Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 26.11-02.12.2012 r.

• Mieszkaniec powiatu przemyskiego, odpowiedzialny za kilkanaście oszustw, ponad dwa lata ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Do Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu od przeszło dwóch lat wpływały prokuratorskie zarządzenia o poszukiwaniu jednego z mieszkańców powiatu przemyskiego. 27-latkowi miano przedstawić zarzuty popełnienia kilkunastu oszustw. Mężczyzna mając świadomość, że jest poszukiwany unikał swojego miejsca zamieszkania. We wtorek, funkcjonariusze ustalili, że jest on w Przemyślu i wręczyli mu wezwania do stawiennictwa w prokuraturach: w Myślenicach, Rybniku, Suwałkach, Lublinie, Chorzowie, Żywcu, Puławach oraz Siemiatyczach. Tam też będzie miał możliwość wyjaśnienia okoliczności popełnienia zarzucanych mu przestępstw.

• W skandalicznych warunkach przetrzymywał swojego psa mieszkaniec Przemyśla. 54-latek usłyszy wkrótce zarzut. Policjanci z Przemyśla otrzymali informację, że mężczyzna przebywający na terenie miejskich ogródków działkowych znęca się nad psem. 54-latek trzymał zwierzę na zbyt krótkim łańcuchu, głodził je i pozostawiał na zewnątrz nie zapewniając schronienia. Psem zajęli się pracownicy schroniska. Zwierzę zostało nakarmione i przebadane przez weterynarza. Przemyślanin odpowie za znęcanie się nad zwierzęciem. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.

• 25-letni Ukrainiec chciał przemycić do Polski 17,3 kg bursztynu, o wartości ponad 17 tys. złotych. Aby zmylić czujność służb granicznych, wybrał na przejściu granicznym tzw. zielony pas. To pas przeznaczony dla podróżnych, którzy nie mają nic do oclenia. Nie oznacza to, że przejeżdżające przez niego pojazdy nie są kontrolowane. W bagażniku osobowego Audi celnicy i strażnicy graniczni znaleźli 17,3 kg bursztynu.
- Nieobrobione kamienie jantaru, o zróżnicowanej barwie i wielkości, znajdowały się w trzech foliowych workach. W cenach hurtowych bursztyn wart jest ponad 17 tys. złotych – informuje Edyta Chabowska z Izby Celnej w Przemyślu. Ukrainiec tłumaczył, że nie jest właścicielem towaru, a jedynie został poproszony o jego przewiezienie przez granicę. Jak wyjaśniał, docelowo kamienie miały być ozdobą akwarium jego znajomego w Polsce. Przemytnik stracił cenne kamienie na rzecz skarbu państwa. Ponadto Ukraińcowi grozi wysoka grzywna.
- Z ostatnim, tak dużym przemytem bursztynu, podkarpaccy celnicy spotkali się dwa lata temu. Również na przejściu w Medyce. Wówczas udaremniono próbę przemytu 90 kg bursztynu – dodaje Chabowska.

• Policjanci z Przemyśla ścigali w niedzielę kierowcę volkswagena. Okazało się, że 21-latek był pijany. W niedzielę patrol ruchu drogowego kontrolował samochody na ul. Buszkowickiej w Przemyślu. Około godziny 20 policjanci zauważyli osobowego volkswagena i dali kierowcy sygnał do zatrzymania. Ten jednak przyspieszył i zaczął uciekać. Rozpoczął się pościg. Jeden z funkcjonariuszy chcąc przerwać niebezpieczną jazdę oddał w powietrze dwa strzały ostrzegawcze. Wkrótce radiowóz zablokował kierowcę passata uniemożliwiając mu kontynuowanie jazdy. Za kierownicą samochodu siedział 21-letni mieszkaniec powiatu przemyskiego. W chwili zatrzymania miał prawie promil alkoholu w wydychanym powietrzu, a ponadto nie posiadając prawa jazdy. Mężczyzna po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty.

• Na ul. Grunwaldzkiej 36-latka weszła nagle na przejście dla pieszych i wpadła pod samochód. Za nieodpowiedzialne zachowania dostała mandat w wysokości 250 złotych. Na miejsce zdarzenia przyjechała policja, która ustaliła, że 36-latka spieszyła się do autobusu, który podjeżdżał już na przystanek i wtargnęła na przejście. Miała na głowie kaptur, który utrudniał jej obserwowanie tego, co dzieje się wokół niej. Dlatego nie zauważyła nadjeżdżającego samochodu. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie kobieta otrzymała mandat 250-złotowy. (Życie Podkarpackie)

Reklama