Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 22.04-28.04.2013 r.

• Internauci mieli rację: nowy samochód prezydenta to będzie volvo. Internauci słusznie „obstawiali” na podstawie specyfikacji zamówienia na nowy samochód dla przemyskiego Urzędu Miejskiego. Najlepszą ofertą okazała się ta dealera volvo, tego samego zresztą, który dostarczył poprzedni prezydencki samochód. Najważniejszym kryterium, jak czytamy w BIP-ie, była cena. Jest ona minimalnie niższa, niż ta zarezerwowana w miejskim budżecie na ten zakup i wynosi 118 tys. złotych. Znawcy samochodów twierdzą, że taka cena auta szwedzkiej marki o parametrach, jakie podano w specyfikacji zamówienia, nie jest możliwa. Faktem jest jednak, że taką podać musiał składający ofertę. Kiedy na stronie przemyskiego Urzędu Miejskiego pojawiła się specyfikacja nowego prezydenckiego samochodu internauci rozpisywali się o tym, że zamówienie jest napisane „pod” volvo. I miało iść o nie byle jaki model, bo o luksusowe volvo S80 T5. Tak znawcy samochodów wywnioskowali z parametrów, jakich od nowego samochodu oczekuje urząd. A oczekiwania są spore. M.in. takie, żeby silnik miał moc 230 KM, a bagażnik 480 litrów pojemności. O wzmocnionych szybach boczny nie wspominając. Internauci pokusili się o dokładne porównanie zamówienia z ofertą marki volvo i „wyszło” im, że prezydent Przemyśla chce jeździć luksusową limuzyną. Tymczasem w miejskim budżecie na nowy samochód przewidziano 120 tys. złotych. To za mało na volvo S80 T5, które według szacunków znawców kosztuje od 180 do ponad 200 tys. złotych zależnie od wyposażenia. Rzecznik prezydenta Roberta Chomy (49 l.), Witold Wołczyk (45 l.), w rozmowie z nami stwierdził, że urząd nie ma zamiaru przekraczać budżetu przeznaczonego na nowe auto. Internauci mieli rację: najlepszą ofertą według urzędników okazała się oferta dealera volvo. Co ciekawe jednak, głównym kryterium wyboru była cena i ta jest minimalnie, bo o 2 tys. złotych niższa od przewidzianej na ten zakup kwoty. – To niemożliwe, by za tyle kupić volvo o takich parametrach, jakie podano w specyfikacji – twierdzą podający się za znających na rzeczy internauci. – A może volvo zrobi specjalną bonifikatę dla prezydenta Przemyśla? – zastanawiają się inni. Temat nowego samochodu służbowego prezydenta, choć plany jego zakupu w tym roku tajemnicą nie były, wzbudził sporo emocji. Najprawdopodobniej dlatego, że służbowe volvo S60, którym teraz dysponuje prezydent Przemyśla nie jest jakieś bardzo wysłużone. Ale to zapewne nie jest jedyny powód. Magistrat cały czas mówi o oszczędnościach i przedstawia plany na nie, na przykład w oświacie miejskiej. Do tego, jak się dowiedzieliśmy miasto bankom i instytucjom finansowym za obsługę swoich kredytów, raty za nie i wykup papierów wartościowych zapłaciło w zeszłym roku ponad 37 mln złotych. W tej sytuacji trudno się przemyślanom dziwić, że być może nie ostrzegają potrzeb swego włodarza w zakresie nowego auta służbowego. (Super Nowości 24)

Reklama