Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 16.04-22.04.2012 r.

Mambo ma nosa
• Mambo, labrador wyszkolony do wykrywania narkotyków pomógł celnikom i policjantom w wykryciu 144 sadzonek konopi indyjskich. Do zdarzenia doszło podczas wspólnych działań funkcjonariuszy Służby Celnej i Policji na terenie powiatu łańcuckiego. Przeszukanie posesji , najpierw u 30-letniego mieszkańca Albigowej, a następnie u 28-letniego mieszkańca Wysokiej, doprowadziło do wykrycia 144 sadzonek konopi indyjskich. Sadzonki zostały zabezpieczone, natomiast opinia biegłych, którzy przeprowadzą ich badanie będzie miała wpływ na zarzuty, które zostaną postawione obydwu mężczyznom. Kilka tygodni temu dzięki doskonałemu nosowi Mambo funkcjonariusze wykryli 3 g marihuany. Mambo jest jednym z trójki czworonożnego rodzeństwa, które od ubiegłego roku pełni służbę w szeregach podkarpackiej Służby Celnej. Jego rodzeństwo- Cola i Blues to specjaliści od wykrywania narkotyków i papierosów. (Edyta Chabowska - IC w Przemyślu)


Foto: SC

Foto: Policja

• Celne oko do skrytek w samochodzie i autobusie mieli celnicy z polsko – ukraińskiego przejścia granicznego w Korczowej. Celnicy wytypowali do szczegółowej kontroli dostawczego fiata ducato. Okazało się, że w przerobionym zbiorniku paliwa znajduje się 2300 paczek papierosów. Do ukrycia towaru przyznał się Ukrainiec, kierowca pojazdu. Wobec niego zostało wszczęte postępowanie karno – skarbowe. Prawie 1200 paczek papierosów, o wartości 12 tys. złotych, ujawnili celnicy w autobusie kursowym relacji Iwanofrankowsk – Praga. Kontrabanda znajdowała się w skrytce pomiędzy przednimi kołami oraz w ściance toalety. Do własności towaru przyznał się kierowca autokaru, Ukrainiec.

• Policjanci pracowali przy sprawie kradzieży, do której doszło w przemyskim gimnazjum. Sprawca wszedł do szatni i zabrał odzież jednego z uczniów. Funkcjonariusze zatrzymali 15-latka, który odpowie przed sądem rodzinnym za popełniony czyn. Do zdarzenia doszło w marcu. W trakcie odbywających się zajęć szkolnych nastolatek wszedł do boksu szatni szkolnej i zabrał kurtkę oraz inne elementy garderoby jednego z uczniów. Po zakończonych zajęciach pokrzywdony chłopiec zgłosił kradzież pedagogom. Powiadomił również ojca, który złożył zawiadomienie o przestępstwie. Wartość skradzionej odzieży oszacował na kwotę blisko 300 złotych. Funkcjonariusze wszczęli czynności, w trakcie których ustalili sprawcę. Okazał się nim 15-latek z Przemyśla. W trakcie dalszych czynności odzyskano część skradzionej odzieży. Teraz akta sprawy trafią do sądu rodzinnego. (www.podkarpacka.policja.gov.pl)

• Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie mężczyzna, który chciał wyłudzić kredyt od jednego z banków w Przemyślu. 56-letni mieszkaniec Dolnego Śląska jak gdyby nic złożył wniosek kredytowy, a wraz z nim dokumenty do oceny jego zdolności kredytowej. Kilka dni później mężczyzna otrzymał informację o przyznaniu mu 20 tys. złotych pożyczki. W poniedziałek udał się do siedziby banku, aby sfinalizować transakcję i odebrać gotówkę. Wcześniej pracownicy banku ustalili, że 56-latek przedłożył sfałszowane dokumenty. W placówce na oszusta czekali już policjanci. Mężczyzna został zatrzymany na gorącym uczynku. Usłyszał zarzut oszustwa oraz podrobienia dokumentów. Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.

• Pijany 33-latek z powiatu przemyskiego, kierując audi pierwsze o mało nie staranował policyjnego radiowozu, potem nie zatrzymał się na polecenie policjantów, a następnie wjechał wprost pod nadjeżdżający autobus. 33-latek jadąc przez Żurawicę na skrzyżowaniu dróg nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i o mało nie wjechał w radiowóz. Kiedy policjanci ruszyli w pościg za audi, wzywając kierowcę do zatrzymania się, ten uciekając wjechał wprost pod nadjeżdżający autobus. W końcu udało się zatrzymać 33-latka. Okazało się, że mężczyzna ma ponad promil alkoholu w organizmie. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat dwóch. (Życie Podkarpackie)

• Dwóch młodych mieszkańców powiatu przemyskiego usiłowało w środku dnia ukraść prawie dwumetrową maskotkę sprzed jednego z przemyskich sklepów. Personel jednego ze sklepów po otwarciu placówki wyniósł na chodnik maskotkę reklamową firmy. Tuż przed godziną 13 jedna ze sprzedawczyń zauważyła, że dwóch młodych mężczyzn podniosło maskotkę i próbują włożyć ją do samochodu osobowego. Sprzedawczyni natychmiast zaalarmowała policjantów, którzy niezwłocznie przyjechali na miejsce i zatrzymali sprawców na gorącym uczynku. Właściciel sklepu ustalił wartość maskotki na kwotę blisko 3 tys. zł. Sprawcami okazali się dwaj 19-letni mieszkańcy powiatu przemyskiego. Obu mężczyzn przewieziono do komendy. Ponieważ jeden z nich był nietrzeźwy został osadzony w policyjnym areszcie. Sprawcy usłyszeli zarzuty usiłowania kradzieży. Grożą im kary pozbawienia wolności do lat 5. (Super Nowości 24)

Reklama