Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 24.12-30.12.2012 r.

• Butelka z wodą zamiast laptopa, katalogi budowlane w pudełku, w którym powinny znaleźć się telefony. Kupując prezenty w Internecie mieszkańcy Podkarpacia padają ofiarą oszustów. Przed świętami nie było tygodnia, żeby policjanci nie zajmowali się oszustwami w sieci. Mieszkanka Przeworska zamówiła w Internecie telefon. Zapłaciła za niego 250 zł. W przesyłce zamiast aparatu znalazła butelkę po perfumach i pomięte gazety. W ten sam sposób oszust potraktował dwóch mieszkańców Przemyśla. Mężczyźni chcieli kupić nowoczesne telefony. Zapłacili za nie 1050 i 1100 zł. Zamiast telefonów znaleźli w pudełku katalogi budowlane. 600 złotych za laptopa zapłacił mieszkaniec powiatu przemyskiego. Mężczyzna zamiast sprzętu dostał butelkę z wodą. Prawie 1000 złotych straciła dyrektorka jednego z przedszkoli w pow. jarosławskim. Kobieta zamówiła dla dzieci zabawki, pieniądze przesłała na wskazane konto. Przesyłki nie otrzymała do dzisiaj. Płatność przy odbiorze i dokładnie sprawdzenie sprzedającego to zdaniem policjantów najlepszy sposób na to, by nie dać się oszukać. - Najlepiej jest oczywiście płacić za towar przy odbiorze, bo wtedy możemy rozpakować przesyłkę, obejrzeć ją. Jeżeli kupujemy na aukcji i za prezent trzeba zapłacić z góry sprawdźmy osobę, od której kupujemy: czy podaje swój numer telefonu, jakie ma komentarze od osób, którym już coś sprzedawał. Robiąc zakupy w sieci korzystajmy z prywatnego komputera tak, by nie zostawiać swojego loginu czy haseł w kafejce internetowej – mówi Bartosz Wilk z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. I dodaje, że w Internecie nikt nie jest anonimowy. Za oszustwo grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Reklama