Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 21.05-27.05.2012 r.

• Zorganizowaną grupę przestępczą, zajmującą się handlem przemycanymi z Ukrainy papierosami, rozbili strażnicy graniczni. Zatrzymanych zostało sześć osób, w tym funkcjonariusz SG. Była to wspólna akcja funkcjonariuszy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej oraz Zarządu Spraw Wewnętrznych, czyli wewnętrznej policji, z Komendy Głównej SG.
- Do zatrzymań członków grupy doszło w okolicy Starzawy w pow. przemyskim. Akurat transportowali 950 kartonów papierosów o szacunkowej wartości 95 tys. złotych. Przewożono je samochodem dostawczym – mówi mjr Elżbieta Pikor, rzecznik BiOSG. Grupą kierował 23-letni Marek J., bezrobotny mieszkaniec Przemyśla. Pozostali to mieszkańcy Przemyśla lub okolic tego miasta. Mają od 23 do 34 lat. Wśród nich był funkcjonariusz Straży Granicznej.
- Sześć lat w służbie, jest sierżantem Straży Granicznej, pracuje w placówce w Medyce. Został zawieszony w czynnościach – informuje mjr Elżbieta Pikor. Strażnikowi prokurator postawił zarzut dotyczący pomocy grupie w organizowaniu przemytu. Czeka go również odpowiedzialność karno-skarbowa. Marek J. otrzymał zarzut kierowania grupą przestępczą i przemytu, prokurator wnioskuje o tymczasowy areszt dla niego. Pozostali usłyszeli zarzuty udziału w grupie przestępczej i przemytu. Otrzymali dozory policyjne, poręczenia majątkowe i zakazy opuszczania kraju.

• Sprawa ma swój początek na jednej z przemyskich stacji paliw. Dwóch mężczyzna zatankowało do bmw ponad 60 litrów paliwa na kwotę prawie 400 złotych, następnie nie płacąc odjechali. Złodzieje tego samego dnia odwiedzili jeszcze jedną stację, gdzie w podobnych okolicznościach ukradli benzynę wartą 70 złotych. Policjanci dzięki monitoringowi ustalili numery rejestracyjne bmw i zatrzymali 20 i 23-latka, którym postawili zarzut kradzieży. Jak się później okazało, młodszy z mężczyzn dokonał także rozboju na dwóch dostarczycielach pizzy. Zamawiał pizzę, ale nie miał ochoty zapłacić, więc siłą zatrzymywał ją przy sobie. Wobec obu sprawców Prokuratora Rejonowa w Przemyślu zastosowała środki zapobiegawcze w postaci zakazu opuszczania kraju i policyjnego dozoru. Za kradzież paliwa grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, a za rozbój do 12 lat.

• 32-letni mężczyzna skoczył z mostu kolejowego w Przemyślu. Desperata z wody wyciągnął policjant. Do zdarzenia doszło w sobotę (19.05 br.) około godz. 21. Dyżurny policji odebrał telefon od mężczyzny, który powiedział, że ma problemy osobiste i chce popełnić samobójstwo skacząc z mostu.
- Jeden z patroli udał się na most, a kolejne nad brzeg Sanu. W pewnym momencie 32-latek rzucił się z mostu - mówi mł. asp. Bogusława Sebastianka z KMP w Przemyślu.
- Policjant, który był najbliżej skoczył za nim do głębokiej na ponad dwa metry rzeki. Po przepłynięciu kilkunastu metrów ujął mężczyznę i wyciągnął go na brzeg - dodaje. Karetka pogotowia zabrała desperata do szpitala. Policjant oprócz podziękowań może liczyć także na nagrodę finansową, za swoją postawę.

• Policjant interweniujący na jednym z przemyskich osiedli użył służbowej broni. Funkcjonariusz postrzelił agresywnego mężczyznę w nogę. Do zdarzenia doszło 20.05 br. około godziny 1 w nocy. Dyżurny policji odebrał zgłoszenie, że na posesji przy ul. Grunwaldzkiej w Przemyślu ktoś woła o pomoc. Na miejscu, wysiadających z radiowozu policjantów zaatakował mężczyzna z kijem. Napastnik nie reagował na polecenia policjantów i w pewnym momencie kijem rozbił szybę w radiowozie. Jeden z funkcjonariuszy oddał wówczas siedem strzałów ostrzegawczych - gdy to nie uspokoiło mężczyzny - policjant postrzelił go w nogę. Mężczyzna natychmiast trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację. Obecnie czuje się dobrze. Prokuratura ustala okoliczności tego zdarzenia.

• 15 i 23-latek okazali się sprawcami usiłowania kradzieży stalowych prętów z budowanej obwodnicy Przemyśla. 18 bm. w godzinach wieczornych nastolatek wspólnie z towarzyszącym mu starszym kolegą, udali się na budowane rondo na skrzyżowaniu ulicy Lwowskiej i Zana w Przemyślu. Będąc na placu budowy wymontowali z podłoża 63 stalowe pręty o łącznej wartości 1000 złotych. Młodzi ludzie nie zdążyli oddalić się z łupem, ponieważ zostali zatrzymani przez policjantów, zawiadomionych przez świadka kradzieży. Prowadzący śledztwo dokonali oględzin miejsca zdarzenia. Starszy z podejrzanych, mieszkaniec Przemyśla, trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut usiłowania kradzieży. Za popełniony czyn grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5.Pomagającego mu w popełnieniu przestępstwa 15-latka, mieszkańca powiatu przemyskiego, przekazano matce. Jego sprawę rozpatrzy sąd rodzinny. (Super Nowości 24)

Reklama