Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 10.09-16.09.2012 r.

* Kandydaci na kierowców chce zdążyć przed zmianą przepisów. Egzamin na prawo jazdy będzie trudniejszy, co - teoretycznie - ma sprawić, że dokument otrzymają lepiej wyszkoleni kierowcy. W Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego już widać większe zainteresowanie zdobyciem prawa jazdy. Tłumy spodziewane są w listopadzie i grudniu. Powodem większego zainteresowania są przyszłoroczne zmiany zasad uzyskiwania prawa jazdy. W życie mają wejść 19 stycznia. Zostaną wprowadzone nowe wzory dokumentów i więcej kategorii. Prawo jazdy będzie okresowe, wydawane maksymalnie na 15 lat. Najważniejsze będą jednak zmiany w egzaminach.
- Na pewno trudniejszy niż obecnie będzie egzamin teoretyczny. Nie wystarczy jedynie wypełnienie testów, jak obecnie. Na monitorze zdający zobaczy rzeczywiste sytuacje na drodze. Będzie musiał podjąć właściwą decyzję. Do tego dojdzie o wiele większy wybór pytań niż obecnie. Raczej nie da rady ich wykuć na pamięć, trzeba będzie dobrze znać przepisy – mówi Ryszard Kulej, dyr. WORD w Przemyślu. Sporo zmian będzie również w części praktycznej. – Przykładowo, podczas egzaminu na placu na motorze dzisiaj praktycznie wystarczy nie spaść motocykla, nie podpierać się i nie najechać na linię. W przyszłości to nie wystarczy – ostrzega Leszek Pusiarski, egzaminator i członek komisji bezpieczeństwa ruchu drogowego przy prezydencie Przemyśla. Podczas nowego egzaminu trzeba będzie motocyklem ominąć przeszkodę, przy prędkości minimum 50 km/h. Mierzoną urządzeniem, a nie, jak obecnie, "na oko”. Także wykonać slalom przy średniej szybkości 30 km/h. Nowość to koniec z prawami jazdy bezterminowymi. Te na różne odmiany kategorii A i B będą wydawane na maksimum 15 lat. Na wyższe kategorie ten okres wyniesie maksymalnie 5 lat. Młodych stażem kierowców będzie obowiązywał dwuletni okres próbny i wynikające z niego różne ograniczenia, m.in. co do maksymalnej prędkości prowadzenia samochodu. - Trudniej będzie zdać teorię i praktykę – nie ukrywa Pusiarski. W przemyskim WORD oblężenia przyszłych kierowców spodziewają się w listopadzie i grudniu. - Zachęcamy do odbywania kursów i zdawania teraz. Dzień jest jeszcze długi, warunki na drodze lepsze. Jesienią i zimą jest trudniej – twierdzi Kulej. Wzrost zainteresowania widać również w szkołach nauki jazdy. - Zmiana przepisów była zapowiadana w ub. roku i miała obowiązywać już od lutego obecnego roku. Na wieść o tym, w ostatnich tygodniach ub. roku przeżywaliśmy prawdziwy wysyp chętnych do nauki jazdy. Tak będzie pewnie teraz. Już teraz o wiele więcej osób pyta o kursy – mówi Andrzej Mikulski, instruktor z Przemyśla. Mikulski narzeka na niski poziom przygotowania przyszłych kierowców, jaki można spotkać w niektórych szkołach. Pokazujemy mu zdjęcie z poniedziałku, nadesłane na przez internautę boodrysa. Podczas egzaminu, kandydat na kierowcę wjechał pod prąd na rondo Batorego – Lwowska. Egzaminator szybko zatrzymał samochód, włączył światła awaryjne. To ruchliwe skrzyżowanie, ale na szczęście nie doszło do kolizji czy wypadu.
- Takie sytuacje podczas egzaminu nie powinny mieć miejsca. Być może zadziałał stres egzaminowanego, ale to go nie usprawiedliwia. Podczas kursu kandydat na kierowcę jeździ 30 godzin, w tym czasie powinien dobrze opanować przejazd przez rodno. Co z tego, skoro na egzamin przyjeżdżają kandydaci spoza Przemyśla, którzy podczas kursu w swoich miejscowościach, nie spotkali się z rondem, a po Przemyślu pojeździli może z kilkadziesiąt minut – twierdzi Mikulski.

Reklama