Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 16.07-22.07.2012 r.

• Przemyśl drugi raz z rzędu znalazł się w czołówce samorządów, które zdobywają najwięcej pieniędzy z programów Unii Europejskiej. W przeliczeniu na mieszkańca, przemyślanie zdeklasowali inne miasta na prawach powiatu w Polsce. Ranking samorządów za rok 2011 opublikował dziennik „Rzeczpospolita”. Badano kondycję polskich samorządów. Wyniki podano w kategoriach miast na prawach powiatu, gmin miejskich i miejsko–wiejskich oraz wiejskich. Przemyśl znalazł się na II miejscu wśród powiatów grodzkich. Przychody unijne na 1 przemyślanina wyniosły 2 256 zł. Sporo, biorąc pod uwagę, że w żadnym innym mieście grodzkim kwota ta nie przekroczyła 850 zł. W ogólnej klasyfikacji, Przemyśl przegrał tylko z Koninem. Przesądziły o tym przyszłe unijne przychody z umów podpisanych w ub.r., które brano pod uwagę. O wysokim miejscu Przemyśla zadecydowała budowa obwodnicy. Dobiegająca końca inwestycja ma kosztować 250 mln zł, z czego blisko 187 mln to dofinansowanie unijne. - Wysokie miejsce w tym rankingu nas cieszy i mobilizuje do dalszej pracy - mówi Robert Choma, prezydent Przemyśla. Na 15. miejscu w gronie miast i gmin miejsko – wiejskich znalazło się miasto Dynów. Pierwsze miejsce w Podkarpackiem. Z ubiegłorocznymi przychodami unijnymi 398 złotych na jednego mieszkańca. - Za unijne pieniądze zrewitalizujemy nasz rynek. Zostanie wymieniona jego nawierzchnia. Z asfaltowej na płyty i kostki granitowe. Powstanie fontanna, mała architektura. Zadanie to będzie kosztować 10 mln złotych, z czego Unia dołoży 8,5 mln. Planowane zakończenie w przyszłym roku. Drugie zadanie to przebudowa miejskiej, rozdzielczej sieci wodociągowej. Koszt ogólny to 1,7 mln złotych, z czego 1,2 mln pochodziło z UE – mówi Anna Baran z Urzędu Miasta w Dynowie. Na ekologię postawiła gm, Krzeszów, w pow. niżańskim. Wśród wiejskich zajęła I miejsce w Podkarpackiem, w Polsce 17. Za unijne euro wybudowano halę, linię segregacji odpadów i rozbudowano składowisko. Inwestycja ma charakter regionalny, tj. będzie obsługiwać nie tylko teren gminy. Kosztowała 7 mln zł, z czego 5 mln to dofinansowanie.
- W ostatnich 2-3 latach z Unii zdobyliśmy ok. 30 mln zł. To dużo, jak na nasz budżet. Duże samorządy mogą sobie pozwolić na tworzenie komórek „unijnych”, a my mamy doskonałych pracowników, dla których jest to dodatkowe zajęcie – twierdzi Stanisław Nowakowski, wójt Krzeszowa.
- Bardziej skuteczne w pozyskiwaniu unijnych pieniędzy są większe samorządy. Lepiej radzą sobie z organizacją i staraniem się o pieniądze z UE. Barierami są brak szeroko rozumianej „orientacji na fundusze”, ograniczone zasoby kadrowe, brak płynności finansowej niezbędnej do pokrywania bieżących kosztów projektu i zabezpieczania wkładu własnego oraz umiejętności pracy w partnerstwie – twierdzi dr inż. Ryszard Pukała z Państwowej Wyższej Szkoły Techniczno – Ekonomicznej w Jarosławiu. Według niego, nowa perspektywa finansowa UE, na lata 2014–2020, sprzyjać ma sprawniejszemu rozdziałowi pieniędzy i dostosowaniu projektów do potrzeb. Ranking „Rz” pokazał kondycję samorządów. Najwyższe pozycje z Podkarpackiego zdobyły Kolbuszowa – 32. miejsce wśród gmin miejskich i miejsko–wiejskich, Miejsce Piastowe – 20. wśród gmin wiejskich. Wśród powiatów grodzkich Krosno zajęło 19. miejsce, Rzeszów 21., Tarnobrzeg 36., a Przemyśl 37.

Reklama