypaczone płyty betonowe były dla samochodowych zawieszeń prawdziwym wyzwaniem. Bardzo narzekali także mieszkańcy ulicy, bo istniejący chodnik wyglądał fatalnie, a w zasadzie... wcale go nie było. – Wiele złego zrobiły ciężkie samochody, które jeździły tędy na budowę obwodnicy. Obwodnicę oddano do użytku, wygląda pięknie, podobnie jak drogi dojazdowe do galerii, a nas zostawili z takim dziadostwem. Aż strach tędy jeździć – narzekali i kierowcy, i mieszkańcy. Mimo interwencji z ich strony, sytuacja ta, niestety, trwała wiele miesięcy. (Życie Podkarpackie)

Reklama